Kompost,kompostownik,pryzma,preparaty itd.
Re: Kompost - 2cz.
Hehe, ile osób tyle zdań. No nic, trzeba będzie wyrobić własną praktykę, bo co nie przeczytam posta to już mam wrzucać zgniłki, potem przeczytam kolejnego to się wycofuję, potem znowu pojawi się kolejny i znowu chce wrzucać ;)
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Kompost - 2cz.
Trebox, no proszę Cię, kompostownik to nie jest fabryczka kwasu solnego czy tam cotreborx pisze:Może i tak.
A ile czasu już te Twoje sąsiedztwo trwa? Na składziku nie widać oznak gnicia/rozpadu?

Tam sobie butwieją roślinki i zmieniają się w próchnicę.
Liście orzecha włoskiego rok temu wyrzuciłam na oddzielną kupkę w kącie działki. W momencie, gdy zmienią się w próchnicę - ogłoszę to

Re: Kompost - 2cz.
Ja kompostuję prawie wszystko.Z tego powodu,że nie mam co z odpadkami zrobić.
Poza tym w ogrodzie działkowym jest duże skupisko działek i nie wszyscy bawią się w zakopywanie,lub wywożenie resztek z chorobami,a więc krążą z wiatrem po całym terenie.
W ostatnim Działkowcu przeczytałam nawet,że :"Części podziemne perzu i pokrzywy są bogate w składniki mineralne,zawierają szczególnie dużo azotu,dlatego jednym z najlepszych sposobów wykorzystania tych chwastów jest kompostowanie."
Czytałam dwa razy przecierając oczy ze zdumienia,bo zawsze czytam że kłącza perzu należy spalić i w żadnym wypadku nie dodawać do kompostu.
Perzu akurat mam mało,ale za to skrzypu zatrzęsienie.Spróbuję na początek utworzyć osobną pryzmę i go kompostować.
Dotychczas robiłam to w worku z dziurami,ale i tak nie odważyłam się tego kompostu użyć i wywoziłam na śmietnik.
Poza tym w ogrodzie działkowym jest duże skupisko działek i nie wszyscy bawią się w zakopywanie,lub wywożenie resztek z chorobami,a więc krążą z wiatrem po całym terenie.
W ostatnim Działkowcu przeczytałam nawet,że :"Części podziemne perzu i pokrzywy są bogate w składniki mineralne,zawierają szczególnie dużo azotu,dlatego jednym z najlepszych sposobów wykorzystania tych chwastów jest kompostowanie."
Czytałam dwa razy przecierając oczy ze zdumienia,bo zawsze czytam że kłącza perzu należy spalić i w żadnym wypadku nie dodawać do kompostu.
Perzu akurat mam mało,ale za to skrzypu zatrzęsienie.Spróbuję na początek utworzyć osobną pryzmę i go kompostować.
Dotychczas robiłam to w worku z dziurami,ale i tak nie odważyłam się tego kompostu użyć i wywoziłam na śmietnik.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Kompost - 2cz.
Trebox napisałeś mądry tekst. Każdy wypracowuje swoją praktykę. " Jak się nie przewrócisz - to się nie nauczysz". To o nauce jazdy na rowerze ale można dokleić do wszystkiego. Eksperymenty są fajne i ogromna satysfakcja, jeżeli coś się uda 

Re: Kompost - 2cz.
W tym roku postanowiłem zrobić bardzo dużo kompostu dla przyszłorocznych nasadzeń.Poza odpadkami pochodzącymi z działki przez kilka dni zwoziłem wiele innego materiału do kompostowania min - sieczkę słomianą,wiele różnych roślin polnych,które przed wyrzuceniem na stertę kompostową posiekałem szpadlem na drobne kawałeczki,trociny,gnijące już rozdrobnione gałązki z drzew,sporo jabłek,gruszek,popiołu drzewnego i gnoju.Wszystko wymieszałem z niewielką ilością ziemi i z tym co już z działki pozyskałem(już w znacznym stopniu rozłożone).Wyszło tego około 5 m^3 i bardzo ciekawy jestem jaki z tego będzie kompost
.

