Witaj Dorotko , , masz rację że Lions nie jest różą na której dłużej zawiesisz wzrok , ale potwierdzam że jest zdrowa , dobrze kwitnie i w zasadzie w pierwszej fazie rozkwitu z pąka ma bardzo ładny budyniowy środek , no i nie osypuje się szybko , więc w zasadzie nie bardzo wiem dlaczego , ja i Ty  się jej  czepiamy ?  , może gdyby dać jej odpowiednie towarzystwo , to lepiej by wyglądała .   

   Za tydzień zaczynam urlop i bardzo się cieszę że spędzę w ogrodzie całe dziesięć dni sama w ciszy i spokoju , no , może zabiorę z sobą koty , o ile obiecają  mi , że będą grzeczne . 

 Pozdrawiam  
 
Bożenko , ,cieszę się że podobał Ci się spacerek ,ja też lubię to robić chociaż w realu  robię to raczej biegiem  
 
Aniu , chwastów nie widać bo mam mądry aparat  

 i tylko [lub aż ]1200m kw. ogrodu . U Ciebie więcej zielska bo i areał jak dla mnie , nie do ogarnięcia i nie mam pojęcia jak Ty  sobie z tym radzisz , toż kombajn by się przydał a nie kobiece ręce . 

 , więc życzę Ci zanikających chwastów  i uśmiechu na co dzień . 
 
Zuziu  rekreację i odpoczynek to ja będę miała dopiero na tamtym świecie bo na tym to już raczej niemożliwe  , nie uwierzę   

 .Kochana , a który to ten Embers ?  

    Może w urlop uda mi się dopilnować liliowców i porobić nareszcie  zdjęcia wszystkim bez wyjątku  .Pozdrawiam  
 
Lampion
