Piękne wszystko! I różyczki, i hortensje! Na dalię czekamy!
Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Różowej pysznogłówki nie mam!
Piękne wszystko! I różyczki, i hortensje! Na dalię czekamy!
Piękne wszystko! I różyczki, i hortensje! Na dalię czekamy!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Miłka - mówisz i masz
Jest na tyle bujna, że jesienią mogę ją spokojnie podzielić.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Sylwia, od samego wstępu powiem, ze z Queen of Sweden będziesz bardzo zadowolona. U mnie jest już trzeci sezon i niezmiennie zachwyca każdym kwiatem i uporem w wytwarzaniu kolejnych pączków.. Taki upór może trwać nawet do samych przymrozków
Rutewka prześliczna, uwielbiam takie delikatne kwiaty niby mgiełka, a jak jeszcze naoglądałam się kiedyś na internetach jak taka rutewka może wyglądać po kilku latach to już w ogóle straciłam głowę... tymczasem moja strajkuje i nie kwitnie
Czy pysznogłówkę masz posadzoną jakoś w półcieniu. Nie potrafię znaleźć dla niej dobrego miejsca. Już dwa razy przesadzałam i z każdym przesadzaniem jest jej coraz mniej i mniej.. Teraz rośnie w słońcu i chyba też jej nie służy
Rutewka prześliczna, uwielbiam takie delikatne kwiaty niby mgiełka, a jak jeszcze naoglądałam się kiedyś na internetach jak taka rutewka może wyglądać po kilku latach to już w ogóle straciłam głowę... tymczasem moja strajkuje i nie kwitnie
Czy pysznogłówkę masz posadzoną jakoś w półcieniu. Nie potrafię znaleźć dla niej dobrego miejsca. Już dwa razy przesadzałam i z każdym przesadzaniem jest jej coraz mniej i mniej.. Teraz rośnie w słońcu i chyba też jej nie służy
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Sylwuś , Brawo!!
Każdy kwiat zaprezentowała pięknie.
Róże masz śliczne
Anabelle okazała piękna.Moja jeszcze młoda.W tamtym roku miała dwa pędy z kwiatami.w tym chyba 5 czy 6.
To może na drugi rok będzie z niej okazała pani
Każdy kwiat zaprezentowała pięknie.
Róże masz śliczne
Anabelle okazała piękna.Moja jeszcze młoda.W tamtym roku miała dwa pędy z kwiatami.w tym chyba 5 czy 6.
To może na drugi rok będzie z niej okazała pani
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
No obśmiałam się do łez, czytając plany przesadzania Summer Snow
Popieram takie rozwiązania.
Pysznogłówkę sadziłam u siebie trzy lata temu i zanikła. Jakie było moje zdziwienie, jak wróciłam po urlopie a tu kwitnie fioletowo-lawendowa pysznogłówka
.
Ja niemal w tym samym miejscu zdążyłam już posadzić kłosowca....mam więc duecik. Tylko jeszcze nie wiem czy mi się razem podbają
Queen od Sweden masz śliczną. Moja starsza ale jakieś pędy ma wiotkie. Może dlatego że czekała w donicy na miejscówkę.
Ciekawa jestem dalii
Pysznogłówkę sadziłam u siebie trzy lata temu i zanikła. Jakie było moje zdziwienie, jak wróciłam po urlopie a tu kwitnie fioletowo-lawendowa pysznogłówka
Ja niemal w tym samym miejscu zdążyłam już posadzić kłosowca....mam więc duecik. Tylko jeszcze nie wiem czy mi się razem podbają
Queen od Sweden masz śliczną. Moja starsza ale jakieś pędy ma wiotkie. Może dlatego że czekała w donicy na miejscówkę.
Ciekawa jestem dalii
-
iga23
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12829
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Sylwio, bardzo rozsądne podejście do przesadzania powojnika
U mnie jak bym policzyła to na pewno posadziłam 30,40 powojników, mam może z 5
I tym jest tak dobrze, że gdybym tylko te posadziła to zarosły by ogród. Tylko trzeba się wstrzelić z tymi co u nas rośnie.
Ciekawe jak sobie poradzi summer snow.
U mnie jak bym policzyła to na pewno posadziłam 30,40 powojników, mam może z 5
Ciekawe jak sobie poradzi summer snow.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Witaj. Śliczny masz ogród, wspaniałe rośliny
. Pysznogłówka warta swojego imienia , hortensje cudnie kwitną a od róż nie można oderwać oczu
. Pięknie i kolorowo, tak lubię. Pozdrawiam
.
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Ja też miałam kiedyś ponad 50 powojników, a zostały tylko botaniczne. Reszta sama powoli się wykruszała. Nieraz widzę wielkokwiatowe w takich ilościach kwiatów, że szok. Cóż, mogę tylko podziwiać
. Twój powojnik powinien dać radę i rozrosnąć się do rozmiarów giganta, taką ma naturę. Może ona zwycięży i będziesz cieszyć oko. Oby
.
Pysznogłówka z natury jest bardzo 'żarta'. Raz, że trzeba ją nawozić, a jeśli nie, zmieniać miejsce co jakiś czas. Sabina napisała, że swojej zmienia miejsce i to nic nie daje. Tu już sama nie wiem
.
Chociaż powiem, że 2 lata temu dostałam kawałek różowej w doniczce od znajomej. Postawiłam na rabacie i stoi do dzisiaj
. Rozrosła się i pięknie zakwitła; korzenie przeszły do ziemi. A ja dalej nie wiem, gdzie ją posadzić, a stoi w brunnerach i żurawkach.
Pysznogłówka z natury jest bardzo 'żarta'. Raz, że trzeba ją nawozić, a jeśli nie, zmieniać miejsce co jakiś czas. Sabina napisała, że swojej zmienia miejsce i to nic nie daje. Tu już sama nie wiem
Chociaż powiem, że 2 lata temu dostałam kawałek różowej w doniczce od znajomej. Postawiłam na rabacie i stoi do dzisiaj
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Sylwia, u mnie podobnie z tymi słojami
Ale zimą będą cieszyły te nasze słoiczki. U mnie na tapecie buraczki i powoli zaczynam z ogórkami i cukinią. Ja lubię ten czas
Piękna fioletowa pysznogłówka. Mam czerwoną, uwielbiam zapach jej liści.
Piękna fioletowa pysznogłówka. Mam czerwoną, uwielbiam zapach jej liści.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Sylwio przypomniałaś mi że ja też siałam cerinthe
muszę zobaczyć w jakim jest stanie 
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Rośliny bardzo pozytywną energię rozsiewają u Ciebie
Tego chodzenia ze słoikami i nie tylko to zazdroszczę 
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Sylwuś, eeee... Jak pisałaś o rachitozach, to myślałam, że z dziesięć najmarniej, a tu cztery
PHI - można rzec
Skoro przymierzasz się do "żelaznych" róż - bezproblemowych i bezobsługowych, to polecam dwie austinki: Olę z Kentu (imaginuj sobie Waćpani, żem ani śladu wad czy słabości u niej nie znalazła! A szukało się, szukało...) oraz Eglantyne. Kolorystycznie bardziej pasuje mi Eglantyne, bo bladawce mnie łapią za serce

