Zimowity śliczne
Ogródek AGNESS
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek AGNESS
Głowa do góry, będzie dobrze. Może te tuje im się nie przyjmą.
Zimowity śliczne
Zimowity śliczne
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek AGNESS
Jakby nie patrzeć, to mamy dzisiaj pierwszy dzień jesieni
Pozostaje nam wierzyć, że będzie kolorowa i słoneczna.
Aguś zimowity prześliczne, choć zawsze przechodzi mnie dreszcz, gdy kwitną, bo ich nazwa ma złowróżbny wydźwięk.
Pozostaje nam wierzyć, że będzie kolorowa i słoneczna.
Aguś zimowity prześliczne, choć zawsze przechodzi mnie dreszcz, gdy kwitną, bo ich nazwa ma złowróżbny wydźwięk.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Ogródek AGNESS
Agnieszko, zimowity w pięknej oprawie!
Co do tuj sąsiada - zgadzam się z Tobą ale róże, jak sama napisałaś - przeszły na ich stronę. Choćby były super piękne - zawsze będą mieli kontrargument
Co do tuj sąsiada - zgadzam się z Tobą ale róże, jak sama napisałaś - przeszły na ich stronę. Choćby były super piękne - zawsze będą mieli kontrargument
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogródek AGNESS
Zimowity zjawiskowe. Niestety u mnie zginęły. Tym bardziej zazdraszczam tylu odmian.
A ja z sąsiadami dużo rozmawiam. To pomaga. Głęboko się kłaniam, uśmiecham, zagadnę. Ale jak mi się coś nie podoba - zwracam uwagę, a sama przepraszam, jak coś przejdzie i pytam, czy przeszkadza.
Mój sąsiad zaczął sadzić żywopłot z ligustru 0,5m od siatki. Pomiędzy rośnie perz i chwasty. Ja go zapytałam, jak będzie pielił, jak mu żywopłot urośnie? Chyba mu głupio się zrobiło i zapewnił, że żywopłot będzie miał 40cm więc da radę przyciąć i wypielić. Takich historii mam z nim kilka np orzech przy płocie (wyciął), i jakiś taki krzok ekspansywny też poleciał na wieczne łąki...
A ja z sąsiadami dużo rozmawiam. To pomaga. Głęboko się kłaniam, uśmiecham, zagadnę. Ale jak mi się coś nie podoba - zwracam uwagę, a sama przepraszam, jak coś przejdzie i pytam, czy przeszkadza.
Mój sąsiad zaczął sadzić żywopłot z ligustru 0,5m od siatki. Pomiędzy rośnie perz i chwasty. Ja go zapytałam, jak będzie pielił, jak mu żywopłot urośnie? Chyba mu głupio się zrobiło i zapewnił, że żywopłot będzie miał 40cm więc da radę przyciąć i wypielić. Takich historii mam z nim kilka np orzech przy płocie (wyciął), i jakiś taki krzok ekspansywny też poleciał na wieczne łąki...
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródek AGNESS
Ja mam takich samych sąsiadówAGNESS pisze: Oni nie robią tego złośliwie.... tak myślę ..... to po prostu ludzie całkowicie bez wyobraźni, chcący się odizolować od wszystkich, z każdej strony, a że jednocześnie chcą mieć jakąś przestrzeń z tej zielonej klatce, to sadzą wszystko prawie na ogrodzeniach , nie licząc się z nikim , i z niczym![]()
Piękne zimowity masz, ja miałam kiedyś ale chyba wyginęły.
Pozdrawiam - Justyna
- Margaret2014
- 1000p

- Posty: 1215
- Od: 20 maja 2014, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Częstochowy
Re: Ogródek AGNESS
Ciężka jest rozprawa z takimi sąsiadami. Nie zazdroszczę sytuacji i nawet sama nie wiem co poradzić.
Zimowity super, u mnie tylko białe niestety.
Pozdrawiam
Zimowity super, u mnie tylko białe niestety.
Pozdrawiam
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek AGNESS
Jesienne róże
Flammentanz

