Byłam dzisiaj z wizytą u znajomej , która rok temu wzięła ode mnie kocię - koteczkę Jeżynkę. Dzisiaj to prawdziwa kocia dama z pięknymi bursztynowymi oczami(jak reszta jej rodzeństwa). Powiem Wam że to bardzo miło zobaczyć jak wyhołubione przez nas kocię ma wspaniały kochający dom i jest pięknym , szczęśliwym, beztroskim zwierzaczkiem - dającym wiele radości swojemu człowiekowi.
To zdjęcie sprzed roku - Jeżynka jako małolat dopiero otwierający oczka.
Piękne te norwegi - mój to tylko kuzyn norwega ;) w każdym razie gabarytowo nie jest chyba za wielki (5 kg).
A Jezynka ma wspaniale błyszczące futro, na pewno jest miźna
Mój się obecnie nie nadaje do miziania, kumpela mu pchłę wcisnęła ;) i paraduje w obroży. I śmierdzi.
kocurek pisze:Piękne te norwegi - mój to tylko kuzyn norwega ;) w każdym razie gabarytowo nie jest chyba za wielki (5 kg).
Kuzyn nie kuzyn kot ładny I to nie MCO żeby go na wagę liczyć ;)
Nawet norwegi często nie są duże - bywa że dopiero po ukończeniu 4 lat robią się rozwinięte, masywne.
Aktualnie mam do adopcji rudego rocznego kastracika, który jest takim norweskim "szczypiorkiem", drobniaczek z niego. Za to seeeeerce wielkie, upierdliwy miziak.
Przedstawiam Wam mojego sierściuszka. Nazywa się Neko i ma jakieś 3 lata. Od roku ma możliwość biegania po polach bo wcześniej mieszkaliśmy w bloku. Jest bardzo łowny czego nie widać na pierwszym zdjęciu, ale dwa dni temu złapał pierwszą w tym roku myszkę.