Wisienka - mój kawałek ziemi
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Moniko - akurat wcześniej napisałam Ci już w Twoim wątku
, ale teraz zobaczyłam, że gdzieś zniknął mój post.
Jasne, że się nagrzewa, ale od wschodu domek jest osłonięty, tak że słońce zagląda do niego
dopiero w południe.
W końcu posadziłam wokół rośliny - w zeszłym roku 3! razy musiałam tam lać randoupem, żeby jakoś dojść
do ładu z chwastami.
Ale teraz już powoli z górki - zaczyna to jakoś wyglądać
.
Jasne, że się nagrzewa, ale od wschodu domek jest osłonięty, tak że słońce zagląda do niego
dopiero w południe.
W końcu posadziłam wokół rośliny - w zeszłym roku 3! razy musiałam tam lać randoupem, żeby jakoś dojść
do ładu z chwastami.
Ale teraz już powoli z górki - zaczyna to jakoś wyglądać
Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
No widzisz, poradziłaś sobie
Tulipany wyjątkowo piękne. Berberysem się nie martw, u mnie też ten czerwony słabo kwitnie. One tak maja, czasem kwitną lepiej, czasem gorzej.
Coraz ciekawiej się robi u Ciebie, czy Ty to widzisz? ;) Za rok sama nie bedziesz mogła uwierzyć, że to był ugór
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Izuniu - Ty martwiłaś się o niezapominajkę, a ja martwię się o żagwin bo nie najlepiej
to przeżył
. W najbliższy weekend okaże się ...
Cieszę się, że i u mnie zagościł narcyz pachnący
. Jego zapach jest niezwykły!
I coś mi przypomina, ale nie mogę sobie przypomnieć co ... Może dzieciństwo i ogródek
moich rodziców? Piękne mam z niego wspomnienia ...

No i fotosik się zbuntował ...
Więcej zdjęć dzisiaj nie będzie.
Izuniu - w niedzielę nie mogłam "napaść" oczu. Zrobiło się tak bardziej kolorowo
na działce i dzięki temu jakoś weselej!
Jeszcze raz wieelkie dzięki!
to przeżył
Cieszę się, że i u mnie zagościł narcyz pachnący
I coś mi przypomina, ale nie mogę sobie przypomnieć co ... Może dzieciństwo i ogródek
moich rodziców? Piękne mam z niego wspomnienia ...