Chippendale



Arthur Bell

Coral

Chopin


Arthur Bell


Monica

Chippendale

odpowiedzi za chwilę

Flammentanz
Chippendale
Arthur Bell
Coral
Chopin
Arthur Bell
Monica
Chippendale
odpowiedzi za chwilę
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogródek AGNESS
Agnieszko czytam o Twoich problemach z sąsiadami , skąś to znam.
. Za domem posadzone są olbrzymie świerki które usychają, dwa już całkiem łyse- jakieś 1 m od płotu, gałęzie niestety też przechodzą n a stronę sąsiada- niestety błąd poprzednich właścicieli - nie jestem zadowolona bo też mam ciemno w domu ale jak już są... W każdym razie jak te dwa już zeschły ( ciekawe jaka przyczyna
25 lat mają) to się nawet cieszyłam bo więcej światła w pokoju a sąsiad mi pod samą siadką poustawiał na wysokość 3,5 metra snopy siana i okrył to czarną folią- wyobrażasz sobie?
Jesień, zimę tak stały - rzadko jeździliśmy ale wiosną już nie wytrzymałam i delikatnie w żartach do sąsiada- to ja się cieszę że wreszcie światło mam a Ty mi taką czarną ścianę ustawiasz, a On na to no tak teraz świertki ci uschły to rzeczywiście masz więcej światła- parę dni i wszystko zniknęło- nie wiem czy wcześniej nie pomyślał, czemu świerki uschły i dużo pytań.
Druga hiostria-? tak na pocieszenie że nie tylko Ty z sąsiadami coś masz. Z drugiej strony działki na granicy działek - z tym samym sąsiadem rósł pas bardzo wielkich pokrzyw, działki nie były odgrodzone tylko drut kolczasty, więc zaraz po kupieniu działki wzięłam się za pielenie , wyrywałam korzenie na 3- 4 m, ponieważ te pokrzywy przeszły od nas( tj. poprzedników którzy zaniedbali działkę ) do sąsiada więc i u niego plewiłam. Tego lata sąsiad postawił mi pastucha bo młode krowy wypuszczał na to pole. Jej jak ja się zdenerwowałam, pierwsze że pastuch mam dzieci, psa który wybiega, więc szybko siatką ogrodziłam, powstaje problem - ja u siebie te pokrzywy dalej wyrywam ale kto je zlikwiduje po między siatką i pastuchem? a to się strasznie sieje.
Jak zwróciłam uwagę po pierwsze o pastucha że dzieci, pies- odpowiedź że to nawet na zdrowie jak popieści, a pokrzywy teraz to nie wiem chyba randapem im spryskam, ja pod pastuchem i za swoją siatką nie będę już pielić- też muszę jakoś im zwrócić uwagę.
Jesień, zimę tak stały - rzadko jeździliśmy ale wiosną już nie wytrzymałam i delikatnie w żartach do sąsiada- to ja się cieszę że wreszcie światło mam a Ty mi taką czarną ścianę ustawiasz, a On na to no tak teraz świertki ci uschły to rzeczywiście masz więcej światła- parę dni i wszystko zniknęło- nie wiem czy wcześniej nie pomyślał, czemu świerki uschły i dużo pytań.
Druga hiostria-? tak na pocieszenie że nie tylko Ty z sąsiadami coś masz. Z drugiej strony działki na granicy działek - z tym samym sąsiadem rósł pas bardzo wielkich pokrzyw, działki nie były odgrodzone tylko drut kolczasty, więc zaraz po kupieniu działki wzięłam się za pielenie , wyrywałam korzenie na 3- 4 m, ponieważ te pokrzywy przeszły od nas( tj. poprzedników którzy zaniedbali działkę ) do sąsiada więc i u niego plewiłam. Tego lata sąsiad postawił mi pastucha bo młode krowy wypuszczał na to pole. Jej jak ja się zdenerwowałam, pierwsze że pastuch mam dzieci, psa który wybiega, więc szybko siatką ogrodziłam, powstaje problem - ja u siebie te pokrzywy dalej wyrywam ale kto je zlikwiduje po między siatką i pastuchem? a to się strasznie sieje.
Jak zwróciłam uwagę po pierwsze o pastucha że dzieci, pies- odpowiedź że to nawet na zdrowie jak popieści, a pokrzywy teraz to nie wiem chyba randapem im spryskam, ja pod pastuchem i za swoją siatką nie będę już pielić- też muszę jakoś im zwrócić uwagę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek AGNESS
Oj Agnieszko coś nas bujasz, bo one wcale na jesienne nie wyglądają
ta soczysta zieleń mówi o letnich różach, a jeżeli mówisz prawdę to śliczne są 
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek AGNESS
Marysiu myślisz, że oszukuję ?
..... oj może i pobujałoby się troszkę, ale zdjęcia nie kłamią
Kochana zieleń teraz jest ładniejsza niż w niektórych letnich okresach, kiedy to była spalona słońcem
Różyczki też mają piękne świeże liście, to co było zaatakowane plamistością oberwałam, a teraz są śliczne nowe listeczki
Dorotko u mnie na granicy z ulicą były 2 świerki, miały ponad 70 lat. Były przepiękne..... ogromne, zdrowe..... no cudne. A dodatkowo miały wielką wartość sentymentalną, bo sadziła je jeszcze moja babcia. Przed kilku laty zdecydowaliśmy się je wyciąć, ze względu na bezpieczeństwo. Teraz są różne nawałnice, drzewa łamią się jak zapałki, co silniejsza burza z wichurą to drżeliśmy, żeby nic się nie stało..... Tym bardziej, że i jeden i drugi świerk leciałby na dom sąsiadów. Po konsultacji z leśniczymi i potwierdzeniu, że to duże zagrożenie postanowiliśmy je wyciąć. Była to bardzo trudna decyzja, jednak jestem szczęśliwa, że ją podjęliśmy. Od kilku lat śpimy spokojnie. U Was myślę, że te suche świerki też są zagrożeniem i warto zdecydować się je wyciąć.
Z tym pastuchem u Was trudna sprawa, na szczęście ogrodziliście się i macie sprawę rozwiązaną. A pokrzywy.....jeśli sąsiedzi nie zrobią z tym porządku, to chyba jedyne wyjście ten pas nieużytku pryskać randapem, chyba innego wyjścia w tej sytuacji nie ma....
Małgosiu zimowity bardzo cieszą, to śliczny kolorowy akcent
Białych nie mam, same liliowe , 3 odmiany
Mam jeszcze ogromną ochotę na takie niższe, bardziej krępe z białym wnętrzem.....
Justynko w takim razie współczuję sąsiedztwa
U mnie też zginęła, tej pamiętnej zimy , wspaniała ogromna kępa zimowitów. Te są nowe, ale mimo, że nie największe też przyciągają wzrok
Miłeczko ja miałam wieloletnią, ogromną kępę zimowitów, pamiętnej zimy też zginęła. Musiała jednak zostać jakaś cebulka przybyszowa, bo pojawił się bukiecik w tym miejscu gdzie rosły. To te, które wychodzą z iglaczka
Co do rozmów z sąsiadami.... ja dużo rozmawiałam do tej pory, teraz z tym kończę..... dawałam im warzywka i owoce, których miałam sporo, a oni nic nie uprawiają, dostali ode mnie mnóstwo sadzonek kwiatów i krzewów..... zamawiając narzędzia przez internet, proponowałam i im..... cóż..... właśnie przestaję to robić....
Co do roślin, to staram się, żeby nic nie przechodziło, bo wiem jacy to ludzie, ale do głowy by mi nie przeszło, że pęd różany , który zajmował 2 centymetry z ich strony mógłby przeszkadzać.....
Jacku ta róża przeszła 2 cm na ich stronę..... tyle co ma grubość łodygi....
Zimowity, ta bogata kępa z 1 i 2 fotki to od Ciebie
Pięknie się rozrosły
Iwonko i ja mam nadzieję na piękną jesień, niestety 1 dzień jesieni bardzo zimny, szary i mokry, ale jestem pewna, że jeszcze nacieszymy się pięknymi, ciepłymi dniami pełnymi słońca. Jesień to moja ukochana pora roku
Zimowity faktycznie przyciągają wzrok, mają taką intensywną, wybijającą się z zieleni barwę
Dorotko
Cieszę się, że zimowity podobają Ci się, one z czasem tworzą piękne bukiety
Kochana zieleń teraz jest ładniejsza niż w niektórych letnich okresach, kiedy to była spalona słońcem
Dorotko u mnie na granicy z ulicą były 2 świerki, miały ponad 70 lat. Były przepiękne..... ogromne, zdrowe..... no cudne. A dodatkowo miały wielką wartość sentymentalną, bo sadziła je jeszcze moja babcia. Przed kilku laty zdecydowaliśmy się je wyciąć, ze względu na bezpieczeństwo. Teraz są różne nawałnice, drzewa łamią się jak zapałki, co silniejsza burza z wichurą to drżeliśmy, żeby nic się nie stało..... Tym bardziej, że i jeden i drugi świerk leciałby na dom sąsiadów. Po konsultacji z leśniczymi i potwierdzeniu, że to duże zagrożenie postanowiliśmy je wyciąć. Była to bardzo trudna decyzja, jednak jestem szczęśliwa, że ją podjęliśmy. Od kilku lat śpimy spokojnie. U Was myślę, że te suche świerki też są zagrożeniem i warto zdecydować się je wyciąć.
Z tym pastuchem u Was trudna sprawa, na szczęście ogrodziliście się i macie sprawę rozwiązaną. A pokrzywy.....jeśli sąsiedzi nie zrobią z tym porządku, to chyba jedyne wyjście ten pas nieużytku pryskać randapem, chyba innego wyjścia w tej sytuacji nie ma....
Małgosiu zimowity bardzo cieszą, to śliczny kolorowy akcent
Białych nie mam, same liliowe , 3 odmiany
Justynko w takim razie współczuję sąsiedztwa
U mnie też zginęła, tej pamiętnej zimy , wspaniała ogromna kępa zimowitów. Te są nowe, ale mimo, że nie największe też przyciągają wzrok
Miłeczko ja miałam wieloletnią, ogromną kępę zimowitów, pamiętnej zimy też zginęła. Musiała jednak zostać jakaś cebulka przybyszowa, bo pojawił się bukiecik w tym miejscu gdzie rosły. To te, które wychodzą z iglaczka
Co do rozmów z sąsiadami.... ja dużo rozmawiałam do tej pory, teraz z tym kończę..... dawałam im warzywka i owoce, których miałam sporo, a oni nic nie uprawiają, dostali ode mnie mnóstwo sadzonek kwiatów i krzewów..... zamawiając narzędzia przez internet, proponowałam i im..... cóż..... właśnie przestaję to robić....
Co do roślin, to staram się, żeby nic nie przechodziło, bo wiem jacy to ludzie, ale do głowy by mi nie przeszło, że pęd różany , który zajmował 2 centymetry z ich strony mógłby przeszkadzać.....
Jacku ta róża przeszła 2 cm na ich stronę..... tyle co ma grubość łodygi....
Zimowity, ta bogata kępa z 1 i 2 fotki to od Ciebie
Iwonko i ja mam nadzieję na piękną jesień, niestety 1 dzień jesieni bardzo zimny, szary i mokry, ale jestem pewna, że jeszcze nacieszymy się pięknymi, ciepłymi dniami pełnymi słońca. Jesień to moja ukochana pora roku
Zimowity faktycznie przyciągają wzrok, mają taką intensywną, wybijającą się z zieleni barwę
Dorotko
Cieszę się, że zimowity podobają Ci się, one z czasem tworzą piękne bukiety
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: Ogródek AGNESS
Ziemowity masz zachwycające 
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogródek AGNESS
Niedobry sąsiad...temat rzeka.. Ja na szczęście nie mam już powodów do narzekania na sąsiadów ani na działce ani w miejscu zamieszkania.Choć odczułam kiedyś na własnej skórze co znaczy sąsiad zły , dokuczliwy
...w najbliższym sąsiedztwie.
Chyba rozwijająca się i postępująca choroba to powodowała. Trwało to 3 lata...o 3 za dużo i bez naszej winy,którą sobie roił...jego rodzina też nie miała z nim lekko... Choć Oni byli i nadal są w porządku !Podgrzewała te nastroje chyba zwykła zawiść
..bo wcześniej u nas czuł się bardzo swobodnie i zapędzał po wszystko nawet po to,czego nie mógł znaleźć u siebie...Widać , w życiu trzeba wszystkiego spróbować ... 
A róże i ich portrety pokazałaś super!

