Po tych kilku dniach nieobecności chwasty zasłoniły mi połowę roślin
Siedlisko z sosnami
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami
Porobiłaś te zdjęcia skalniaka? może być w trzech odsłonach. Nie ważne że jeszcze niektóre części niewyjściowe. Ja też się nie przejmuję że nie wszystko wymuskane, my dopiero zakładamy ogrody. Takimi drobiazgami niech się martwią ci co już mają gotowe i tylko poprawiają.
Po tych kilku dniach nieobecności chwasty zasłoniły mi połowę roślin
Po tych kilku dniach nieobecności chwasty zasłoniły mi połowę roślin
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Gosiu - staram się jak mogę i pokazuję różności, żeby wątek nie był nudny i jako tako żył. Dziękuję za pochwały dla roślinek

Chatte(Izuniu) - lilie chyba terminatorki, kupione w "białym zestawie" i ich nazw nie znam. Dalie obok ucierpiały od mrozów, a lilie nie
. Moja Iceberg kwitła jeszcze w styczniu, byłam pewna na 200%, że nic z niej nie będzie, a tu taka niespodzianka. Chyba krowieniec takie cuda potrafi czynić, bo miała go dużo podłożone. Chyba nie zgadne co lubisz robić najbardziej...
, na myśl przychodzą mi samodzielne sadzonki...ale czy mam rację?

JacekP - Iceberg teraz już nie jest objęta licencją i dlatego możemy na nią trafić w marketach, jestem z tego bardzo zadowolona
, może spotkam ją jeszcze to kupię na pewno. Jacku, ja też mam odmiany swoich kwiatów: drakiew fioletowa i drakiew biała (trafił się albinos?)


Tamaryszku (Izo) - może dzięki temu, że jestem optymistką, to nie poddaję się w niektórych sytuacjach. Wyznaję zasadę, że co nas nie zabije, to nas wzmocni, poza tym jak mam wkoło tyle różowego


, to jak mam nie patrzeć na świat na różowo
Wiem, że Ty akurat nie przepadasz za różowym, a tyle różowości zaserwowałam w odpowiedzi do Ciebie
Dobrze zauważyłaś, że wszystko dopiero powstaje: skalniak, różanka, a kompostownik to usypana kupa z resztek domowych i z pielenia(staram się jedynie perzu tam nie wrzucać). Psów w ogrodzie mam więcej pogrzebanych, bo jest tu suczka z wypadku, kobieta trafiła do szpitala, a facet z nią pojechał, a potem do domu autobusem. Przyszedł i poprosił o pogrzebanie ich suczki. Zeszłej jesieni znajoma znajomej pochowala u mnie swojego 16-letniego labka. Płakała jak bóbr. Miała przywieźć brzozę i posadzić na nim, ale jakoś jej nie widzę. Odmiany lilii ie znam, ale jak będą przybyszowe, to choć z jedną odłożę dla Ciebie jeśli chcesz.
Masko(Marysiu) - M z pracy musi być zadowolony, a stresy nieuniknione. Wszak wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Przekażę mu Twoję życzenia

Chatte(Izuniu) - lilie chyba terminatorki, kupione w "białym zestawie" i ich nazw nie znam. Dalie obok ucierpiały od mrozów, a lilie nie
JacekP - Iceberg teraz już nie jest objęta licencją i dlatego możemy na nią trafić w marketach, jestem z tego bardzo zadowolona
Tamaryszku (Izo) - może dzięki temu, że jestem optymistką, to nie poddaję się w niektórych sytuacjach. Wyznaję zasadę, że co nas nie zabije, to nas wzmocni, poza tym jak mam wkoło tyle różowego
, to jak mam nie patrzeć na świat na różowo
Dobrze zauważyłaś, że wszystko dopiero powstaje: skalniak, różanka, a kompostownik to usypana kupa z resztek domowych i z pielenia(staram się jedynie perzu tam nie wrzucać). Psów w ogrodzie mam więcej pogrzebanych, bo jest tu suczka z wypadku, kobieta trafiła do szpitala, a facet z nią pojechał, a potem do domu autobusem. Przyszedł i poprosił o pogrzebanie ich suczki. Zeszłej jesieni znajoma znajomej pochowala u mnie swojego 16-letniego labka. Płakała jak bóbr. Miała przywieźć brzozę i posadzić na nim, ale jakoś jej nie widzę. Odmiany lilii ie znam, ale jak będą przybyszowe, to choć z jedną odłożę dla Ciebie jeśli chcesz.
Masko(Marysiu) - M z pracy musi być zadowolony, a stresy nieuniknione. Wszak wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Przekażę mu Twoję życzenia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami
Marzenko za co przepraszasz? Miłego dnia!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Marysiu, wstawiłam wielkie zdjęcia, chciałam za to przeprosić, ale zdjęcia wycięłam. Jak pisałaś, to akurat edytowałam posta. Dodałam trochę obrazków dla miłych gości.
A zaraz relacja z wczorajszej wizyty u mojej cioci
A zaraz relacja z wczorajszej wizyty u mojej cioci
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Jak wspomniałam wyżej byłam u swojej chrzestnej (jej syn jest chrzestnym mojego synka), po krowieńca się wybrałam dla różyczek i pomidorów.
Po drodze zobaczyłam całe pola obsiane czymś takim