Skoro przymierzasz się do "żelaznych" róż - bezproblemowych i bezobsługowych, to polecam dwie austinki: Olę z Kentu (imaginuj sobie Waćpani, żem ani śladu wad czy słabości u niej nie znalazła! A szukało się, szukało...) oraz Eglantyne. Kolorystycznie bardziej pasuje mi Eglantyne, bo bladawce mnie łapią za serce
Podziwiamtaszczę słoje, pokrywki, uszczelki, drylownice, spreżyny, garnki, koszyki - pełne i puste, cukier, przepisy.
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Budowa wciąga mnie... Jak wielki błękit. Mam za mało czasu na rzeczy przyjemne, w tym forum.
Na początek odpowiedzi, komentarze, sprostowania, podziękowania i różnorakie wyrazy.
Sabinko - na Queen of Sweden napaliłam się w tym roku, jak zobaczyłam ją w kilku wątkach, podbiła moje serce. A że czekać nie lubię, miejsce miałam, więc zaraz ją sprowadziłam. Mały krzaczek, ale puścił kilka kwiatów, spodobała mi się. Rutewkę wcisnęłam pomiędzy braciszków Cadfael, mam nadzieję, że ich nie przytłoczy, oni są tacy delikatni
Pysznogłówkę mam posadzoną w słońcu, typowa patelnia, ziemia szybko przesycha, wsadzałam ją w zeszłym roku, w tym - wiosną zmieniła mi się koncepcja i przesadziłam ją na patelnię właśnie. Na razie sobie radzi.
Aniu - dziękuję za miłe słowa, łechczące moją próżność. Moja Anabella ma chyba z cztery lata (była jednym z pierwszym moich własnych nasadzeń) i gdyby się tak nie rozwalała byłaby krzakiem idealnym. Rośnie w półcieniu, tnę ją mocno, w moich szwedzkich warunkach daje radę. W tym roku ma wyjątkowo duże kwiaty.
Aprilku - z wrodzonego lenistwa szybko wpadam na takie innowacyjne pomysły, jak ten z Summer Snow
Pysznogłówka to zeszłoroczny zakup, była tak okazała, że jedną donicową sadzonkę podzieliłam od razu na trzy. Też nie mogę się doczekać dalii. Pogoda jak na razie im służy - dużo słońca, ciepło, a i deszcz podleje co jakiś czas.
Igo - z powojnikami mam podobnie. Ile ja już ich nawsadzałam... Niektóre nawet piętrowo
Zaczynam się skłaniać do dublowania tych, które rosną u mnie bezproblemowo i przyrastają porządnie (no i wytrzymały więcej niż jeden sezon).
Ewelinko - dziękuję
Co do róż to jesteś zbyt łaskawa. Szału nie ma (poza Aspiryną, bo ta ratuje honor wszystkich zdechlaków). Moje róże dość słabo przyrastają (mają mniej niż trzy lata), kwiatem nie sypią obficie, na razie uzbrajam się w cierpliwość, jeśli nie będzie zmian w ukwieceniu uzbroję się w sekator
Aniu vel Pulpo - co do wielkokwiatowych to też tak mam. Podobają mi się niektóre odmiany bardzo, wsadzałam kilka (w tym, tak jak już pisałam wyżej nawet zdarzały się nasadzenia piętrowe) i nic. Albo wcale się nie pojawiały albo padały w uwiądzie. Nie lubią mnie i tyle. Co do pysznogłówki to moja rośnie dopiero drugi sezon, coś tam pewnie dostanie do jedzenia
Małgosiu - w sumie pewnie gdybym pogrzebała w głębi doszłabym do wniosku, że też lubię to słojowanie, ale w trakcie to sama nie wiem
Lubię za to zejść do piwniczki, stanąć przed regałami i z przyjemnością popatrzeć na słoje, słoiki, słoiczki, butelki z moimi etykietkami. Atawistyczna przyjemność. Z liści pysznogłówki (czasami w miksach z innymi pachnącymi listkami albo i owocami) parzymy latem herbatkę.
