Dalie wymagania,problemy - cz.4

[kluska]

Równo tydzień temu (i jeszcze wczoraj) dostałam ususzone karpy dalii (26 + 10). Posadziłam od razu w duże wiadra, bo w gruncie już miejsc brak. Z sadzenia przedtygodniowego wykiełkowało 11 i mają ok 4-6 cm. Zamierzam je razem z wiadrami schować przed pierwszymi przymrozkami i mam nadzieję, że jesień będzie długa i ciepła i nawet jeżeli nie zobaczę w ty roku kwiatów to mam nadzieję, że zdążą zregenerować bulwy. Czy myślicie, że powinnam je zasilić jakimś nawozem fosforowym? Czy jednak raczej azotowym?

[alicjad31]

Kluska azotu to raczej bym nie polecała .może raczej do cebulowych ,żeby bulwy lepiej przyrosły .No i do wiader to za dużo wody nie lej bo mogą bulwy podgniwać .Ale pewnie o tym wiesz

[kluska]

Mam je na tarasie (pańskie oko konia tuczy - w czasie weekendu co ok. godzinę) podlewanie kontrolowane

[javier]

Poradzcie proszę,moja jedyna dalia choruje.Pojawił się mączniak prawdziwy.Pryskam na przemiennie raz czoskiem raz Topsinem a efektów brak bo co chwila się pojawia na nowo mączysty nalot.

A tak kwitnie.

[BarbaraR]

Być może Twoja dalia choruje, bo ma za słabe wietrzenie.

Jeśli bardzo Ci na niej zależy spróbuj wywaru ze skrzypu polnego

Przygotowanie mikstury:
1 kg świeżych lub 200 g suszonych roślin zalać 10 litrami wody i moczyć przez całą dobę, następnie zagotować i trzymać na bardzo małym ogniu przez 30 minut. Po przestygnięciu przecedzić i zastosować do oprysków w rozcieńczeniu z wodą 1:3.
Stosujemy w okresie wegetacji przy słonecznej pogodzie, najlepiej w godzinach porannych. Rośliny opryskuje się przez 3 tygodnie w odstępach co 3 dni.
Taki wywar ze skrzypu polnego pomaga zwalczyć mączniaka prawdziwego, mączniaka rzekomego, rdzę, a nawet kędzierzawość liści brzoskwini.

[javier]

Z racji ze aż 10litrów mikstury nie potrzebuje więc na litr wody suszonego skrzypu to będzie 20g? Dobrze myślę?
Wietrzenie dalia ma dobre,bo cały czas jest na zewnątrz.Chodzi o to ze na południu polski(może tez ktoś zauważył)pogoda spowodowała dużo chorób grzybowych.Mieszkając na osiedlu widzę jak różnego rodzaju drzewa liściowe czy chwasty są porażone właśnie przez mączniaka prawdziwego i mojej dali tez się dostało.

[emma1966]

Moje wysokie dalie, po deszczach się pokładają, doradźcie jak i czym je zabezpieczacie ,aby nie leżały na ziemi.Były ładnymi zwartymi krzaczkami, a przez to straciły na urodzie .

[takasobie]

Emma! wbij obok paliki drewniane i podwiąż. Sprawdzone!

[agniesz-ka]

Z zazdrością oglądam wasze dalie. U mnie co urośnie to ślimaki zeżrą... Potrafią ogołocić z liści i kwiatów. Zostają same łodygi. Porażka w tym roku. A już młode się wylęgły. Nie nadążam ich zbierać.

[takasobie]

Wokół dalii należy wysprzątać teren, by ślimaki nie mogły się nigdzie chować za dnia. Jeśli jednak nie ma takich możliwości , bo wokół są dojrzałe rabaty, należy ślimaki radykalnie wytruć, albo zrezygnować z dalii

[agniesz-ka]

Nie zrezygnuję dalii bo miałam je od zawsze . A to co się dzieje ze ślimakami w tym roku to okropieństwo. Nie da się tego wytruć. Są ich setki. Codziennie ubijam po kilkadziesiąt..

[vimen]

Żeby można było tak wybiórczo je wytruć... Tylko te hiszpańskie bezskorupowce. Bo nasze winniczki i nawet austriackie pasiaki mi nie przeszkadzają - z tymi bym się podzieliła sałatą.
Faktem jest, ze jak zabrały się do ogórków mojej mamy i eM rozsypał niebieskie granulki, to nagle wyrosły dwie dalie, które już spisałam na straty. Znaczy się, że karpy tam gdzieś w ziemi są, tylko te paskudy im ciągle kiełki obżerały

[corazonbianco]

Czy ktoś z was kojarzy jaka to odmiana dalii? Niska, płatki w odcieniu żółtego przechodzącego w ciemny pomarańcz. Została zakupiona jako Black Diamond. Nie podoba mi się kolor i jest za niska na moją rabatę, ginie wśród wysokich jeżówek i werbeny patagońskiej, więc pójdzie na wymianę, ale fajnie byłoby wiedzieć, co się oferuje.

[javier]

To jest moczniak prawdziwy,prawda?Jakoś nie mogę sobie dać z nim rade a przecież pryskam trzeci tydzień już skyrzypem,a choróbsko nie myśli się wyprowadzić z mojej dalii:(

[vimen]

Skrzypem to raczej zapobiegawczo. Jak sie juz choroba rozwinęła, to trzeba ją czymś mocniejszym potraktować. I najlepiej obcinać zakażone liście i łodygi, żeby sie nie przenosiło.