No i fotosik się zbuntował ...
Izuniu - w niedzielę nie mogłam "napaść" oczu. Zrobiło się tak bardziej kolorowo
na działce i dzięki temu jakoś weselej!
Jeszcze raz wieelkie dzięki!
Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Cieszę się Jadzieńko!
Martwiłam się o niezapominajki, bo to kwiatki dwuletnie i gdyby kwiatki padły, to by się już nie wysiały i nie miałabyś w przyszłym roku niezapominajek.
Żagwin jest byliną i myslę, że się przyjmie. Najwyżej zetnij mu kwiatki, jeżeli zwiędły, to skuopi sie na korzonkach ;)
Mój zagwin też jakoś kiepsko wygląda, muszę mu chyba znowu zmienić miejsce. Zdaje mi się, ze przyczyną marnięcia są mrówki
Ja też bardzo lubię te narcyzy. Mietek tez
Mają coś w sobie...
A w następny weekend będziesz przygotowywać niowe miejsce na roslinki, mam nadzieję?
Żagwin jest byliną i myslę, że się przyjmie. Najwyżej zetnij mu kwiatki, jeżeli zwiędły, to skuopi sie na korzonkach ;)
Mój zagwin też jakoś kiepsko wygląda, muszę mu chyba znowu zmienić miejsce. Zdaje mi się, ze przyczyną marnięcia są mrówki
Ja też bardzo lubię te narcyzy. Mietek tez
A w następny weekend będziesz przygotowywać niowe miejsce na roslinki, mam nadzieję?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Studnia drenażowa, to bardzo pojemna kategoriaWisienka pisze:(...)
aha! Przypominam się z pytaniem o Twoje studnie drenażowe.
Czy pod tą nazwą kryje się głębsza dziura zasypana żwirem, czy jeszcze coś innego?
(...)
W normalnej nomenklaturze jest to dziura w ziemi, gromadząca wodę zalegającą w warstwie powierzchniowej ziemi.
Pod Wrocławiem, woda podskórna jest na wysokości połowy fundamentu, więc zaistaniała koniecznośc zrobienia prosesjonalnego odwodnienia i zamkniętej studni drenażowej.
Wygląda tak , jak normalna studnia z kręgów, tylko, że w środku jest nieprzepuszcalnym zbiornikiem, do którego są odprowadzone rury drenarzowe , obwejmujące cały dom + odpływy rynien.
W studni siedzi sobie pompa z czujnikiem zanurzeniowym i gdy już kręgi napełnią się
do poziomu wchodzących rur drenarskich, popmpa włącza się sama i woda jest wypompowywana do wyżej położonej kanalizacji wiejskiej.
****
Tu, w górach, są słabo przepuszczalne warstwy gliny.
Stąd konieczność robienia małych studzienek drenarskich, także na żwirowym podjeździe, pod którym jest glina.
3 lata temu, woda zgromadzona po roztopach, która nie zdązyła wsiąknąc w zamrożone podłoże, utworzyła nad żwirem LODOWISKO !!!!
Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy zamiast wyjechać autem z garażu, trzeba było piaskowac żwir, żeby w ogóle móc przejść do furtki!
Roziwązałam to tak: podczas lata, pod bramą i furtką, czyli na dole spadku podjazdu, wykopałam rowy głebokości 50-70cm i wypełniłam je kamieniami z rzeki, z wykopów. Górę zasypałam piachem, a na wierzch - żwir, którym wysypany jest podjazd.
Po paru tygodniach jeżdżenia i chodzenia, wszystko się ładnie uklepało i trzeba było tylko uzupełnić żwirek na górze.
W lecie, po deszczu woda potrafi stać parę godzin, ale w końcu wsiąknie, natomiast na jesień i w zimie, zamarzająca w górnych warstwach woda, tworzy z gleby lód.
Korzenie zamrożone w lodowej ziemi przestają oddychać, pobierać wodę i pokarm, a w efekcie- umierają z zasuszenia. I wiosną - mam tragedie
Nauczona już smutnym doświadczeniem, teraz radzę sobie tak:
Pod drzewa i krzewy kopie duże doły.
Jeśli na ściankach widać jakąkolwiek warstwę niespoistą ( w końcu było to koryto rzeki !) typu ił, kamyki, wrzucam piach z kompostem i widłami mieszam z tym co po bokach dołka.
Na dole robi się sak, worek, szerszy na dole, niż na górze.
Miekkie podłoże, przez które korzenie mogą wygodnie przerastac, dając drzewu siły, do dalszej walki i rozrostu.
Za 3-5 lat korzenie same znajdą dziurki w kamykach i będą w stanie utrzymać przy życiu roślinę.
Dobry test na przepuszczalność :
Wlej do wykopanego dołka całe wiadro ziemi.
I jeśli po 15 minutach jeszcze jest tam woda - to tragedia.
Oznacza to, że mamy basenik, a nie dołek na korzenie.
Wtedy, gdy na dnie i po bokach sama glina, biorę rurę wodną, stalową, fi 2 cm, stawiam w dołku i młotem walę w nią, starając się przebić do warstwy przepuszczalnej ( woda odpływa jak z wanny), robiąc malutką studzienkę chłonną.
Czasem trzeba zrobić dziurę na pół metra ( wtedy jest problem z wyjęciem zassanej przez glinę rury i trzeba ją kołysać na boki), czasem udaje się znaleźć " przepust" z boku.
Potem w wyjęty kanalik sypię piachu grubego albo żwiru z podjazdu, by stworzyć niezapadający się dren.
I już można sadzić.
Ważne !
Jeśli nie znajdziemy warstwy przepuszczalnej, to dołek wypełniony lekką ziemią, w porze deszczu zachowa się jak studnia drenażowa i wypełni wodą !
Opad z sąsiednich, gliniastych części grządki, przesączy się tam, gdzie gleba ma rzadszą strukturę !
Nie wolno sadzić tam krzewu, bo w zimie ten dołek będzie kostką ziemio-lodu!
Innym, porządnym sposobem odwodnienia działki jest np.wykopanie dołów co 2-3 metry( studzienek z PCV, połączenie ich rurami podziemnymi i...odprowadzenie wody do niżej położonego oczka, do dużej szczelnej studni drenażowej, studni chłonnej lub kanalizacji miejskiej.
http://poradnikogrodniczy.pl/projektujemyogrod7.php
Albo zrobienie rowów ze spadkiem do niżej położonego oczka i wypełnienie ich żwirem

