Agnieszko bardzo ci dziękuję za miłe słowa

Bardzo lubię piwonie, nawet takie stare, "babcine" odmiany jak moja. Powojnik jak na razie wspaniale się sprawuje . A co do skalniaczkowych zakupów to mój M. stwierdził, że jak już na jakieś zielsko wydaje pieniądze to chociaż mogłoby być widoczne- a nie jak to 'coś' - z lupą trzeba oglądać
heliofitka pisze:Ja już oczami wyobraźni widzę hostowisko
Och,
Iwonko ale ty masz sokoli wzrok

Ale tak na poważnie, to ma ono już pierwszą lokatorkę. Następne czekają w donicach. Jak dla mnie to z hostami jest jeden zasadniczy problem- za dużo odmian- wszystkie się nie zmieszczą, a wybrać trudno

No i mam nadzieję, że w sobotę uda się zamontować cieniówkę

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
Tajeczko witaj u mnie

Straty niestety są, ale tak to już jest

Mam nadzieję, że chociaż część uda się w tym roku ogrodzić, za dwa tygodnie montujemy bramę i jak się uda to zaczniemy pomału grodzić. Trochę jest kłopotów 'technicznych' i potrzebny geodeta

Co do miejsca na powstające hostowisko to niestety jak to ujął TomaszII -ten typ 'to najgorsze z możliwych'. Chodzi o to, że w południe jest słońce. na razie planuję montaż cieniówki zanim cień nie 'urośnie'.

A co do brzoskwiniowej lewizji to muszę się zgodzić- cudowna jest
Mariolu 
dziękuję za wizytę u mnie i miłe słowa

Piwonie są cudowne, szkoda, że tak krótko kwitną. Ja mam na razie jedną, ale kilka odmian na oku