A róże i ich portrety pokazałaś super!
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogródek AGNESS
Z tymi drzewami masz zupełnie rację, w tym roku miałam nawałnicę i wichurę , sama z dziewczynkami w środku i w myślach kalkulowałam z której strony najsilniej wieje, które drzewo w które miejsce spadnie i szybko dziewczyny w kąty domu wciskałam- to był horror. Wystąpię o zezwolenie na wycinkę tych suchych i jeszcze kilku niby zdrowych ale kruchych ( przekonałam się po ilości konarów olbrzymich spadających na dom) np. jesion, klon jesionolistny i coś co trudno mi zidentyfikować.
Te pokrzywy - też tak myślę tylko jakaś awantura żeby nie wyszła , wiesz bo krowy.
Te pokrzywy - też tak myślę tylko jakaś awantura żeby nie wyszła , wiesz bo krowy.
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogródek AGNESS
Agness - jesienne róże....................ta ta. ta ta .......piękne fotki jak w piosence , ale słów zapomniałam 
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek AGNESS
Jednak po rozmowie na temat świerków coś zadziałali, znaczy trochę słuchają. Inna sprawa, że kolejne iglaki posadzili jeszcze bliżej
. Jednak ja byłabym upierdliwa i rozmawiałabym dalej
.
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu

