
Milenko, ja też tak czasami mam, że nie mogę odnaleźć forumowiczów... Miło mi, że mnie odnalazłaś

A z Yody to się uśmiałam



Psiaki na bank, przekopaliby ogródek wzdłuż i wrzesz

Ewuniu, wiesz w takim miejscu, nornic, kretów,robactwa wszelakiego pod dostatkiem. Co robić ? chyba żyć w zgodnie z naturą


Madziu, jakoś tej działki nie fotografuję z tzw. perspektywy. Mało mam roślin i a te co są rosną jakoś wolno. Same po sezonach też "wypadają" i znów człowiek zaczyna od początku, to i jakoś nie myślę cykać zdjęć ugorom

a ogorodze trzeba było coś zarchiwizować, bo później człowiek pewnych rzeczy za jakiś czas nie pamięta...
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za miłe słowa

To ogrodzenie, to ręczna robota mojego eM, trochę mu pomagałam, przytrzymywałam te deski, ale dla mnie było okropnie ciężko

A tu takie jeszcze fotki