http://www.inorgarden.pl/img/trenchdrain02m.jpg
http://www.inorgarden.pl/page.php?id=trenchdrain
Tak dochodzimy do sentencji:
Czasem posadzenie drzewka w klasycznej gliniance, trwa cały dzień.
Ale daje mu szanse przeżycia w glinianym, zimowym betonie.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Ło matko kochana!!!
Haniu ... i po co mi to było ?!
Tak to jest - im dalej w las tym więcej drzew ...
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i to tak wyczerpującą. Już ją sobie wydrukowałam, żeby
na działce mieć ściągę.
Mam nadzieję, że uda mi się w ten weekend zrobić teścik z wodą. To raz.
Dwa - trza będzie zaopatrzyć się w taką rurkę i pomóc posadzonym już krzaczkom.
Trzy - taką twardą glinę mam pod płotem (pod którym rosną oneż krzaczki). Tam jest najgorsza ziemia.
Cztery - ileś lat temu była przeprowadzana melioracja pól w tamtej okolicy i ta nasza
działka też była zmeliorowana. Tyle, że nie wiadomo, którędy "lecą" rurki i w jakim są
stanie. Taką jedną rurkę zdewastowali nam przy kopaniu studni o czym dowiedzieliśmy
się poniewczasie, niestety.
No nic - zobaczymy co da się zrobić, i czy damy radę zrobić ...
Witaj Asiorku! Miło, że Ci się podoba. Zapraszam ponownie
Izuniu - to jest Twoja zeszłoroczna antypka. Chyba spasowało jej miejsce. Szkoda,
że w którymś momencie będzie musiała być przesadzona.

Moje ziółka - melisa, mięta i mięta (inny rodzaj). Pyszna jest herbatka z ich dodatkiem

A tu znalazłam korytarz nornicy. Od razu dostała jedzonko
. Tylko nie wiem, czy
- mając teraz tyle świeżej zieleninki - będzie chciała je jeść.

"Darz bór" - nasze małe miejsce przystankowe, gdzie można rozprostować nogi, wypić kawkę
lub coś zjeść. Jak będziecie kiedyś w tamtych stronach - polecam! Chyba, że ktoś
nie lubi trochę pieprznego jedzenia - no ale jak Darz bór, to nie może być inaczej
Specjalność zakładu - karczek z grilla. Mmmm... jak pachnie tym drewnem!
I porcja taaaka wielka, że starcza na dwoje

Tak to jest - im dalej w las tym więcej drzew ...
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i to tak wyczerpującą. Już ją sobie wydrukowałam, żeby
na działce mieć ściągę.
Mam nadzieję, że uda mi się w ten weekend zrobić teścik z wodą. To raz.
Dwa - trza będzie zaopatrzyć się w taką rurkę i pomóc posadzonym już krzaczkom.
Trzy - taką twardą glinę mam pod płotem (pod którym rosną oneż krzaczki). Tam jest najgorsza ziemia.
Cztery - ileś lat temu była przeprowadzana melioracja pól w tamtej okolicy i ta nasza
działka też była zmeliorowana. Tyle, że nie wiadomo, którędy "lecą" rurki i w jakim są
stanie. Taką jedną rurkę zdewastowali nam przy kopaniu studni o czym dowiedzieliśmy
się poniewczasie, niestety.
No nic - zobaczymy co da się zrobić, i czy damy radę zrobić ...
Witaj Asiorku! Miło, że Ci się podoba. Zapraszam ponownie
Izuniu - to jest Twoja zeszłoroczna antypka. Chyba spasowało jej miejsce. Szkoda,
że w którymś momencie będzie musiała być przesadzona.

Moje ziółka - melisa, mięta i mięta (inny rodzaj). Pyszna jest herbatka z ich dodatkiem

A tu znalazłam korytarz nornicy. Od razu dostała jedzonko
- mając teraz tyle świeżej zieleninki - będzie chciała je jeść.

"Darz bór" - nasze małe miejsce przystankowe, gdzie można rozprostować nogi, wypić kawkę
lub coś zjeść. Jak będziecie kiedyś w tamtych stronach - polecam! Chyba, że ktoś
nie lubi trochę pieprznego jedzenia - no ale jak Darz bór, to nie może być inaczej
Specjalność zakładu - karczek z grilla. Mmmm... jak pachnie tym drewnem!
I porcja taaaka wielka, że starcza na dwoje

Pozdrawiam serdecznie
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Witam wszystkich pięknie na moich włościach!
Bożenko! Miło mi, że mnie odwiedziłaś
.
A mając takie zielarki na forum nie sposób nie polubić ziółek.
Tymianek też dostałam od Izy. Próbowałyśmy "wyłopatkować" lubczyk, ale jakoś był oporny.
Poszukam znowu w jakimś supermarkecie (bazylię i jedną miętę mam właśnie stamtąd) i
powędruje na ziołową grządkę. No bo wiadomo - trzeba dbać o tych naszych mężusiów
.
Andrzeju - to mnie trochę pocieszyłeś. Ta mała bestyjka jest tak zadomowiona (hm...
w sumie to ona chyba była pierwsza na tej działce), że zimą weszła po rurkach od wody
do naszego domku na kółkach (albo raczej na betonowych słupkach), w szafce pod umywalką
została na zimę szmata i w niej uwiła sobie gniazdko. Wiosną już jej nie było - została tylko
ta pamiątka.
W tym roku już będę bardziej uważna przy zamykaniu sezonu.
Teraz - ponieważ wszędzie w Waszych ogrodach czytam, że jest susza, martwię się o
wszystkie świeżo posadzone rośliny.
Jutro się okaże, jak przeżyły ten tydzień.
A to jest moja ciekawa roślinka, rosnąca ... na kamieniu. Wiosną, ponieważ jest dużo wilgoci,
bujnie rośnie, latem prawie że zamiera. Ale nie wiem, co to ... pewnikiem jakiś chwast, ale
bardzo go lubię.

Wybaczcie - niewiele co zobaczycie na tych zdjęciach. Szkoda, że nie mam lepszego aparatu,
bo może bym się dowiedziała, co to za drapieżnik lata nam nad głowami. Lata wysoko, ale
i z tej odległości słychać jego hm... pisk "łiiiiii"... Co roku widać go i słychać nad polami przed naszą działką.

Uwielbiam te różne odcienie wiosennej zieloności
aha - Izuniu, zastanawiałaś się, jak wygląda przestrzeń przed moją działką.
Oto widok z okna domku - na lewo.

A tak na wprost

Bożenko! Miło mi, że mnie odwiedziłaś
A mając takie zielarki na forum nie sposób nie polubić ziółek.
Tymianek też dostałam od Izy. Próbowałyśmy "wyłopatkować" lubczyk, ale jakoś był oporny.
Poszukam znowu w jakimś supermarkecie (bazylię i jedną miętę mam właśnie stamtąd) i
powędruje na ziołową grządkę. No bo wiadomo - trzeba dbać o tych naszych mężusiów
Andrzeju - to mnie trochę pocieszyłeś. Ta mała bestyjka jest tak zadomowiona (hm...
w sumie to ona chyba była pierwsza na tej działce), że zimą weszła po rurkach od wody
do naszego domku na kółkach (albo raczej na betonowych słupkach), w szafce pod umywalką
została na zimę szmata i w niej uwiła sobie gniazdko. Wiosną już jej nie było - została tylko
ta pamiątka.
W tym roku już będę bardziej uważna przy zamykaniu sezonu.
Izuniu - to o to Ci chodziło z tą niezapominajką!chatte pisze:Martwiłam się o niezapominajki, bo to kwiatki dwuletnie i gdyby kwiatki padły, to by się już nie wysiały i nie miałabyś w przyszłym roku niezapominajek.
Teraz - ponieważ wszędzie w Waszych ogrodach czytam, że jest susza, martwię się o
wszystkie świeżo posadzone rośliny.
Jutro się okaże, jak przeżyły ten tydzień.
A to jest moja ciekawa roślinka, rosnąca ... na kamieniu. Wiosną, ponieważ jest dużo wilgoci,
bujnie rośnie, latem prawie że zamiera. Ale nie wiem, co to ... pewnikiem jakiś chwast, ale
bardzo go lubię.

Wybaczcie - niewiele co zobaczycie na tych zdjęciach. Szkoda, że nie mam lepszego aparatu,
bo może bym się dowiedziała, co to za drapieżnik lata nam nad głowami. Lata wysoko, ale
i z tej odległości słychać jego hm... pisk "łiiiiii"... Co roku widać go i słychać nad polami przed naszą działką.

Uwielbiam te różne odcienie wiosennej zieloności
aha - Izuniu, zastanawiałaś się, jak wygląda przestrzeń przed moją działką.
Oto widok z okna domku - na lewo.

A tak na wprost

Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ta roslinka, Jadziu, to przetacznik ożankowy. Ja też go lubię. Kiedyś o mało go przez nieuwagę całkowicie nie wypleniłam, ale na szczęście on jest "twardy" i został 
Widok na wprost, to błogi spokój, ale na lewo- na lewo masz przecudny widok!
Mam nadzieję, ze kiedys zobaczę to na własne oczy ;)
Jak przed wyjazdem podlałaś rosliny, to powinny sobie poradzic. A moze na działce padało?
Widok na wprost, to błogi spokój, ale na lewo- na lewo masz przecudny widok!
Mam nadzieję, ze kiedys zobaczę to na własne oczy ;)
Jak przed wyjazdem podlałaś rosliny, to powinny sobie poradzic. A moze na działce padało?
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Masz zapierające dech w piersiach widoki, balsam dla ciała, nawet mój M za nimi zatęsknił ( był w Kłodzku w wojsku ).
Jadzieńko, u ciebie dopiero ogródek się rozrasta :P , masz już tyle roślin, kocimiętka taka dorodna - ( mam w planie kupić ją w pierwszej kolejności ), a mięta super, -moja jest po prostu paskudna, ale herbatka z jej dodatkiem - miodzio. Piękne tulipany na rabatkach.
A ta gliniaste gleba, to daje nam popalić.
Pozdrawiam cieplutko,
Jadzieńko, u ciebie dopiero ogródek się rozrasta :P , masz już tyle roślin, kocimiętka taka dorodna - ( mam w planie kupić ją w pierwszej kolejności ), a mięta super, -moja jest po prostu paskudna, ale herbatka z jej dodatkiem - miodzio. Piękne tulipany na rabatkach.
A ta gliniaste gleba, to daje nam popalić.
Pozdrawiam cieplutko,

