Nadszedł już czas zimowego przeglądu bulw.
Choćbyśmy bardzo się starali segregując bulwy po wykopkach i odrzucając chore, zawsze przemycą się do składowania zarażone chorobą grzybową lub wirusową, które trudno oddzielić od zdrowych, bo oznaki choroby są pod łuskami. Teraz można już obrać zewnętrzną warstwę łusek, pozostawiając jeszcze łuski na wierzchołku bulwy, chroniące miejsca wypuszczenia liści przed nadmiernym wysuszeniem.
Kilkanaście bulw poszło do ognia.
Pozrawiam
Adam
Witam. nie wiem czy dobrze trafiłam.Jeśli nie to proszę o przekierowanie. Dzisiaj zauwarzyłam że moje cebule mieczyków kiełkują.Trzymam je w kotłowni w przekszklonej szafce. Co ja mam robić.Jestem zielona w kwestii roślin cebulowych.Ktoś podpowie?
piotr45, co będziesz dalej robić z tym mieczykowym przedszkolem? Bardzo mnie to interesuje, bo też mam malutkie cebulki. W ubiegłym roku wysiałam je do gruntu, ale niewiele mi się powiększyły.
Henryka
Te przedszkole założyłem pierwszy raz aby się przekonać czy coś z tego wyjdzie.
Na wiosnę nowe posadzę do ogrodu, a te co wyrosły spróbuję przesadzić do ogrodu,też się przekonam czy się przyjmą.
Piotr
Niestety, ale do wiosny, z powodu braku światła, liście będą tak wybujałe, a jednocześnie wiotkie, że zaraz po sadzeniu wszystkie padną (jeżeli w ogóle dotrzymają do wiosny).
Mieczyk nie nadaje się do pędzenia. Dotyczy to zarówno dużych bulw, jak i przybyszowych.
Gladiole to kwiaty długiego dnia.
reglas23 pisze:A co mam zrobić ze swoimi mieczykami które wystawiły kły?Dać je w chłodniejsze miejsce?
Alicja 26 pisze:Witam. Nie wiem czy dobrze trafiłam. Jeśli nie to proszę o przekierowanie. Dzisiaj zauważyłam, że moje cebule mieczyków kiełkują. Trzymam je w kotłowni w przeszklonej szafce. Co ja mam robić. Jestem zielona w kwestii roślin cebulowych. Ktoś podpowie?
Koniecznie musisz znaleźć dla nich chłodne, ciemne miejsce. Temperatura 4 - 8 stopni C, nie może spadać poniżej zera.
Ja specem od mieczyków nie jestem i absolutnie nie chcę tu podważać czyjegoś zdania, ale ja dwa lata temu kupiłam bulwy mieczyków i też mi odradzano posadzenie ich do donic - zaryzykowałam, bo już miały spore kły i wsadziłam je w marcu do donicy a później w maju z całą bryłą wysadziłam do ogródka i pięknie zakwitły - nie zmarnowały się, później jesienią wykopałam, bulwy przetrwały zimę na poddaszu i w połowie kwietnia powędrowały już do gruntu i pięknie kwitły - mam nadzieję, że i w tym roku będą zdobiły ogródek.
Tak kwitły w roku ubiegłym (przepraszam za jakość zdjęcia):
piotr45 pisze:
Te przedszkole założyłem pierwszy raz aby się przekonać czy coś z tego wyjdzie.
Na wiosnę nowe posadzę do ogrodu, a te co wyrosły spróbuję przesadzić do ogrodu,też się przekonam czy się przyjmą.
Piotr
Piotrze, co z Twoimi mieczykami? Jak teraz wyglądają? Nie za bardzo się wyciągnęły ku światłu? Ja chyba wsadzę już kilka sztuk do donicy, ale takiej docelowej, która potem będzie stała na tarasie.
Czasem takie cuda się udają. Mieczyk posadzony pod koniec marca zakwitł w czerwcu, ale stał na zabudowanym balkonie i miał bardzo dużo światła. Na dodatek jest z gatunku małych. Z wysokim mieczykiem to się raczej nie udaje