Nie znam tej rosliny, a przecież ze wsi jestem. Nigdy wcześniej nie widziałam w tych okolicach, żeby siano tą roślinkę. Może to jakieś miododajne? Aniu, zwracam się do Ciebie...
Oczywiście zapomniałam też spytać cioci co sieją jej sąsiedzi.
U cioci rosną chyba 2-metrowe liliowce, przy których załapali się do zdjęcia: mój Patryk i wnuk cioci Bartosz

Oczywiście nie mogłam oprzeć się i musiałam zrobić zdjęcia tej oto dwójki




Zdjęcia byle jakie, bo nie dało się ustawić modeli do pozowania
A na koniec, taki oto cukiereczek

Wycieczka do cioci udana, mnóstwo atrakcji, a najważniejsze, że krowieniec dla roślinek jest. Niedużo co prawda, ale zawsze coś.
Wieczorem spacer po naszych włościac, zdjęcia muszę zgrać, więc proszę o chwilę cierplwości.
Po drodze zobaczyłam całe pola obsiane czymś takim
Nie znam tej rosliny, a przecież ze wsi jestem. Nigdy wcześniej nie widziałam w tych okolicach, żeby siano tą roślinkę. Może to jakieś miododajne? Aniu, zwracam się do Ciebie...
Oczywiście zapomniałam też spytać cioci co sieją jej sąsiedzi.
U cioci rosną chyba 2-metrowe liliowce, przy których załapali się do zdjęcia: mój Patryk i wnuk cioci Bartosz
Oczywiście nie mogłam oprzeć się i musiałam zrobić zdjęcia tej oto dwójki
Zdjęcia byle jakie, bo nie dało się ustawić modeli do pozowania
A na koniec, taki oto cukiereczek
Wycieczka do cioci udana, mnóstwo atrakcji, a najważniejsze, że krowieniec dla roślinek jest. Niedużo co prawda, ale zawsze coś.
Wieczorem spacer po naszych włościac, zdjęcia muszę zgrać, więc proszę o chwilę cierplwości.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami
Aha , to pole goździka kropkowanego jest śliczne. Też posiałam bo mi wyszedł z ogrodu, on tak się sieje. Jarzmianka mi nie wyszła a tak ją lubię. Różyczka ma ładny kolor, ale chyba coś żre pączusia?
Marzenko mamy różne okresy w życiu, ale najważniejsze masz swoich bliskich, dom i ziemię do zamiany w ogród warzywnik i swoje miejsce na ziemi. Wiele osób na tym etapie ma tylko wynajmowany pokój i też muszą być szczęśliwi. Z czasem wszystko sobie zagospodarujesz. Pole to facelia. Patryk w kapelusiku? No rośnie za chwilę będzie Ci pomagał. Zwierzątka super. Kotki makusiane a cielątko to już bardzo rzadki widok! Liliowce jak przekwitną to Ci wyślę te co mam!
Marzenko mamy różne okresy w życiu, ale najważniejsze masz swoich bliskich, dom i ziemię do zamiany w ogród warzywnik i swoje miejsce na ziemi. Wiele osób na tym etapie ma tylko wynajmowany pokój i też muszą być szczęśliwi. Z czasem wszystko sobie zagospodarujesz. Pole to facelia. Patryk w kapelusiku? No rośnie za chwilę będzie Ci pomagał. Zwierzątka super. Kotki makusiane a cielątko to już bardzo rzadki widok! Liliowce jak przekwitną to Ci wyślę te co mam!
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Marysiu, doceniam to co mam, wiesz jednak, że ludzie teraz niecierpliwi, ja trochę też
. Poza tym, to lubię takie wolniejsze życie na wsi, czas dojazdów na studia do Łodzi, te tłumy, hałas i żar latem, nie dla mnie
.
Muszę poczytać o tej roślinie z pola, nie znam jej zupełnie- wstyd. Gdybyś potrzebowała goździka to tylko słowo i już wysyłam
Róża kwitnie niewiadomo kiedy, 2 dni wcześniej zobaczyłam jeden kwiat, wczoraj 2 nowe. Ten kikutek to przekwitniety kwiat. Po przekwitnięciu muszę ją przesadzić i zadbać o nią, bo ona tam w trawie rośnie , oj ja niedobra
.
Tak, ten w kapelusiku to mój synuś
. Rośnie i już teraz mi pomaga
, kocham go jak wariatka, bo ja już taką dojrzałą mamuśką jestem 
Muszę poczytać o tej roślinie z pola, nie znam jej zupełnie- wstyd. Gdybyś potrzebowała goździka to tylko słowo i już wysyłam
Róża kwitnie niewiadomo kiedy, 2 dni wcześniej zobaczyłam jeden kwiat, wczoraj 2 nowe. Ten kikutek to przekwitniety kwiat. Po przekwitnięciu muszę ją przesadzić i zadbać o nią, bo ona tam w trawie rośnie , oj ja niedobra
Tak, ten w kapelusiku to mój synuś
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami
Marzko, tak się rozpędziłaś z tym watkiem, a ja zagapiłam się i zostałam z tyłu
.