Marysiu - zobacz koniecznie, ja już wiem, że będę ośmiał wysiewać i w przyszłym roku - spodobała mi się jego nienachalna uroda.
Izo - dziękuję
W momencie chodzenia nie ma chyba czego zazdrościć, nie wiem jak to robię, ale zaczynam z zamiarem zrobienia tylko trochę, a potem kończy się na ilościach jak dla wojska
Elwi - nie cztery, a pięć (jeśli liczyć zdublowanego Cadfaela to aż sześć)
Dwie zupełnie od niedawna, więc nie mam na ich temat na razie żadnego zdania. Natomiast tamte pozostałe, cóż... Niestety muszę napisać, że 100% moich angielek to rachitozy. Czyli wszystkie. To dużo
Przynajmniej w moim małym szwedzkim ogrodzie. Aleksandra ładna, ale Eglantyne bardziej mi się podoba, to przez ten gaciowy róż, mam do niego słabość. Też się podziwiam w kwestii słojów. Mówię sobie co roku dość, ale przychodzi sezon i cześć pieśni, jak ten leming ciągnący w stronę morza - schodzę do piwnicy, taszczę słoje, zwożą mi owoce i warzywa w ilościach jak dla zoo, a ja zamiast sobie leżeć w ogródku i relaksować się, dłubię pestki, kroję, gotuję, upycham, pasteryzuję, oklejam. I tak mijają mi dni naznaczone plamami z soków, pestkami i pyłem budowlanym, w akompaniamencie odgłosów z budowy upstrzonych żywotnym i soczystym słowem panów fachowców.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających szwedzki ogródek
Na początek odpowiedzi, komentarze, sprostowania, podziękowania i różnorakie wyrazy.
Sabinko - na Queen of Sweden napaliłam się w tym roku, jak zobaczyłam ją w kilku wątkach, podbiła moje serce. A że czekać nie lubię, miejsce miałam, więc zaraz ją sprowadziłam. Mały krzaczek, ale puścił kilka kwiatów, spodobała mi się. Rutewkę wcisnęłam pomiędzy braciszków Cadfael, mam nadzieję, że ich nie przytłoczy, oni są tacy delikatni
Aniu - dziękuję za miłe słowa, łechczące moją próżność. Moja Anabella ma chyba z cztery lata (była jednym z pierwszym moich własnych nasadzeń) i gdyby się tak nie rozwalała byłaby krzakiem idealnym. Rośnie w półcieniu, tnę ją mocno, w moich szwedzkich warunkach daje radę. W tym roku ma wyjątkowo duże kwiaty.
Aprilku - z wrodzonego lenistwa szybko wpadam na takie innowacyjne pomysły, jak ten z Summer Snow
Igo - z powojnikami mam podobnie. Ile ja już ich nawsadzałam... Niektóre nawet piętrowo
Ewelinko - dziękuję
Aniu vel Pulpo - co do wielkokwiatowych to też tak mam. Podobają mi się niektóre odmiany bardzo, wsadzałam kilka (w tym, tak jak już pisałam wyżej nawet zdarzały się nasadzenia piętrowe) i nic. Albo wcale się nie pojawiały albo padały w uwiądzie. Nie lubią mnie i tyle. Co do pysznogłówki to moja rośnie dopiero drugi sezon, coś tam pewnie dostanie do jedzenia
Małgosiu - w sumie pewnie gdybym pogrzebała w głębi doszłabym do wniosku, że też lubię to słojowanie, ale w trakcie to sama nie wiem
Marysiu - zobacz koniecznie, ja już wiem, że będę ośmiał wysiewać i w przyszłym roku - spodobała mi się jego nienachalna uroda.
Izo - dziękuję
Elwi - nie cztery, a pięć (jeśli liczyć zdublowanego Cadfaela to aż sześć)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających szwedzki ogródek
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
I lecimy dalej...
Róże zbierają się do powtórnego kwitnięcia, tu młodziutka Claire Austin - krzak maluśki, a pączków chyba ze dwadzieścia.

