gianna pisze:Nowości rewelacja, ale wiesz, że ja to żółciótkie... choć ostatnio i te o mocnym amarantowym kolorku. Zatem mini też mi się bardzo podoba. Z drugiej fotki, zółtasek z kropeczkami boski.
) u Ciebie fioletowa mnie zauroczyła Dobrze wiedzieć, tej wiedzy nigdy za wieleactus pisze:Ja zraszalam i tez przestalam a kapie 12 godzin ,wsadzam wieczorem ,wyjmuje rano i na 4 kapania 3 z nawozem
Gratuluje pieknej vandy 
i to wspaniale, że stałaś się szczęśliwą posiadaczką dorodnej Vandy 
mam nadzieje, że i ja kiedyś nabędę, aczkolwiek mnie tylko niebieska interesuje 
Jakie piękne, a ta peloric cudo Chciałabym bardzo takie 2 spotkać 
Malowana multiflorka również śliczna, chętnie taką widziałabym w swojej kolekcji 
Malowany spodobał mi się dopiero niedawno, jeszcze chwilę temu jakoś na mnie tak nie działały. Teraz mam film na kropeczki...
Super i gratuluję by ukwiecone parapety były jeszcze większe. 
Ascocenda Thai Peach szkoda, z ja kupiłam przekwitniętą bo na taki widok muszę teraz poczekać Kingianum puszcza Ci śliczne przyrosty, bardzo fajnie to wygląda, tacy muszkieterowie jeden obok drugiego 
więc długo się nie nacieszyłam no ale teraz będę czekać na nowy pęd. Ostatnio czytałam na wątku o Vandach, Twoje spostrzeżenia dotyczące wysokości moczenia Vand i zastanawiam się czy swojej pierwszej nie moczyłam już kilka razy za wysoko ... :/ 
teraz zdarzyło mi się maluchy kilkakrotnie zalać za wysoko i nic się nie dzieje, jedynie nowo wychodzące korzonki, które jeszcze się nie wybiły mogą podgnić pod listkiem. Moja Ascocentrum, która ma tak mało korzonków, tez moczona jest z kawałkiem zielonego trzonu bo inaczej korzonki nie miałyby szans by się napić. Ale lepiej z tym uważać i jeśli nie ma takiej potrzeby to nie moczyć wysoko Co do korzonków to normalne bo te drobne to korzonki, które wyrosły jeszcze w tropikach i one z czasem będą obumierać aby na ich miejsce pojawiły się tłuściutkie europejskie korzenie ;) U mnie tez zbrązowiało kilka i to tych grubszych ale w miejscach od nadłamania, wiec to raczej normalny, ale nic z nimi nie robię, bo boję się co chwilę wyciągać vandę z wazonu i grzebać przy korzonkach. Moczę ja teraz tez troszkę rzadziej bo raz na tydzień i to jej chyba służy bo proces brązowienia nie postępuje także co miało obumrzeć chyba obumarło 
