Musiałam zlikwidować kokornaka oraz wszystkie moje skyrockety. Nie wyglądały dobrze, ponieważ rosły w cieniu. Lepiej od nich czuło się pnącze, które wplątało się korzeniami między korzenie iglaków, i nie mogłam pozbyć się tylko jego. Wiedziałam, że predzej czy później kokornak zawładnie całym terenem przed domem, a tego chciałam uniknąć, żeby nie mieszkać jak hobbit.

Obecnie sytuacja jest opanowana, samodzielnie wykarczowałam pnie siedmiu kilkumetrowych jałowców i czekam na hortensje od Adriana z naszego forum

Czekam, a jednocześnie przesadzam

Poniżej osteospermum, a za nim niecierpki. Na wysiew czeka jeszcze szałwia trójbarwna.

Biedronkowe róże. Miałam nie kupować, a jednak! Bladoróżowa 'Dessa' wydała mi się taka elegancka! Niestety, jeszcze śpi.


Lepiej mają się dwie fioletowe różyczki 'Lila Wunder'. Już wypuściły czerwone pędy. Na zdjęciach jedna jeszcze przed posadzeniem.