- x_M-l
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 142
- Od: 5 lip 2010, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kompost - 2cz.
Kaja pisze:Ja kompostuję prawie wszystko.Z tego powodu,że nie mam co z odpadkami zrobić.
Poza tym w ogrodzie działkowym jest duże skupisko działek i nie wszyscy bawią się w zakopywanie,lub wywożenie resztek z chorobami,a więc krążą z wiatrem po całym terenie.
W ostatnim Działkowcu przeczytałam nawet,że :"Części podziemne perzu i pokrzywy są bogate w składniki mineralne,zawierają szczególnie dużo azotu,dlatego jednym z najlepszych sposobów wykorzystania tych chwastów jest kompostowanie."
Czytałam dwa razy przecierając oczy ze zdumienia,bo zawsze czytam że kłącza perzu należy spalić i w żadnym wypadku nie dodawać do kompostu.
Perzu akurat mam mało,ale za to skrzypu zatrzęsienie.Spróbuję na początek utworzyć osobną pryzmę i go kompostować.
Dotychczas robiłam to w worku z dziurami,ale i tak nie odważyłam się tego kompostu użyć i wywoziłam na śmietnik.
Ja już nie mam sił tłumaczyć ciągle od nowa i od nowa że wszystkie chwasty, kłącza perzu itp. wspaniale się kompostują..
Re: Kompost - 2cz.
Raz pisze,że wrzucać a za chwilę że nie wrzucać na kompost chwastów trwałych,z nasionami lub chorych roślin.
Mam kilkadziesiąt m2 warzywnika,który jest całkowicie wolny od skrzypu i "trzęsę" się nad nim aby tego paskudztwa znów tam nie zawlec,a więc nie dziw się że mam obawy przed kompostowaniem wszystkiego.
Dzisiaj dokopałam się do kilkuletniego kompostu,gdzie wrzucałam wszystko jak leci i nie ma ani odrobinki korzeni skrzypu,perzu i powoju.Wszystko jest dokładnie przerobione.
Dzisiaj znów wszystko co wyrwałam z ziemi wylądowało na pryzmie.
Mam kilkadziesiąt m2 warzywnika,który jest całkowicie wolny od skrzypu i "trzęsę" się nad nim aby tego paskudztwa znów tam nie zawlec,a więc nie dziw się że mam obawy przed kompostowaniem wszystkiego.
Dzisiaj dokopałam się do kilkuletniego kompostu,gdzie wrzucałam wszystko jak leci i nie ma ani odrobinki korzeni skrzypu,perzu i powoju.Wszystko jest dokładnie przerobione.
Dzisiaj znów wszystko co wyrwałam z ziemi wylądowało na pryzmie.
- x_M-l
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 142
- Od: 5 lip 2010, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kompost - 2cz.
Rady aby dobrze przekompostować chwasty:
1. Chwasty i kłącza dobrze przykryć na pryźmie jakimiś wilgotnymi odpadkami np takimi z kuchni, fusy, obierki itp.
2. Starać się nie sypać ziemi na chwasty na pryźmie.
1. Chwasty i kłącza dobrze przykryć na pryźmie jakimiś wilgotnymi odpadkami np takimi z kuchni, fusy, obierki itp.
2. Starać się nie sypać ziemi na chwasty na pryźmie.
- Mlody_Ogrodnik
- 100p
- Posty: 127
- Od: 17 wrz 2011, o 19:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kompost - 2cz.
A czy spalone liście kasztanowca który był zarażony szrotówkiem można wrzucić na pryzmę kompostową ?
"Każdy ma prawo kochać, każdy ma prawo do miłości. Nieważne czy jesteś homo czy hetero - kochaj, bo tylko dzięki miłości świat staje się piękniejszy i lepszy."
Re: Kompost - 2cz.
Nurtuje mnie taka jedna sprawa, jako początkującego ogrodnika.
Tak czytam i czytam o tym kompoście i takie wnioski (mowa o kompoście dojrzałym):
można go wrzucać pod drzewka/krzewy, można nim przekopywać ogródek i ogólnie można nim robić masę fajnych rzeczy
Jednak znalazłem raz wypowiedź jednego doświadczonego usera, że wrzucając np. pod ogródek lepiej go nie zostawiać na wierzchu bo po prostu wyschnie i wyparuje (czy coś w tym stylu) więc należy go lekko przekopać by był przysypany ziemią.
No i jak sie ma ta wypowiedź do tego, że kompost można wrzucać pod drzewa/krzewy? Przecież tam nic nie przekopie, bo będę kopał po korzeniach. Jedyne co można zrobić to tylko posypać na wierzchu takim kompostem, tak? No to w takim razie czy on nie wyschnie, jak to wspomniane było wcześniej?
Tak czytam i czytam o tym kompoście i takie wnioski (mowa o kompoście dojrzałym):
można go wrzucać pod drzewka/krzewy, można nim przekopywać ogródek i ogólnie można nim robić masę fajnych rzeczy

