Moja kolekcja kaktusów cz. 3 - Artur89

[Artur89]

Żebyś widział te wodospady łez i ogólną rozpacz sąsiadki z dołu, jak powaliło te dwa modrzewie Czułbym się podle jakbym ukatrupił jej ostatniego modrzewia Choć ciągle obmyślam plan jakby tu urżnąć mu czubek i ponawiać 'zabieg' każdego roku. We wrześniu byli arboryści i prześwietlali korony jednak modrzew został pominięty.

[moritius]

O ile wiem na pewnej wysokości od ziemi (nie pamiętam, bodajże 2,5-3m) można 'skrócić' drzewo bez żadnych zezwoleń. Warunkiem jest zostawienie tych paru metrów nad ziemią, żeby sobie rosły.

Równie dobrze można by mu zarazić korzenie jakąś paskudną chorobą grzybową/zgnilizną .

[blabla]

Sugeruję zapamiętać sobie takie słowo: Roundup. Powinno bezboleśnie załatwić problem.

[moritius]

A to jeszcze go nie wycofali z obrotu? Poza tym Artur chce się pozbyć jednego drzewa a nie fragmentu lasu wraz fauną (i sąsiadami ).

[bartii9512]

Tym Roundupem to się podlewa czy co?

[Artur89]

Łoo gdzie takie coś słyszałeś Alek?
Takie cięcie o którym mówisz to ogłowienie.
Daruje sobie chemie, aż taki mi te drzewo nie wadzi, żebym miał siać spustoszenie

[bartii9512]

A nie dałbyś rady skołować jakiegoś pozwolenia na wycięcie tego drzewa pod pretekstem że zagraża budynkowi?

[darekcn42]

Roundup nie jest aż tak bardzo groźny, są skuteczniejsze środki...

[Artur89]

Bartek, co z tego skoro nie zagraża Mogę co najwyżej napisać pismo do spółdzielni o 'przycięcie' drzewa.

[moritius]

Nie no, o ile pamiętam Roundup był używany do likwidacji dżungli gdzieśtam do wykurzenia partyzantki. I powodował nieprzyjemne skutki.
A tym skuteczniejszym skutkiem będzie puszczanie piosenek JB modrzewiowi. Chłopak się szybko załamie i uschnie :P. Skutkiem ubocznym będzie wzmożony ruch dziewczynek do 14 roku życia w pobliżu urządzenia grającego

[sokolica]

Ja mam ten sam problem, u mnie rośnie lipa. Zabiera mi latem co najmniej godzinę lub dwie cennego słonka. Gałęzie włażą mi już do okna. Darku, a co jest skuteczniejszego?

[blabla]

Nie chcę Was martwić. Drzewo oprócz światła bezpośredniego zabiera mnóstwo światła rozproszonego. Nie wiem, które z nich jest ważniejsze dla rozwoju roślin.

[Artur89]

Nareszcie jakiś przełom w zabawie z kaktusami. Znalazła się miejscówka dla sporej ilości roślin, a mianowicie suszarnia w bloku. Tak się składa, ze tylko my posiadamy do niej klucze więc nikt obcy nie kręciłby się wokół moich roślin. Także sprawa zimowania roślin jest już załatwiona - jeszcze sprawdzę jakie min. temperatury tam występują (termometr z pamięcią). Co do okresu wegetacyjnego będe mieć do dyspozycji obecną miejscówkę na balkonie oraz jak już wspominałem na balkonie mojego taty (tu najpierw będę musiał ją zbudować) ale zawsze to dwa razy więcej miejsca na dwa razy więcej roślin
Suszarnię już wykorzystuje jako 'zimowisko' - trzymam w niej róże chińską, ze względu na jej toksyczne właściwości, przez co nie powinno się jej trzymać w domu. Myślę, ze da rade przetrwać zimę w takich warunkach.

[sokolica]

Czyli kaktusów nie wynosisz w tym roku do suszarni? Swoją drogą, nie pytam nawet ile lat tam mieszkasz, że dopiero suszarnię odkryłeś
A co do róży... Tylko zimą jest toksyczna, że ją wynosisz? Artur, nie mów, że nabrałeś się na te bajki o jej szkodliwości No chyba, że trzymasz w domu koty, albo...konia ponieważ tylko dla tych zwierząt róża chińska jest toksyczna, tak samo jak tulipany, fikusy, jukki, rododendrony... Szkodliwe na tyle, że kotek może dostać sr*aczki

[banditoo]

Jak wiele roślin na świecie, a alkohol jaki jest toksyczny