Moja mała "dżungla" - part IV

[rapunzel]

mniodkowa, hibiskus ten nadaje całkiem nowy wymiar słowu żółty
Po raz kolejny rozpaliłaś moją ciekawość odnośnie stołecznej nowości.

[elcia1974]

Ależ jestem ciekawa Twoich stolicznych nowości. Szkoda, że jeszcze nie ma zdjęc. Ale poczekam
Nigdzie się nie wybieram... jeszcze.

[x-F-7]

Piękny hibiskus...napatrzę sie na niego:), bo u mnie one się nie trzymają...ale kwiaty ich uwielbiam....jak bylam w palmiarni w Gliwicach to tam były drzewa hibiskusowe z 15 metrowej wysokosci...cudne.

[mniodkowa]

Dziękuję goście za wizyty
Ela - ależ ja Cię w błąd wprowadziłam! Ty mi o lesie zamiokulkasowym, ja też o nim pomyślałam, aby kupić ze 2-3 sadzonki i w jedną doniczkę wsadzić ale w LM to ja widziałam sansewiere a nie zamiokulkasy ale wczoraj to ja jeszcze mgłę w oczach miałam ze zmęczenia, więc może mi wybaczysz...?

Hibka zazdraszczam

Madzia, byłam w OBI, widziałam też takie żółte hibki jak sobie kupiłyśmy - i też miały gdzieniegdzie takie... morelowe te kwiaty jest więc szansa, że i Twój kolejne pąki rozwinie na inny kolor

Oto kolejny dowód na niezwykłość hibiskusa: kupujesz inny kolor, a on się zmienia na inny.

no właśnie mój pełny z 1 strony też bywa słonecznie żółty/pomarańczowy

Prawdą więc jest, że faceci nie są mocni w rozróżnianiu i dokładnym określaniu kolorów.

a to mi przypomniało właśnie sytuację w domu sprzed kilku dni - wyjęłam świeże ręczniki kąpielowe, M poszedł do wanny i krzyczy który jest jego? na co ja, że zielony (a drugi był niebieski); przychodzę po chwili a ten wyciera się... niebieskim więc pytam się "to jest niby zielone?" a ten mi uparcie, że tak! to ja pytam "a tamten to jaki?" a on... "morski!" a zaznaczę, że był no NIEBIESKI a tamten zielony to taki prawdziwy zielony, chyba nie sposób pomylić jak w domu tyle kwiatów?

A ja byłam w Kaufl.ale w Augustowie niedawno.I nie było przecenionych

yhym, czytałam o Twoim nieudanym wypadzie u nas też nie ma przecenionych, za kilka dni podjadę wracając z pracy, bo te co stoją teraz w pąkach będą już... bez rozwiniętych kwiatów

_______________________
No więc względem połowów w środkowej Polsce:
* na pewnym ryneczku, gdzie serwują idealną dla mnie chińszczyznę obok był sobie sklepik i na wyprzedaży... stefanois 10zł, no i nie wziąść? (listki niektóre już jasne, a 2/3 kwiatków mi odpadła podczas przesadzania dzisiaj)



* potem M przy okazji wojaży po marketach zapytał (jak mi się w LM oczy zaświeciły na widok TYYYYLU storczyków) czy chcę? no to ja chcę w IKEI więc... za 15,99





* no a że w IKEI były też inne cuda, więc spodobała nam się bezduskusyjnie haworthia ma pełno przyrostów i jest dość spora, a kosztowała 9,99





No i to tyle. I jak się podobają moje połowy?

[hen_s]

Oj, podobają się!!

Szczególnie storczyk bo kwiatuszek piękny w kształcie i kolorze.
Ale też Haworthia limifolia - śiczna, zwarta, zieloniutka. Ekstra!

[elcia1974]

Pewnie, że się podobają Na maluszka Haworcjowego to ja już się piszę Znaczy się o niego
Ja stefanka uznaję za roślinkę z tzw. wyższych sfer (gardenia, medinilla i inne tam arystokratki ) więc
sama raczej się za niego nie biorę, ale Twojemu kibicowac będę gorąco.
Storczyk fajny "taki pasiatek"
A jeżeli chodzi o Twoje zakręcenie zamkowo- sansewierkowe to nie ma sprawy Do LM i tak się nie wybieram.
A ten mój wymarzony lasek zamiokulkasowy to będzie kilka doniczek stojących obok siebie.
Tylko jeszcze nie wiem kiedy to będzie, bo w portfelu chwilowa "dziura". Dobrze chociaż, że "zamki" raczej niedrogie.
Ale doliczyc jednakowe ceramiczne doniczki i już koszt wzrasta. Ale, jak to mówią za marzenia się nie płaci, więc
trzeba marzyc.

[x-h-n]

Piękne nowości a haworthia to och i ach pozdrawiam cieplutko

[x-i-a]

Aga - coś nie uprzedzała, że w Wawie będziesz?
Na kawkę byśmy się umówiły ;)
A ten Twój hibiskus to może być pomarańczowy jak słońca dostanie. Tak mi się wydaje.

[mniodkowa]

Aga - coś nie uprzedzała, że w Wawie będziesz?

Ewcia, no toż uprzedzałam, że pojadę sprawdzać, czy pałac chamstwa stoi w naszej "piwnicy" pisałam Ale dobrze wiedzieć, jak kiedy będę się wybierać, to wezmę Cię pod uwagę

hibiskus to może być pomarańczowy jak słońca dostanie.

a to tą opcję można wykluczyć bo w ostatnim tygodniu (a minęło kilka dni między tamtymi żółtymi kwiatami a tymi morelowymi) ja słońca w Suwałkach na oczy nie widziałam

stefanka uznaję za roślinkę z tzw. wyższych sfer

ja też wiem, że jeśli on u mnie zechce rosnąć, to ja chyba jaką imprezę zrobię? dlatego szukałam w dużej przecenie, bo żal wywalić 37zł, jak np. widziałam w LM zdechnięte, miernoty i 1/2 ceny od 37 to ja za 10 kupiłam ładną roślinkę, zmiana klimatu mu chyba zaszkodziła jak poczytałam, bo listki już niektóre nieciekawe no i kwiatki odpadają, ale tego się spodziewałam

Ale doliczyc jednakowe ceramiczne doniczki i już koszt wzrasta.

no tak, mi sansewiere i zamiokulkasy podobają się najbardziej w ceramice a ta nie za tania... No więc ja chytrzejsza chciałam kupić kilka i w jedną upchnąć, w końcu mi została taka spora po przesadzaniu tego zdechlaka...

Haworthia limofolia

o! i nazwa się przy okazji znalazła już na patyczku zanotowałam, dziękuję.

[hen_s]

Haworthia limifolia.

Źle wystukałem literkę, przepraszam.

[x-i-a]

no toż uprzedzałam, że pojadę sprawdzać, czy pałac chamstwa stoi w naszej "piwnicy" pisałam Ale dobrze wiedzieć, jak kiedy będę się wybierać, to wezmę Cię pod uwagę

a to tą opcję można wykluczyć bo w ostatnim tygodniu (a minęło kilka dni między tamtymi żółtymi kwiatami a tymi morelowymi) ja słońca w Suwałkach na oczy nie widziałam

jak ale mogłabym Ci podpowiedzieć kilka fajnych miejsc roślinno-maniakowych, a nie jakieś tam LM ikee czy inne
A słońce to miałam na myśli w lato on-line (bezpośrednio)

[masik]

Ja już stoję w kolejce po Haworthię. Czy mogę wybrać przyrościk?

[x-mm-x]

Kochana, taki M. to skarb

Mój G. to tylko się krzywi na widok kolejnych "badyli", jak on to mawia

[mniodkowa]

I co z tego, że sobie kupiłam ładne kwiatki i powinnam się cieszyć? jak wczoraj znalazłam na kalanchoe w kuchni mszycę było zbyt ciemno więc tylko tego kwiata wykąpałam, a dziś poszłam oglądać i siedzą mendy już na kilku kwiatkach mało tego, z tego parapetu pobierałam szczeki smużyny i wyniosłam na salon... i co? właśnie chyba z tej smużyny mi rozlazło się... po dwóch parapetach zniechęciłam się totalnie, ale wzięłam spray i opryskałam kwiatki... Zachodzę tylko w głowę skąd one u mnie się wzięły? możliwe żeby z bazylii sklepowej???

Mój G. to tylko się krzywi na widok kolejnych "badyli"

mój na szczęście od początku nie narzeka, choć czasem to tak odbieram jak znajomym gada o buszu itp ale potem mi dodaje, że sobie żartuje tylko i mu nie przeszkadzają, bo przecież to ja wokół nich latam, nie straszą ludzi bo są w miarę zadbane więc co mu ma przeszkadzać

Ja już stoję w kolejce po Haworthię.

Madzia, Ela, chyba sobie postoicie dziewczynki kilka miesięcy bo miałam wizję takiej upasionej haworthii u siebie a świeżo przesadziłam po zakupie więc chwilowo nie będę jej tam grzebać, bo łatwe zadanie to to nie było ale jak sobie podrośnie....

mogłabym Ci podpowiedzieć kilka fajnych miejsc roślinno-maniakowych

a to ja chętnie takie miejsca poznam, choć dla mnie te własnie Ikee itp są najtańszymi kwiaciarniami a nie ukrywam, że np powiedzmy - hibiskusy uwielbiam, ale za 20 to bym nie kupiła, nawet za 12 nie chcę kupić a w w-wie nie jeżdżę po kwiatki, one teraz - raz, trafiły się zupełnie przypadkiem

[szarotka66]

"Żółty' hibiskus bardzo ładny. Widzę też, że masz stefanotisa. Życzę obfitego kwitnienia, bo zapach jest cudowny. Hawortia też piękna.