U oster sezon 2012
- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
kratownica pierwsza klasa
rewelacja
jaszczurka miala szczęście że wpadła w Twoje łapki 
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: U oster sezon 2012
Osterku pięknie się u Ciebie zapowiada .Jaszczurka z kleszczami ,to wielkie zdziwienie .Do głowy by mi nie przyszło ,że to jest możliwe .Pozdrawiam Cię 
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Osiu! Dzięki!
Aleś Ty ranny ptaszek.
Wczoraj podglądałam Wasze wyczyny na działce. Jesteście niesamowici!
Ewo-Rozalko, witaj! U Ciebie też jest ślicznie
Z dziesiejszych działań:
Prawie, że dokończyłam rabatę z iglakami:

Kratownica od drugiej strony:
Na poniższym zdjęciu widać, w którym miejscu wypada obecnie wejście do drugiej części ogrodu;
trzeba było dostosować się do szerokości kratownic, by ich nie ciąć; przepiękna róża stoi pośrodku
wejścia. teraz ją zostawię, by dała kolejny popis, ale jesienią ją przesadzę. Może pobrać z niej sztobry?
W dole też prace postępują: ciąg dalszy wykopów: śmieci, śmieci śmieci...dramat normalnie

I jak w filmie "Pieniądze to nie wszystko":
to nie Kopernik, u nas nie jeździ

Aha, znów zostaliśmy dziadkami:

Zamówienie zostało zrealizowane: rudzielec -chłopczyk, ma już swoją metę, za sześć tygodni nas opuści. Jeszcze
parka musi znaleźć domek.
Posadziłam wieczorem rozsady porów i selerów. Więcej grzechów nie pamietam

Aleś Ty ranny ptaszek.
Wczoraj podglądałam Wasze wyczyny na działce. Jesteście niesamowici!
Ewo-Rozalko, witaj! U Ciebie też jest ślicznie
Z dziesiejszych działań:
Prawie, że dokończyłam rabatę z iglakami:

Kratownica od drugiej strony:
Na poniższym zdjęciu widać, w którym miejscu wypada obecnie wejście do drugiej części ogrodu;
trzeba było dostosować się do szerokości kratownic, by ich nie ciąć; przepiękna róża stoi pośrodku
wejścia. teraz ją zostawię, by dała kolejny popis, ale jesienią ją przesadzę. Może pobrać z niej sztobry?
W dole też prace postępują: ciąg dalszy wykopów: śmieci, śmieci śmieci...dramat normalnie

I jak w filmie "Pieniądze to nie wszystko":
to nie Kopernik, u nas nie jeździ

Aha, znów zostaliśmy dziadkami:

Zamówienie zostało zrealizowane: rudzielec -chłopczyk, ma już swoją metę, za sześć tygodni nas opuści. Jeszcze
parka musi znaleźć domek.

Posadziłam wieczorem rozsady porów i selerów. Więcej grzechów nie pamietam
Re: U oster sezon 2012
Witaj Osterko.
Jak na rewizytę przystało przeczytałem wszystko od początku. Ile razy żałowałem że nie mogę na bieżąco dodać komentarza od siebie. W ciągu dwóch lat zmieniłaś swoją posesję nie do poznania.
Choć nie rozpieszczano Cię w tym czasie to widzę że masz spore wsparcie. Jednak to ty głównie rządzisz.
Jestem pod wrażeniem tegorocznych zakupów. Zmieściłaś to wszystko
U mnie po staremu. Stoję w miejscu. A jutro albo po jutrze forumki do nas z wizytą przyjadą.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak na rewizytę przystało przeczytałem wszystko od początku. Ile razy żałowałem że nie mogę na bieżąco dodać komentarza od siebie. W ciągu dwóch lat zmieniłaś swoją posesję nie do poznania.
Choć nie rozpieszczano Cię w tym czasie to widzę że masz spore wsparcie. Jednak to ty głównie rządzisz.
Jestem pod wrażeniem tegorocznych zakupów. Zmieściłaś to wszystko
U mnie po staremu. Stoję w miejscu. A jutro albo po jutrze forumki do nas z wizytą przyjadą.
Pozdrawiam serdecznie.
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witaj, Darku
Dziękuję za słowa uznania. Jasne, nie mogę narzekać na brak wsparcia w pracach fizycznych
Chodziło mi głównie o wsparcie w dogadywaniu moich pomysłów bądź o konstruktywną krytykę.
Mam tylko tę satysfakcję, że gdy dojdzie już do finiszu mojej idei, słyszę: "no, może być"
U mnie też były okresy przestoju, oj nieraz dłuższe niż by się chciało
Ale nabrałam troszkę dystansu do prac i wychodzę z założenia, że moje ogrodowe działania mają mi sprawiać
radość i dawać satysfakcję
Trochę niepokoją mnie zaległości w warzywniku. Nie dam rady zrobić
tyle ile sobie zaplanowałam. Ale to też z czasem. Priorytetowe są sprawy związane teraz ze zrobieniem
porządku wokół domu: dobijają mnie te stosy śmieci wybierane z ziemi. Chcemy wyrównać teren pod
altankę i placyk przed nią. Mój brat podjąć się tej pracy ale nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie
tajemnice kryje ten teren. Nasi sąsiedzi mieszkają tu od 1947 roku. Jeśli nigdy nie mieli śmietnika, to
przez te wszystkie lata wszystkie domowe odpady leciały do tego dołu! Znajdowaliśmy w nim nawet głowy krowie,
a raczej to, co po nich zostało.

Mój warzywnik prosi o zaopiekowanie:


Jeszcze sporo roślin czeka na posadzenie, prawdopodobnie wisterię, winorośle i powojniki posadzę właśnie na dole;
tu też chcę mieć ślicznie
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/513 ... 9178f.html]
[/URL] 
Mam nadzieję, że "kawałek po kawałku wyrwiemy tej dziczy" teren do relaksu - jak mówi mój braciszek


Dziękuję za słowa uznania. Jasne, nie mogę narzekać na brak wsparcia w pracach fizycznych
Chodziło mi głównie o wsparcie w dogadywaniu moich pomysłów bądź o konstruktywną krytykę.
Mam tylko tę satysfakcję, że gdy dojdzie już do finiszu mojej idei, słyszę: "no, może być"
U mnie też były okresy przestoju, oj nieraz dłuższe niż by się chciało
Ale nabrałam troszkę dystansu do prac i wychodzę z założenia, że moje ogrodowe działania mają mi sprawiać
radość i dawać satysfakcję
tyle ile sobie zaplanowałam. Ale to też z czasem. Priorytetowe są sprawy związane teraz ze zrobieniem
porządku wokół domu: dobijają mnie te stosy śmieci wybierane z ziemi. Chcemy wyrównać teren pod
altankę i placyk przed nią. Mój brat podjąć się tej pracy ale nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie
tajemnice kryje ten teren. Nasi sąsiedzi mieszkają tu od 1947 roku. Jeśli nigdy nie mieli śmietnika, to
przez te wszystkie lata wszystkie domowe odpady leciały do tego dołu! Znajdowaliśmy w nim nawet głowy krowie,
a raczej to, co po nich zostało.

Mój warzywnik prosi o zaopiekowanie:


Jeszcze sporo roślin czeka na posadzenie, prawdopodobnie wisterię, winorośle i powojniki posadzę właśnie na dole;
tu też chcę mieć ślicznie
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/513 ... 9178f.html]
[/URL] 
Mam nadzieję, że "kawałek po kawałku wyrwiemy tej dziczy" teren do relaksu - jak mówi mój braciszek


- imer
- 1000p

- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
Witaj Wandziu
Jakoś dawno mnie u Ciebie nie bywało, nie wiem czemu tak powychodziło. Ależ pracy macie, ale będzie jeszcze ładniej i jeszcze piękniej. A kratka super
Oj przydałby się i mi taki brat 
Jakoś dawno mnie u Ciebie nie bywało, nie wiem czemu tak powychodziło. Ależ pracy macie, ale będzie jeszcze ładniej i jeszcze piękniej. A kratka super
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Witaj Remi
Rzeczywiście trochę czasu minęło. Ale nie przejmuj się, nie jest mi obce uczucie
niesmaku spowodowanego brakiem możliwości odwiedzania wszystkich poznanych wcześniej forumków
i ich działeczek. Taka jest prawda. I chyba wszyscy to wiemy. Doba powinna mieć 124 a nie 24 h
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny
niesmaku spowodowanego brakiem możliwości odwiedzania wszystkich poznanych wcześniej forumków
i ich działeczek. Taka jest prawda. I chyba wszyscy to wiemy. Doba powinna mieć 124 a nie 24 h
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za odwiedziny
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Dzisiejszy dzień przyniósł niewielki, ale jakże pożądany postęp:
między domem a kratownicą było zakrzewienie potężne; wykopałam wszystkie tawuły Douglasa, pięknie kwitnące latem i
przesadziłam wraz z mężusiem na dół: (znaczy mężusia nie przesadzałam
), jedynie mi pomógł
przed kratką zostały tylko pięknotki tawuły wczesne, już kwitną. Bardzo szybko rozkrzewiły się;
są u mnie od roku, a były to niewielkie krzaczki kupione w Tesco. Drugie zdjęcie zrobione już przy lekkim
zmroku, niewyraźne:


Jeszcze daleko do wymarzonego porządku, ale krok po kroku... Donikąd mi się nie spieszy
Zostały dwie wielkie budleje Davida, ale dokąd je przesadzić

Wysadziłam kwiaty: sześciopaki z surfiniami i lobeliami do doniczek docelowych
Bardzo się cieszę, bo łatwiej podlewać, ale zdjątka jutro; dziś zapomniałam.
No i przechodzę do najważniejszej i najprzyjemniejszej części zadań na ten sezon: kącik wypoczynkowy:
dzięki bratu prace wrą. Systematycznie posuwają się do przodu, co widać na poniższych fotkach:
worki są pełne starych rozpadających się worków foliowych, reklamówek po sąsiadach;
buteleczki nasze - puste
Tu będzie stać altanka w razie godziny "W"
Tutaj posadziłam forsycje przez się ukorzenione przed przed dwoma laty po ostrym cięci
wielkiego krzola; w tym roku zrobię to samo. Żywopłot z forsycji jest piękny
Przed pawilonem stoi otoczona otoczakami dzika śliwka mirabelka: myślę w jej miejsce posadzić drzewko
magnolii a pod nią zrobić hostowisko, jest tu zacisznie, słonecznie, sennie (kiedy dzieci nie ma)

Pomału robi się naprawdę fajnie. Tylko brat wie, ile pracy go to kosztuje. A z okien domu prawie nic nie widać

Jak ja lubię oglądać te fotki

między domem a kratownicą było zakrzewienie potężne; wykopałam wszystkie tawuły Douglasa, pięknie kwitnące latem i
przesadziłam wraz z mężusiem na dół: (znaczy mężusia nie przesadzałam
przed kratką zostały tylko pięknotki tawuły wczesne, już kwitną. Bardzo szybko rozkrzewiły się;
są u mnie od roku, a były to niewielkie krzaczki kupione w Tesco. Drugie zdjęcie zrobione już przy lekkim
zmroku, niewyraźne:


Jeszcze daleko do wymarzonego porządku, ale krok po kroku... Donikąd mi się nie spieszy
Zostały dwie wielkie budleje Davida, ale dokąd je przesadzić

Wysadziłam kwiaty: sześciopaki z surfiniami i lobeliami do doniczek docelowych
Bardzo się cieszę, bo łatwiej podlewać, ale zdjątka jutro; dziś zapomniałam.
No i przechodzę do najważniejszej i najprzyjemniejszej części zadań na ten sezon: kącik wypoczynkowy:
dzięki bratu prace wrą. Systematycznie posuwają się do przodu, co widać na poniższych fotkach:
worki są pełne starych rozpadających się worków foliowych, reklamówek po sąsiadach;
buteleczki nasze - puste
Tu będzie stać altanka w razie godziny "W"
Tutaj posadziłam forsycje przez się ukorzenione przed przed dwoma laty po ostrym cięci
wielkiego krzola; w tym roku zrobię to samo. Żywopłot z forsycji jest piękny
Przed pawilonem stoi otoczona otoczakami dzika śliwka mirabelka: myślę w jej miejsce posadzić drzewko
magnolii a pod nią zrobić hostowisko, jest tu zacisznie, słonecznie, sennie (kiedy dzieci nie ma)

Pomału robi się naprawdę fajnie. Tylko brat wie, ile pracy go to kosztuje. A z okien domu prawie nic nie widać

Jak ja lubię oglądać te fotki
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
W poprzednim poście nie chciały mi wchodzić zdjęcie.
Tego ananaska obserwowałam na dole, gdy coś łowił, za czymś sprytnie ganiał.
Po złapaniu tego czegoś przemaszerował obok mnie z dumą; poszłam za nim do góry z aparatem, ale
karta została na dole
Zanim wróciłam z gotowym aparatem do góry, rudy zniknął. Odnalazłam go, czekał na mnie
bym zobaczyła, jaki to przydatny kocur! Jak myślicie, co miał pod łapkami:

Kiedy podeszłam, by wyswobodzić biedulkę, zostawiła mi ogon w ręce, a rudzielec za nią!
Złapałam ja pierwsza
Biedna, be ogona
A przecież ja jej nic nie zrobilam

Tego ananaska obserwowałam na dole, gdy coś łowił, za czymś sprytnie ganiał.
Po złapaniu tego czegoś przemaszerował obok mnie z dumą; poszłam za nim do góry z aparatem, ale
karta została na dole
bym zobaczyła, jaki to przydatny kocur! Jak myślicie, co miał pod łapkami:

Kiedy podeszłam, by wyswobodzić biedulkę, zostawiła mi ogon w ręce, a rudzielec za nią!
Złapałam ja pierwsza
Biedna, be ogona