Braciszek Cadfael (choć mam wątpliwości co do niego, bo ten pęd jakiś taki inny, a pąki też jakby nie jego - czy to możliwe, że to z podkładki takie kwiatki?) oraz Hella - zapączkowana jak na Tłusty Czwartek:

Crescendo oraz ośmiał z odętkami

I dalie - powoli zaczynają. Bride to Be miała być pierwsza...

Ale ubiegł ją Snowflake. Pewnie to przez to, że ma mniejszy pompon do wykwitnięcia

I Eveline z lotu ptaka, i en face


I takie tamy:





Róże zbierają się do powtórnego kwitnięcia, tu młodziutka Claire Austin - krzak maluśki, a pączków chyba ze dwadzieścia.
Braciszek Cadfael (choć mam wątpliwości co do niego, bo ten pęd jakiś taki inny, a pąki też jakby nie jego - czy to możliwe, że to z podkładki takie kwiatki?) oraz Hella - zapączkowana jak na Tłusty Czwartek:
Crescendo oraz ośmiał z odętkami
I dalie - powoli zaczynają. Bride to Be miała być pierwsza...
Ale ubiegł ją Snowflake. Pewnie to przez to, że ma mniejszy pompon do wykwitnięcia
I Eveline z lotu ptaka, i en face
I takie tamy:
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7724
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji
Syla widzę że Daliowo na biało jesteś nastawiona, będziemy wyczekiwać na róże i na dalie.

Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna

