Mój ogród wśród łąk cz.2
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Wszystko to co lubię- konie, przeszkadzajki futerkowe ogrodowe, warzywka, pięknie kwitnące rośliny, morze, zdjęcia lasu... i nie wiem co jeszcze powiedzieć bo mnie dawno nie było
a tu tyle tego dobra... a i krasnoludki 3 w donicy- urokliwe, całe masy tulipanów, no i zdjęcia z wycieczki
będę śledziła nasadzenia ,,górki"- mnie za niedługo czeka to samo- mam taki kąt w ogrodzie, że zawsze się śmieję, że tylko granat poradzi... taka plątanina wszystkiego 
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu chcesz orliki (takie zwykłe) i bodziszki? jak wyhodowałaś złocienie z nasionek to ja też potrafię i proszę pozbieraj 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Hej dziewczynki moje kochane, czy u Was też tak zimno i ponuro?? Kominek uruchomiony,dogrzewamy się w ten sposób, nie idzie inaczej, bo jutro rano w auto trzeba wsiąść.
Aniu - Annes - Sałata dwukolorowa? Zainteresowałaś mnie tematem, zwłaszcza że ja miłośniczka zieleniny.
Polskie morze, a dokładniej okolice Zatoki o tej porze roku najsympatyczniejsze. Ludzi niewiele, ....tylko dobrze wskoczyć w odpowiednią pogodę. Los na loterii. Taki klimat.
Martuś - A gdzie jeździcie na wypoczynek? Masz takie swoje miejsce, czy losowo? Co do warzywniaka, tam się spełniam. I co roku jest inny, z niektórych warzyw w ogóle zrezygnowałam. Sieję tylko te, które ...schodzą w mojej kuchni i w brzuchach moich bliskich. A przy okazji znajomi też są obdarowani. I to mnie cieszy.
Miłka - u mnie fasolka musi być, i to w dwóch kolorach. Sieję żółtą i zieloną. W zeszłym roku miałam jeszcze fioletową, ale...szału nie było. Po ugotowaniu zzieleniała.
A kolendra? Nie znam. Z ziołami powoli wchodzę w temat. Na razie mam lubczyk, bazylię, miętę. Taki standard. Muszę pomyśleć o oddzieleniu kawałeczka na zielnik. Na razie nie mam pomysłu.
Dorota - a gdzie babcia mieszka, że tak długo się nie widziałyście? Sądząc po temacie, to gdzieś nad naszym morzem? No, kochana jakby moja babcia mieszkała w takich rejonach turystycznych, to bym częściej zaglądała.
Becia - Kochana, możemy się ścigać, ale...na starcie ja mam przewagę
, no chyba że jakiegos asa z rękawa wyrzucisz...jakaś ziemia po przodkach, czy coś tam co dopisują. Chyba, że ...renta będzie szybsza
Tereniu - Nie masz kochana pojęcia ile daje mi satysfakcji taka praca. Ręce w ziemię, głowie lżej. No, w tym wypadku to kręgosłup czasami cierpi, ale ...stres i zła energia idą w ziemię i nawożą mi warzywka. Dziękuję.
Aniu - Ja też tak miałam, marzyłam o córce, i mam
. Wszystko przed nami, wystarczy tylko chcieć. A jak nie córce, to na pewno wnusiom będziesz czesała i kokardki upinała.
Karola - No, kogo ja widzę
Dawno nie zaglądałaś , i tym bardziej cieszy mnie że dalej Ci się u mnie podoba.
O moim kopcu pozwól, że przemilczę. Ty masz plątaninę, ja mam...groblę.Z plątaniny łatwiej się wyplatać.
Marysiu - Dziękuję, że myślisz o potrzebujących.
A nasionka jak najbardziej pozbieram, a jak nawet nie będę wiedziała, to moja koleżanka to zrobi, bo ona to się zna jak mało kto.
Mur powoli powstaje, niedługo trójklapowy winobluszcz, albo bluszcz będzie się tam rozrastał


i sam kierownik budowy pilnuje, żeby było zrobione 200% normy

Pozdrawiam i życzę Wszystkim dużo słońca na jutro.
Aniu - Annes - Sałata dwukolorowa? Zainteresowałaś mnie tematem, zwłaszcza że ja miłośniczka zieleniny.
Polskie morze, a dokładniej okolice Zatoki o tej porze roku najsympatyczniejsze. Ludzi niewiele, ....tylko dobrze wskoczyć w odpowiednią pogodę. Los na loterii. Taki klimat.
Martuś - A gdzie jeździcie na wypoczynek? Masz takie swoje miejsce, czy losowo? Co do warzywniaka, tam się spełniam. I co roku jest inny, z niektórych warzyw w ogóle zrezygnowałam. Sieję tylko te, które ...schodzą w mojej kuchni i w brzuchach moich bliskich. A przy okazji znajomi też są obdarowani. I to mnie cieszy.
Miłka - u mnie fasolka musi być, i to w dwóch kolorach. Sieję żółtą i zieloną. W zeszłym roku miałam jeszcze fioletową, ale...szału nie było. Po ugotowaniu zzieleniała.
Dorota - a gdzie babcia mieszka, że tak długo się nie widziałyście? Sądząc po temacie, to gdzieś nad naszym morzem? No, kochana jakby moja babcia mieszkała w takich rejonach turystycznych, to bym częściej zaglądała.
Becia - Kochana, możemy się ścigać, ale...na starcie ja mam przewagę
Tereniu - Nie masz kochana pojęcia ile daje mi satysfakcji taka praca. Ręce w ziemię, głowie lżej. No, w tym wypadku to kręgosłup czasami cierpi, ale ...stres i zła energia idą w ziemię i nawożą mi warzywka. Dziękuję.
Aniu - Ja też tak miałam, marzyłam o córce, i mam
Karola - No, kogo ja widzę
Marysiu - Dziękuję, że myślisz o potrzebujących.
Mur powoli powstaje, niedługo trójklapowy winobluszcz, albo bluszcz będzie się tam rozrastał


i sam kierownik budowy pilnuje, żeby było zrobione 200% normy

Pozdrawiam i życzę Wszystkim dużo słońca na jutro.
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Ech, Pepsi, sklerozka, czy co? W Twoim wieku
.
Te piękne kwiatki to zawilce wieńcowe De Caen.
A ten nierozpoznany niebieski kwiatek to trzykrotka Andersona.
Jagoda
PS. Wspaniałe ponure kocisko
.
Te piękne kwiatki to zawilce wieńcowe De Caen.
A ten nierozpoznany niebieski kwiatek to trzykrotka Andersona.
PS. Wspaniałe ponure kocisko
- baasik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2472
- Od: 29 sie 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań i nie tylko :)
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu, miejsca spacerowe masz wspaniałe - o ile las też mam w zasięgu, to pusta morska plaża...
Ale z tym koźlaczkiem, to przesadziłaś - ja jeszcze nie chcę jesieni
choć grzybobranie uwielbiam.
Anemony w istocie cudowne, niestety mnie nie lubią i chyba naszych zim także
Pieski i kotki
chwała Ci za to, że ogarniasz całe to towarzystwo
Co do nieznanej niebieskiej roślinki, to jest to trzykrotka wirginijska (andersona).
Co do drugiej, już rozpoznanej łobody czerwonej to znalazłam taki tekst: " U nas, niestety, czerwona łoboda jest przeważnie uważana za chwast, rzadziej za roślinę ozdobną. Wysokie, purpurowe łobody spotyka się niekiedy w ogrodach, ale jej liście na talerzu należą do rzadkości. A szkoda, bowiem po sparzeniu lepiej zachowują strukturę niż liście szpinaku, mają wyraźniejszy smak i ciekawy ciemnoczerwony kolor. Wywar z łobody ma piękną rubinową barwę, buraczany posmak i świetnie nadaje się na letni chłodnik." Od siebie dodam, że miałam ją kiedyś przez parę lat w ogrodzie i nawet lubiłam (ale nie jeść, bo nie wiedziałam, że można
) bo dawała fajny bordowy akcent i podobno odstraszała mszyce. Chętnie pozwolę jej znów się zadomowić, tylko nie mam nasion, więc gdybyś jednak pozwoliła którejś dojrzeć, to jestem chętna
Tym razem mam zamiar spróbować jak smakuje
Od soboty też wcinam własne truskaweczki i jagody kamczackie
Anemony w istocie cudowne, niestety mnie nie lubią i chyba naszych zim także
Pieski i kotki
Co do nieznanej niebieskiej roślinki, to jest to trzykrotka wirginijska (andersona).
Co do drugiej, już rozpoznanej łobody czerwonej to znalazłam taki tekst: " U nas, niestety, czerwona łoboda jest przeważnie uważana za chwast, rzadziej za roślinę ozdobną. Wysokie, purpurowe łobody spotyka się niekiedy w ogrodach, ale jej liście na talerzu należą do rzadkości. A szkoda, bowiem po sparzeniu lepiej zachowują strukturę niż liście szpinaku, mają wyraźniejszy smak i ciekawy ciemnoczerwony kolor. Wywar z łobody ma piękną rubinową barwę, buraczany posmak i świetnie nadaje się na letni chłodnik." Od siebie dodam, że miałam ją kiedyś przez parę lat w ogrodzie i nawet lubiłam (ale nie jeść, bo nie wiedziałam, że można
Od soboty też wcinam własne truskaweczki i jagody kamczackie
pozdrawiam ciepło i zielono... Barbara Ogród zimowy cz.1. Ogród zimowy!!! cz.2. - aktualna
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu podziwiam Twoją konsekwencję .....masz mur pod winobluszcz, na ogół każdy ma najpierw mur

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Kurde! Nie jestem w temacie! Co to za mur???
Taki stary - nowy? Czad!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- MariaWy
- 1000p

- Posty: 2031
- Od: 3 lip 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu przy takim kierowniku budowy to norma będzie wykonana na bank
mur pnie się do góry a więc marzenie się spełni
pozdrowienia dla pięknej amazonki i gratulację dla M za wytrwałość.
pozdrowienia dla pięknej amazonki i gratulację dla M za wytrwałość.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Witaj Małgosiu,a co będzie za tym murem?super Twój ogród wygląda z tej wieży, najczęściej jeździmy do Jastrzębiej Góry ,mamy tam zaprzyjaźniony pensjonat ,ale Zuzia miała jeszcze coś wypatrzyć innego ,bo może byśmy sobie odmienili pozdrawiam 
- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1883
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Witaj Małgoś, ale się dzieje u Ciebie
, kwiatki śliczne , mur fantastyczny, zazdroszczę wypadu nad morze..., a jak tam remont?
Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Kochani, jestem Wam winna troszkę informacji w sprawie muru. Otóż, zimową porą, siedząc w domku, stwierdziliśmy, że nasz taras jest niedobry. Taras był zamknięty dachem, i sąsiadujący salon miał zabierane całe słoneczko. Dlatego też postanowiliśmy " wchłonąć" taras w salon, a tym samym powiększając go, a nowy taras ...będzie całkowicie otwarty.Mury są stawiane ze starej cegły, taki pomysł podsunął Pan Architekt. A w środku też cała ściana pozostanie starą cegłą. Wierzę, że będzie ładnie. Już mi się to podoba. Ja z tych,co drewno, cegła, wiklina i glina.
A z tych wieści ciekawszych....rodzinka nam się powiększy.
Dziś stwierdziłam, że Pepsi jest szczenna. Podejrzewałam ją już od tygodnia, ale...dzisiaj gołym okiem widoczna zaawansowana ciąża. Radość ogromna w domu.Zuza już wybiera imiona dla szczeniąt. Syn pojechała zaopatrzyć psa w odżywki i witaminy.A ja...mam nadzieję, że jej dzieci będą zdrowe i śliczne i ...rozejdą się po nowych właścicielach szybko, jak ciepłe bułeczki. A może już Ktoś chętny? Ojcem prawdopodobnie jest owczarek niemiecki, bo takiego jegomościa spotkałam koło domku kilka razy. Zobaczymy po owocach
Jagoda - Masz rację, skleroza nie boli, jak postępuje. A teraz to już zapamiętam, odniesieniem będzie zwłaszcza słowo wieńcowe, tak mi się najbardziej na przyszłość skojarzy.
Za rozpoznanie trzykrotki serdeczne dziękuję. Nawet sobie zapisałam, żeby na przyszłość nie dać ciała.
I rzeczywiście Ziguś wyszedł bardzo ponuro, a to taki zadziorny i pogodny kociak.
Ostatnie dziecko naszej Lulci.
Basiu - Do plaży mam mniej więcej 2 godzinki drogi, ale...fakt, rzut beretem. Ja mam zwierzyniec?? W porównaniu do Twojej różnorodności fauny...chyba przesadziłaś
Nasionka lebiody masz jak w banku, już widziałam kilka takich wysianych roślinek, i nawet mi się podobają. Okazało się, że ja ją miałam w zeszłym roku...zapomniałam. A kto mi przypomniał?? Mój M, który wiadomo jak się zna na roślinach.
A ponieważ jestem ryzykantka, spróbuję ją też skosztować. Dziękuję za interesujące info na jej temat.
Marysiu - Masko - Mam mur i ...mam zadołowany w ogrodzie winobluszcz trójklapowy...Po całym tym remoncie, już wiem gdzie posadzę. A Pan Murarz...obiecał mi, że nie ma sprawy, kawałek takiego ozdobnego muru postawi mi też w ogrodzie. Tylko muszę jakoś tak pomysł mieć solidny, bo na razie mam niemoc jakąś.
Miłeczko - Pośpieszyłam z wyjaśnieniami j.w Mur jest nowy, ale stary...ma wyglądać na stary.
Marysiu - Dziękuję.Przekazałam mojej rodzince i pozdrowienia i gratulacje.
Martuś - Ta wieża....to moje okno z nowej części salonu
A Jastrzębia Góra to miejscowość, z którą mam wiele miłych wspomnień. Moi rodzice co roku wyjeżdżali tam z nami latem, a zimą posyłali na ferie zimowe. Ich zakład pracy miał tam dom wypoczynkowy. Wspaniałe czasy. W dorosłym życiu wpadałam tam kilka razy, ale..zdążyłam już poznać inne miejsca na Bałtykiem. Zawsze szukałam tych małych, oddalonych od ruchu turystycznego miejscowości. I do tych miejsc wracam. Jak chcesz to na pv podsunę Ci kilka fajnych miejsc.
Małgoś - Coś zapracowana jesteś. Mam nadzieję, że dasz radę czasowo do mnie zajechać.
Remont się robi, mury pną się do góry.
hmm...to kawałek mojego salonu się robi

ciężarna Pepsi pilnuje

moje zejście do ogrodu

i ogrodowe niespodzianki, na przykład w postaci krzewów ognika obsypanego białym kwieciem

śliczna niebieska panienka

Aspirin...

zakwitł rojniczek, śliczniusi jest

młodziutki powojnik odważył się i zaczął

Arabella się pnie w gąszczu ...czegoś...

tego właśnie, i czy to parzydło się nazywa?

i moje różowe królewny


to maleństwo z daleka zauważyłam, ma taki kolor soczysty, na zdjęciu tak nie wyszło dobrze

Miłego wieczoru, a słoneczka nazajutrz Wszystkim życzę
A z tych wieści ciekawszych....rodzinka nam się powiększy.
Jagoda - Masz rację, skleroza nie boli, jak postępuje. A teraz to już zapamiętam, odniesieniem będzie zwłaszcza słowo wieńcowe, tak mi się najbardziej na przyszłość skojarzy.
Za rozpoznanie trzykrotki serdeczne dziękuję. Nawet sobie zapisałam, żeby na przyszłość nie dać ciała.
I rzeczywiście Ziguś wyszedł bardzo ponuro, a to taki zadziorny i pogodny kociak.
Basiu - Do plaży mam mniej więcej 2 godzinki drogi, ale...fakt, rzut beretem. Ja mam zwierzyniec?? W porównaniu do Twojej różnorodności fauny...chyba przesadziłaś
Marysiu - Masko - Mam mur i ...mam zadołowany w ogrodzie winobluszcz trójklapowy...Po całym tym remoncie, już wiem gdzie posadzę. A Pan Murarz...obiecał mi, że nie ma sprawy, kawałek takiego ozdobnego muru postawi mi też w ogrodzie. Tylko muszę jakoś tak pomysł mieć solidny, bo na razie mam niemoc jakąś.
Miłeczko - Pośpieszyłam z wyjaśnieniami j.w Mur jest nowy, ale stary...ma wyglądać na stary.
Marysiu - Dziękuję.Przekazałam mojej rodzince i pozdrowienia i gratulacje.
Martuś - Ta wieża....to moje okno z nowej części salonu
Małgoś - Coś zapracowana jesteś. Mam nadzieję, że dasz radę czasowo do mnie zajechać.
hmm...to kawałek mojego salonu się robi

ciężarna Pepsi pilnuje

moje zejście do ogrodu

i ogrodowe niespodzianki, na przykład w postaci krzewów ognika obsypanego białym kwieciem

śliczna niebieska panienka

Aspirin...

zakwitł rojniczek, śliczniusi jest

młodziutki powojnik odważył się i zaczął

Arabella się pnie w gąszczu ...czegoś...

tego właśnie, i czy to parzydło się nazywa?

i moje różowe królewny


to maleństwo z daleka zauważyłam, ma taki kolor soczysty, na zdjęciu tak nie wyszło dobrze

Miłego wieczoru, a słoneczka nazajutrz Wszystkim życzę
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiu - gratuluję PEPSI ,ja też bardzo kocham psy więc dla mnie też byłaby to radość
Podobają mi się Twoje śliczne czerwone ,chyba margaretki
Miły masz ogród
Podobają mi się Twoje śliczne czerwone ,chyba margaretki
Miły masz ogród
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Weszłam pooglądać i zostałam na dłużej bo bardzo ładnie u Ciebie, i dzieje się co nie miara , i piesek i kotki i po prostu idę dalej przeglądać bo u Ciebie jest naprawdę co oglądać 
pozdrawiam
pozdrawiam
- gracha
- 1000p

- Posty: 4328
- Od: 23 maja 2012, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Bardzo fajnie u Ciebie ,tyle się dzieje ,masz wspaniałą rodzinkę ,amazonka prześliczna,ja tak jak Ty Małgosiu boję się koni ,pomimo ze pochodzę ze wsi ,gratulacje dla eMa, mój zięć też biega i nieraz bierze udział w zawodach ,
winobluszcz na murze pokaże na co go stać,u nas pnie się po altance ,musimy trzymać go w ryzach bo inaczej opanuje całą altankę ,jesienią wygląda zjawiskowo
winobluszcz na murze pokaże na co go stać,u nas pnie się po altance ,musimy trzymać go w ryzach bo inaczej opanuje całą altankę ,jesienią wygląda zjawiskowo
- Ivona44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1208
- Od: 31 mar 2013, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosia cudne fotki, a mur rewelacja, tylko nie mogę się doczytać, co budujecie? Salon otwarty? To po co styropian w środku? Napiszesz mi? Córa włosy ma świetne, fajna dziewusia, no i konie kocha - to najważniejsze - miłość do zwierząt 
Pozdrawiam, Iwona.

