Liliowce-Hemerocallis cz.IV
- kogra
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 36510
 - Od: 30 maja 2007, o 18:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Cieszyn
 
Siewka numer 14 bardzo przypomina mi odmianę Destined To See. 
Waldemarze jakie odmiany skrzyżowałeś, że tak podobnie wygląda ?
http://fotogalerie.pl/fotka/27367311523 ... 006E05780A
			
			
									
						
							Waldemarze jakie odmiany skrzyżowałeś, że tak podobnie wygląda ?
http://fotogalerie.pl/fotka/27367311523 ... 006E05780A
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- 
				Waldemar S
 - 200p

 - Posty: 294
 - Od: 15 paź 2008, o 10:12
 - Lokalizacja: Opole
 - Kontakt:
 
Liliowce
My,to znaczy kolega i ja tez mamy siewki w doniczkach i jak podrosną to sadzimy
ich nad rowem,jest taki pas w granicach 3mx10m,jak są bardzo duże to wsadzamy
do ogrodu i czekamy jak zakwitną i robimy selekcję.W ogrodników bawimy
się 2,5 roku Kwiaty numerujemy.Teraz wszystkie liliowce będe fotografował,
będe miał się czym pochwalic.
  
 
pozdrawiam
-------------------
Leszek
			
			
									
						
										
						ich nad rowem,jest taki pas w granicach 3mx10m,jak są bardzo duże to wsadzamy
do ogrodu i czekamy jak zakwitną i robimy selekcję.W ogrodników bawimy
się 2,5 roku Kwiaty numerujemy.Teraz wszystkie liliowce będe fotografował,
będe miał się czym pochwalic.
pozdrawiam
-------------------
Leszek
- 
				Waldemar S
 - 200p

 - Posty: 294
 - Od: 15 paź 2008, o 10:12
 - Lokalizacja: Opole
 - Kontakt:
 
Muszę przyznać ,że uprawa siewek to wielka niewiadoma.
Rodzice bardzo ładni a siewka straszydło.
Z jednego nasiennika w którym jest kilka nasionek
każda uzyskana siewka jest inna.Ja uzyskałem
z jednego nasiennika trojaczki podobne w tonacji kolorów
ale jednak wyraźnie różniące siewki.:



Pozdrawiam
W.S.
			
			
									
						
										
						Rodzice bardzo ładni a siewka straszydło.
Z jednego nasiennika w którym jest kilka nasionek
każda uzyskana siewka jest inna.Ja uzyskałem
z jednego nasiennika trojaczki podobne w tonacji kolorów
ale jednak wyraźnie różniące siewki.:



Pozdrawiam
W.S.
- kogra
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 36510
 - Od: 30 maja 2007, o 18:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Cieszyn
 
Różnice widać dopiero kiedy ma się wyrażne zdjęcia obok siebie , nie rasowane a kwiaty w tej samej fazie rozwoju.
 
Leszku rób fotki a potem wklejaj to będziemy mieli nie tylko co oglądać ale nareszcie zobaczymy liliowce rodzimej produkcji a nie tylko amerykańskie czy zachodnioeuropejskie.
Twoje liliowce , Waldemara, Śnieżki plus jeszcze kilku osób "zawodowo" zajmujących się tworzeniem nowych odmian stworzą w tym wątku niezłą kolekcję.
A ja już się cieszę na to co jeszcze zobaczę w tym wątku.
			
			
									
						
							Leszku rób fotki a potem wklejaj to będziemy mieli nie tylko co oglądać ale nareszcie zobaczymy liliowce rodzimej produkcji a nie tylko amerykańskie czy zachodnioeuropejskie.
Twoje liliowce , Waldemara, Śnieżki plus jeszcze kilku osób "zawodowo" zajmujących się tworzeniem nowych odmian stworzą w tym wątku niezłą kolekcję.
A ja już się cieszę na to co jeszcze zobaczę w tym wątku.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- śnieżka
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3059
 - Od: 2 wrz 2007, o 12:53
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
 
Grażynko, mam nadzieję, że pisząc o ,zawodowym' tworzeniu nowych odmian , nie miałaś na myśli mnie, bo ja nie zajmuję się tym zawodowo. Owszem zapylam liliowce, ale to amatorszczyzna i tylko zabawa na skalę kameralną. Nie liczę też na oszałamiające efekty.kogra pisze:Twoje liliowce , Waldemara, Śnieżki plus jeszcze kilku osób "zawodowo" zajmujących się tworzeniem nowych odmian stworzą w tym wątku niezłą kolekcję.
A ja już się cieszę na to co jeszcze zobaczę w tym wątku.
- 
				Waldemar S
 - 200p

 - Posty: 294
 - Od: 15 paź 2008, o 10:12
 - Lokalizacja: Opole
 - Kontakt:
 
- kogra
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 36510
 - Od: 30 maja 2007, o 18:02
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Cieszyn
 
Dziękuję Waldemarze   
  - prawdziwe cudeńko.
Mogę o takim tylko pomarzyć.
  
 
Pewno kwiat tej siewki przekracza 25 cm.
Śnieżko - wydaje mi się, że twoja "amatorszczyzna" też zasługuje na szacunek .
Choć to krzyżówki może nie najnowszego kalibru, ale każdy kwiat jest piękny i to niezależnie od swojego rodowodu.
Liczy się serce i wkład pracy. Piękno można stworzyć z każdej roślinki.
Tak trzymaj.
			
			
									
						
							Mogę o takim tylko pomarzyć.
Pewno kwiat tej siewki przekracza 25 cm.
Śnieżko - wydaje mi się, że twoja "amatorszczyzna" też zasługuje na szacunek .
Choć to krzyżówki może nie najnowszego kalibru, ale każdy kwiat jest piękny i to niezależnie od swojego rodowodu.
Liczy się serce i wkład pracy. Piękno można stworzyć z każdej roślinki.
Tak trzymaj.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- 
				Waldemar S
 - 200p

 - Posty: 294
 - Od: 15 paź 2008, o 10:12
 - Lokalizacja: Opole
 - Kontakt:
 
Owszem zapylam liliowce, ale to amatorszczyzna i tylko zabawa na skalę kameralną. Nie liczę też na oszałamiające efekty.[/quote]
Żeby uzyskać nasiona z liliowców nie trzeba ich specjalnie zapylać.
Spontanicznie robią to owady.Naszym obowiązkiem jest je uprzedzić
i osłonić słupek kwiatka.Jednak nigdy nie ma pewności ,że któryś nocny owad nam nie pomógł.
Kwiaty są bardzo sprytne i potrafią z pączka kwiatowego dużo wcześniej
przed rozbiciem się wystawić słupek.
Zapisać rodziców i cierpliwie czekać.
Ja się nie czuję żadnym "zawodowcem" bo to w naszym kraju żaden interes.
Bawię się dla własnej ciekawości.Zarażony jestem wirusem liliowca.
Pozdrawiam
W.S.
			
			
									
						
										
						Żeby uzyskać nasiona z liliowców nie trzeba ich specjalnie zapylać.
Spontanicznie robią to owady.Naszym obowiązkiem jest je uprzedzić
i osłonić słupek kwiatka.Jednak nigdy nie ma pewności ,że któryś nocny owad nam nie pomógł.
Kwiaty są bardzo sprytne i potrafią z pączka kwiatowego dużo wcześniej
przed rozbiciem się wystawić słupek.
Zapisać rodziców i cierpliwie czekać.
Ja się nie czuję żadnym "zawodowcem" bo to w naszym kraju żaden interes.
Bawię się dla własnej ciekawości.Zarażony jestem wirusem liliowca.
Pozdrawiam
W.S.





 
		