Cieszę się razem z Tobą, że będziesz się mogła bardziej zajmować ogrodem a nie M.
Powodzenia dla męża w nowej pracy. Pracę trzeba czasami zmienić, choćby dla higieny psychicznej.
Widzę, że przyszło Ci gospodarować na trudnym terenie, ziemia niezbyt urodzajna, sucha.
Nie walcz z naturą, staraj się dostosować nasadzenia do warunków.
Dla bardziej wymagających roślin można ulepszać glebę (na mniejszą skalę), masz już kompostownik.
Nie bierz sobie za dużo na raz, plany dostosuj do możliwości finansowych i przerobowych
.
Po co się niepotrzebnie stresować niespełnionymi mrzonkami.
Takie samosiewki goździków kropkowanych (bo to chyba one, albo inne z tej rodziny) ładnie wygladają w masie.
Widziałam dziką różę u znajomych przy płocie, miała ponad trzy metry wysokości i masę czerwonych owoców jesienią, wyglądała pięknie. Może i Twoja taka kiedyś będzie
.
Ten liliowiec u cioci to chyba taki pospolity rdzawy, ale on odporny jest,
sam o siebie potrafi zadbać i przetrwać na siedlisku bez żadnej opieki.
Facelia jest faktycznie rośliną miododajną.
Cieszę się razem z Tobą, że będziesz się mogła bardziej zajmować ogrodem a nie M.
Powodzenia dla męża w nowej pracy. Pracę trzeba czasami zmienić, choćby dla higieny psychicznej.
Widzę, że przyszło Ci gospodarować na trudnym terenie, ziemia niezbyt urodzajna, sucha.
Nie walcz z naturą, staraj się dostosować nasadzenia do warunków.
Dla bardziej wymagających roślin można ulepszać glebę (na mniejszą skalę), masz już kompostownik.
Nie bierz sobie za dużo na raz, plany dostosuj do możliwości finansowych i przerobowych
Po co się niepotrzebnie stresować niespełnionymi mrzonkami.
Takie samosiewki goździków kropkowanych (bo to chyba one, albo inne z tej rodziny) ładnie wygladają w masie.
Widziałam dziką różę u znajomych przy płocie, miała ponad trzy metry wysokości i masę czerwonych owoców jesienią, wyglądała pięknie. Może i Twoja taka kiedyś będzie
Ten liliowiec u cioci to chyba taki pospolity rdzawy, ale on odporny jest,
sam o siebie potrafi zadbać i przetrwać na siedlisku bez żadnej opieki.
Facelia jest faktycznie rośliną miododajną.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Elu- dziękuję za wizytę. Cieszy mnie każdy gość
. Rzeczywiście poczułam ulgę jak M znalazł pracę. Ma już porobione badania i szkolenia BHP zaliczone. Teraz będzie czekał na telefon kiedy ma się stawic do pracy.
Zdaję sobie sprawę, że ziemia u mnie marna i staram się wybierać rośliny, które poradzą sobie w moich warunkach. Dlatego zwracam uwagę co rośnie naturalnie. Część z rodzimych roślin zaproszę do ogrodu, tej urządzonej cżeści. Zawsze to pewność, że sobie poradzą, no i oczywiście oszczędność, bo kupować nie trzeba, a jedynie trochę wysiłku poswięcić i chęci.
Róże-dzikuski muszę podkarmić i zostawię, a i dosadzę lub przesadzę jak znajdę jeszcze jaką w pobliżu. Odporne są i to już mi wystarczy, żeby je kochać.
Też miałam w ogródku po babci tego liliowca, ale M skosił go i w tym roku żadnego kwiatka nie mam. Powinnam go chyba odmłodzić, bo i tak kwitł 1-2 kwiatkami.
Ciekawa roślinka ta facelia
Zdaję sobie sprawę, że ziemia u mnie marna i staram się wybierać rośliny, które poradzą sobie w moich warunkach. Dlatego zwracam uwagę co rośnie naturalnie. Część z rodzimych roślin zaproszę do ogrodu, tej urządzonej cżeści. Zawsze to pewność, że sobie poradzą, no i oczywiście oszczędność, bo kupować nie trzeba, a jedynie trochę wysiłku poswięcić i chęci.
Róże-dzikuski muszę podkarmić i zostawię, a i dosadzę lub przesadzę jak znajdę jeszcze jaką w pobliżu. Odporne są i to już mi wystarczy, żeby je kochać.
Też miałam w ogródku po babci tego liliowca, ale M skosił go i w tym roku żadnego kwiatka nie mam. Powinnam go chyba odmłodzić, bo i tak kwitł 1-2 kwiatkami.
Ciekawa roślinka ta facelia
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Siedlisko z sosnami
Marzenko kociaki masz super .Fajnie mieszkać na wsi.Ja też mieszkam i jestem zadowolona,bo mam przynajmniej czyste powietrze,mniej ludzi.Teraz wiele osób przenosi się na wieś.


- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Gosiu, kociaki nie moje. Obfociłam ciocine. Ja mam teraz tylko kociczkę. Wzięłam ją w tamtym roku, to jej początki u nas


Tak polowała na naszego królika
.
W tym roku miała bardzo ciężki poród, bo miała tylko jedno kocię. Na szczęście w porę do niej zajrzałam, bo poród zatrzymał się i siłą wyciągłam z niej malucha (nie żył niestety). Teraz już wydobrzała i jest baaaardzo przytulaśna.
Mieliśmy też kota. Czarnego. Przyszedł do nas sam, ale wiosną przychodził do domu coraz rzadziej i rzadziej, a teraz nie wiem co się z nim stało. Nawet zakropliłam go przeciw kleszczom, ale nie zagląda do nas już. Bardzo go żałujemy, bo zżyty był z naszymi królikami, no i z nami oczywiście też. Polubił go nawet M, który jest przeciwnikiem kotów.
Tak polowała na naszego królika
W tym roku miała bardzo ciężki poród, bo miała tylko jedno kocię. Na szczęście w porę do niej zajrzałam, bo poród zatrzymał się i siłą wyciągłam z niej malucha (nie żył niestety). Teraz już wydobrzała i jest baaaardzo przytulaśna.
Mieliśmy też kota. Czarnego. Przyszedł do nas sam, ale wiosną przychodził do domu coraz rzadziej i rzadziej, a teraz nie wiem co się z nim stało. Nawet zakropliłam go przeciw kleszczom, ale nie zagląda do nas już. Bardzo go żałujemy, bo zżyty był z naszymi królikami, no i z nami oczywiście też. Polubił go nawet M, który jest przeciwnikiem kotów.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami
Marzenko synuś jest w najsłodszym wieku więc wcale się nie dziwię. Też mam synusia wyskrobka już 26 letniego, a słodziak z niego był ho ho! pamiętam jak go ze starszą o 8 lat córcią oduczałyśmy przychodzić do mamy do łóżka. Cierpiał strasznie, ale wytrwał. Kociczka malutka była super ! a i króliczek fajny. Przy życiu na pełnym gazie jak to się mówi czyli praca, dom, dziecko i jeszcze mąż jeżdżący to trudno jest wszystko opanować, ale musisz wybrać to co najważniejsze i co Ci przynosi radość. Jesteś na urlopie czy pracujesz?
-
slanka-flora
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Siedlisko z sosnami
MARZENKO
Tak sielsko i normalnie na tej wsi,aż zazdroszczę
Dzieci ,koty,króliki,cielątko - ładnie to pokazałaś
Jeśli chcesz,to powiększę Twoją kolekcję
liliowców,bo niektóre rozrosły się ponad miarę.Gratisowo.
Pozdrowienia,
Sławek
Tak sielsko i normalnie na tej wsi,aż zazdroszczę
Jeśli chcesz,to powiększę Twoją kolekcję
Pozdrowienia,
Sławek
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami
Marysiu, pracuję. Urlop miałam w środku czerwca kiedy było zimno. A teraz jak są upały to ja roztapiam się w pracy, jedyna ochłoda to dmuchawko-grzejnik. Zimą grzał, a teraz miesza powietrze, bo o chłodzeniu to trudno mówić.
Oczywiście synek jest dla mnie najważniejszy i jemu wszystko podporządkowuję. On tylko raz w życiu będzie taki fajny, a inne sprawy mogą poczekać. Oczywiście w miarę możliwości i czasu ogarniam trochę otoczenie i dom, ale to zawsze schodzi na dalszy plan za Patrykiem. Jakoś tak schodziło mi z urodzeniem dziecka, a jak już go mam, to zbzikowałam na jego punkcie. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, bo nie chcę go wychować na "jedynaka". Dlatego otaczam go zwierzakami, za które jest odpowiedzialny, karmi je i pielęgnuje, oczywiście póki co z moją pomocą, ale wie, że trzeba urwać trawy królikom, dać jeść kotce i psom. A tu nasz czarny kot, którego już nie mamy
.
Osiem lat różnicy między dziećmi, to sporo, ale między mną a siostrą jest 9lat różnicy, ja ta starsza
. A jak urodziłyśmy dzieci, to w tym samym roku. Nasza mama martwi się jak to będzie jak oba chłopaki do kumunii będą szły. Chyba jednak w różnych kościołach, to terminy się nie nałożą. Mamy jednak jeszcze 6lat, to się okaże.
Sławku - bardzo chętnie. może kiedyś będę mogła Ci się czymś zrewanżować? oki co, widzisz co u mnie rośnie
Oczywiście synek jest dla mnie najważniejszy i jemu wszystko podporządkowuję. On tylko raz w życiu będzie taki fajny, a inne sprawy mogą poczekać. Oczywiście w miarę możliwości i czasu ogarniam trochę otoczenie i dom, ale to zawsze schodzi na dalszy plan za Patrykiem. Jakoś tak schodziło mi z urodzeniem dziecka, a jak już go mam, to zbzikowałam na jego punkcie. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, bo nie chcę go wychować na "jedynaka". Dlatego otaczam go zwierzakami, za które jest odpowiedzialny, karmi je i pielęgnuje, oczywiście póki co z moją pomocą, ale wie, że trzeba urwać trawy królikom, dać jeść kotce i psom. A tu nasz czarny kot, którego już nie mamy
Osiem lat różnicy między dziećmi, to sporo, ale między mną a siostrą jest 9lat różnicy, ja ta starsza
Sławku - bardzo chętnie. może kiedyś będę mogła Ci się czymś zrewanżować? oki co, widzisz co u mnie rośnie
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami
No stanowczo zignorowałaś moją prośbę o skalniak w odcinkach
No trudno, może z czasem się zdecydujesz.
Zwierzaki słodzkiaki.
No trudno, może z czasem się zdecydujesz.
Zwierzaki słodzkiaki.