- DuczekiOsia
- 1000p

- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: U oster sezon 2012
jej ale u ciebie praca wre
nie zazdroszczę tej podartej foli i odpadów w ziemi , wiem coś o tym ja w tym roku wykopałam kilka butów , folię, no i całą masę nakładek sedesowych w ofoliowanych woreczkach, głowy krowy nie
no ale każdy ma co innego na swojej ziemi
trzymam mocno kciuki za postępy w pracach, kącik gdzie chcesz posadzić magnolię i hosty jest na prawdę uroczy 
Re: U oster sezon 2012
Oby tak dalej, a będziesz miała swój mały raj. Miłego dnia. 
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Lodziu, dziękuję za kolejne odwiedziny
Mam nadzieję, że ten plan dojdzie do skutku, bo ja z tych, co sto pomysłów na godzinę miewają
.
U mnie pełny spontan
Daruś dzięki. I z wzajemnością
Piątki mam przegrane z założenia: rano dziewczynki do szkoły, powrót z zakupami z dziećmi zakupy
to wózek niepotrzebnych artykułów a o niezbędnych sobie w domu przypominam. Nauczona wieloletnim
doświadczenie wpadam do sklepów po odstawieniu towarzystwa do szkół. Wracam, to już jest dziesiąta bądź
dalej, nic nie zrobię w ogrodzie, a trzeba po dziewczyny do szkoły zasuwać. Wracam o trzynastej,
coś przekąsimy i do Pyrzyc do Łukaszka do ośrodka. Wracamy około piętnastej i właściwie przy trójce już nic się nie zrobi, bo kłótnie, awantury, leją się i rozsądź, kto zaczął, kto zawinił, kogo ukarać
A dzisiejszy dzień na dodatek rozpoczął się niemożebnym bólem głowy - wstałam dopiero o dziewiątej!
Dziewczynek do szkoły nie wiozłam, ledwie zwlokłam się, by dać im śniadanie. Wzięłam leki na migrenę i pomału dojrzewałam.
Tak więc nic w ogrodzie, wieje od kilku dni tak silnie, że trzeba podlewać, bo wywiewa wilgoć z ziemi.
Dziś jedynie oplewiłam i popodlewałam młode sadzonki hakkuro, zauważyłam, że u niektórych
więdły młode listeczki.
Chociaż na dole brat działa bez przestojów; krok po kroku. Pozostało jakieś cztery kubiki ziemi i śmieci i
będzie git
:
A kiedy poszłam na chwilę przed położeniem się do łóżka, bez pachniał obłędnie, cisza i spokój zachęcały
do chwili kontemplacji... a tu: mamooooooooo, gdzie jesteś? mamoooooo, odezwij się.... mamuuuuniuuu, ja bez ciebie nie
zasneeeeę....
a było tak miło


Mam nadzieję, że ten plan dojdzie do skutku, bo ja z tych, co sto pomysłów na godzinę miewają
U mnie pełny spontan
Daruś dzięki. I z wzajemnością
Piątki mam przegrane z założenia: rano dziewczynki do szkoły, powrót z zakupami z dziećmi zakupy
to wózek niepotrzebnych artykułów a o niezbędnych sobie w domu przypominam. Nauczona wieloletnim
doświadczenie wpadam do sklepów po odstawieniu towarzystwa do szkół. Wracam, to już jest dziesiąta bądź
dalej, nic nie zrobię w ogrodzie, a trzeba po dziewczyny do szkoły zasuwać. Wracam o trzynastej,
coś przekąsimy i do Pyrzyc do Łukaszka do ośrodka. Wracamy około piętnastej i właściwie przy trójce już nic się nie zrobi, bo kłótnie, awantury, leją się i rozsądź, kto zaczął, kto zawinił, kogo ukarać
A dzisiejszy dzień na dodatek rozpoczął się niemożebnym bólem głowy - wstałam dopiero o dziewiątej!
Dziewczynek do szkoły nie wiozłam, ledwie zwlokłam się, by dać im śniadanie. Wzięłam leki na migrenę i pomału dojrzewałam.
Tak więc nic w ogrodzie, wieje od kilku dni tak silnie, że trzeba podlewać, bo wywiewa wilgoć z ziemi.
Dziś jedynie oplewiłam i popodlewałam młode sadzonki hakkuro, zauważyłam, że u niektórych
więdły młode listeczki.
Chociaż na dole brat działa bez przestojów; krok po kroku. Pozostało jakieś cztery kubiki ziemi i śmieci i
będzie git
A kiedy poszłam na chwilę przed położeniem się do łóżka, bez pachniał obłędnie, cisza i spokój zachęcały
do chwili kontemplacji... a tu: mamooooooooo, gdzie jesteś? mamoooooo, odezwij się.... mamuuuuniuuu, ja bez ciebie nie
zasneeeeę....
a było tak miło

- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Oj kobieto, brata na rękach noś, taki pomocnik mi by się przydał




