Kanna - paciorecznik - cz.3

[-Iwona-]

Zanim wstawię zdjęcia muszę napisać bo jestem w szoku.
Mam nadzieję, że nie zamkniesz. Niepokoiła mnie Twoja nieobecność tutaj a teraz to.
A co z takimi jak ja rozpoczynającymi kolekcję odmian?
Wiem że nie osiągnę takiej ilości jak Ty bo nie mam tyle miejsca, ale wcisnę ile będę mogła w ten mały ogródek.
Chciałam zrobić więcej miejsca ale jabłonki nie usunę bo to pamiątka po rodzicach i lubię ją, a gruszę mąż nie daje usunąć bo lubi przylatujące ptaszki, ale znajdę dla nich kawałek słońca.
To dzięki Tobie odkryłam tą różnorodność, tyle odmian.
Dzięki Tobie, tutaj w tym wątku może odkryć te piękne rośliny jeszcze wiele osób.
Bądź nadal przewodnikiem i doradcą tutaj.
Nie zamykaj.

[gosia07]

I ja się pod tym podpisuję nie zamykaj Ja też dzięki tobie mam troszkę kann i nie zmarnowałam ich.

http://i53.tinypic.com/156a8wk.jpg

[drozd]

Nie,nie na razie nie zamykam wątku. Nie podejmuje pochopnie decyzji. Czy będzie nadal zaważy taka konieczność a jak będzie małe zainteresowanie jak w wątku o chorobach kann nie warto zaśmiecać serwera.

[-Iwona-]

To dobrze bo mam dwie siewki do oceny. Ja się trochę gubię w żółtych.
Wcześniejsze sama nazwałam a te nie bardzo.
Wiem,że trudno poznać nieraz ze zdjęcia, ale może coś podpowiesz.



Naprawdę intensywny żółty kolor.

[drozd]

Claudio. Trudno je nazwać bo to siewki tylko można dochodzić od jakiej odmiany.
Pierwszej kształt kwiatu i liść przypominają 'Mango Punch' ale za blady kolor. Powinien być bardziej intensywny.
Druga przypomina 'Gold Lucifer' ale znowu odwrotnie za intensywnie zólta.

[-Iwona-]

Dziękuję tak podejrzewałam, poprzednia Mango Punch też jaśniejsza ale i niższa od tej.
A ta ciemno żółta to zagadka, ale fajna, lubię takie intensywne kolory. Może za rok coś się wyjaśni jak posadzę je obok siebie.
Ten rok to nauka odmian i całkiem niezły początek.

[drozd]

Kłaniam się Andrzejku.
Może to dobry pomysł, byłaby okazja Was gościć. Było obiecane...... wiem,wiem nie zawsze wychodzi co się zaplanuje.
Kanny po przymrozku wykop w całości. Nadziemną część zetnij na wysokości 10cm od karpy i z tą ziemią( nie rozrywaj) przechowaj do wczesnej wiosny. Pomieszczenie powyżej 0*C - to wiesz.
W lutym już można dzielić na sadzonki ale o tym na wiosnę.
Pozdrowienia od Krystyny ...dołączam się. Oczywiście dla Danusi i Ciebie

[Fafka]

Janusz, rozdzierasz mi serce, tym, że nie będziesz w tym roku dzielił się kannami. Czy to znaczy, że nigdy nie będę miała Aphrodite? Kanny od Ciebie pięknie się rozrosły i kwitną nieprzerwanie, w przeciwieństwie do niektórych ze znanej firmy, które były za maleńkie, żeby dać czadu i dopiero chyba za rok pokażą, co potrafią.
Człowiek zaganiany tego lata, nie ma kiedy wklejać zdjęć, ale wypada coś pokazać, a nie tylko podglądać innych.

Futurity Red


Tropical Sunrice


Brighton Orange


Burt Orange


Orange Beauty


Durban


Rosemond Cole


a tu kompozycja biała

czyli w towarzystwie białej datury i waniliowych aksamitek: Stuttgard (którego liście przypala nawet minimalna ilość bezpośredniego słońca) i maleńka Vanilla Ice. Pierwszy tylko rośnie i ani myśli kwitnąć, a vanilka zakwitła raz wczesnym latem, potem długo nic i teraz ma mizerny pączek. A takie miałam zimą matrymonialne plany wobec tych dwojga.
Tak kwitła Vanilla Ice

[drozd]

Jolu. Ładnie kwitną Twoje kanny. Nie znam tej pierwszej Futurity Red i Vanilli Ice. To ostatnia ma duży kwiat? Trochę ma czerwonych plamek.

[Fafka]

Vanilla Ice jest niziutką kanną (przynajmniej w pierwszym roku u mnie), najniższą jaką mam. Kwiat , powiedziałabym średniej wielkości, ale jak na tak małą kannę, to proporcjonalnie do liści można by go nazwać dużym.
Futurity Red to też niska odmiana z ciemnymi liśćmi i chociaż kwiat w typie C.indica (trochę większy i obfitszy), to przy niskim wzroście tej odmiany, jest go jakby więcej, no i barwę ma intensywnie czerwoną ( mój aparat nie radzi sobie najlepiej z mocną czerwienią i rozjaśnia, niestety).
Tu inne ujęcia tej canny





A, i wiadomość z ostatniej chwili: mój Stuttgard wypuszcza pęd kwiatowy . Może jest szansa, że moje hodowlane zapędy się powiodą.

[drozd]

Jolu. Trudno stwierdzić w pierwszym roku uprawy jaka jest właściwa wysokość w dodatku jak były mizerne sadzonki. Choć jak rośnie w dobrej ziemi to sobie raczej radzi z tym problemem i już w pierwszym roku jest w pełni wartościowa.
Chciałem pokazać dzisiaj jaki zbawienny wpływ na kanny ma słońce a szczególnie na te obrazkowe Durban i Pretoria. Po wrześniowych słonecznych dniach jak wybarwiają się liście
Pretoria:
http://i56.tinypic.com/2nu5e7t.jpg

Durban
http://i53.tinypic.com/125hsaw.jpg

[drozd]

Jolu. Już wykopałaś swoje,że nic nie pokazujesz

[MLODA1]

Witajcie, już dawno tu nie byłam. Moje kanny już złapał przymrozek, ale jeszcze coś kwitnie i jedna kanna dopiero pierwszy raz ma zamiar rozkwitnąć.
Ta kann ma brązowe liście jest wysoka jak kanna wyoming tylko kolor kwiata inny.

[drozd]

Aniu. Już przymrozek u Ciebie? To Edward prawdę mówił,że u niego zawsze wcześnie są przymrozki.
U mnie z piątku na sobotę było zimno tylko 4*C

[MLODA1]

Janusz u nas przymrozki były jakieś 13 dni temu, prze z trzy noce było na minusie.