Jednak znalazłem raz wypowiedź jednego doświadczonego usera, że wrzucając np. pod ogródek lepiej go nie zostawiać na wierzchu bo po prostu wyschnie i wyparuje (czy coś w tym stylu) więc należy go lekko przekopać by był przysypany ziemią.
No i jak sie ma ta wypowiedź do tego, że kompost można wrzucać pod drzewa/krzewy? Przecież tam nic nie przekopie, bo będę kopał po korzeniach. Jedyne co można zrobić to tylko posypać na wierzchu takim kompostem, tak? No to w takim razie czy on nie wyschnie, jak to wspomniane było wcześniej?
- Mlody_Ogrodnik
- 100p
- Posty: 127
- Od: 17 wrz 2011, o 19:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kompost - 2cz.
Oczywiście że w słoneczna pogodę obeschnie ale przez to nie starci wartości jak podlejesz to znów będzie mokry . I nic nie wyparuje ci tego kompostu 

"Każdy ma prawo kochać, każdy ma prawo do miłości. Nieważne czy jesteś homo czy hetero - kochaj, bo tylko dzięki miłości świat staje się piękniejszy i lepszy."
- x_M-l
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 142
- Od: 5 lip 2010, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kompost - 2cz.
Niestety jest to prawda że przesuszony kompost traci jakąś część swoich dobrych wartości, niektóre związki biologiczne ulegają zniszczeniu przy przesuszeniu. Szczególnie gdy sypiesz go na suchą ziemię w czasie suszy. Ponadto taki kompost czasem wysycha natychmiast i wiatr go rozwiewa.
Jak chcesz sypać pod drzewa i krzewy to najlepiej to zrobić:
1. Obsypać i płytko przekopać/zmieszać z górną warstwą ziemi grabiami, motyką lub czymś takim. Jeżeli jest sucho to koniecznie podlej obficie potem.
2. Jeżeli obsypujesz w dni deszczowe/ulewne to nic nie musisz robić bo deszcz wspaniale "wypłucze" składniki pokarmowe do ziemi.
3. Syp kompost jesienią i jeszcze przykryj jakimiś liśćmi to dodatkowo ociepli drzewko. A do wiosny wszystkie "witaminki" z kompostu przedostaną się do korzonków. Alternatywnie można tak samo obłożyć obornikiem.
4. Z reguły płytkie przekopywanie wokół drzewek i krzewów nie czyni żadnej szkody a wręcz polepsza strukturę gleby no i staje się okazją do wyrwania chwastów.
Jak chcesz sypać pod drzewa i krzewy to najlepiej to zrobić:
1. Obsypać i płytko przekopać/zmieszać z górną warstwą ziemi grabiami, motyką lub czymś takim. Jeżeli jest sucho to koniecznie podlej obficie potem.
2. Jeżeli obsypujesz w dni deszczowe/ulewne to nic nie musisz robić bo deszcz wspaniale "wypłucze" składniki pokarmowe do ziemi.
3. Syp kompost jesienią i jeszcze przykryj jakimiś liśćmi to dodatkowo ociepli drzewko. A do wiosny wszystkie "witaminki" z kompostu przedostaną się do korzonków. Alternatywnie można tak samo obłożyć obornikiem.
4. Z reguły płytkie przekopywanie wokół drzewek i krzewów nie czyni żadnej szkody a wręcz polepsza strukturę gleby no i staje się okazją do wyrwania chwastów.
Re: Kompost - 2cz.
aha, dobrze wiedzieć jak to przysypywać 
A czy tak ciągle przysypująć nie zrobi się po pewnym czasie spora górka wokół drzewka?
I jeszcze jedna sprawa:
Swój kompost założyłem ok 2 miesięcy temu.
W sobotę postanowiłem go przełożyć z miejsca na miejsce. No i tyle się naczytałem, jak to w kompoście duża temperatura jest, a jak wsadziłem rękę do środka kompostu to był równie zimny jak na podwórku. Zero ciepełka. Czy to moja wina, coś źle zrobiłem?
Kompostowałem trawę zmieszaną z ziemią, do tego resztki z kuchni. Jak tak popatrzyłem na to wszystko w środku, to sprawiało wrażenie, że się kompostuje, no ale jak wspomniałem zero ciepła

A czy tak ciągle przysypująć nie zrobi się po pewnym czasie spora górka wokół drzewka?
I jeszcze jedna sprawa:
Swój kompost założyłem ok 2 miesięcy temu.
W sobotę postanowiłem go przełożyć z miejsca na miejsce. No i tyle się naczytałem, jak to w kompoście duża temperatura jest, a jak wsadziłem rękę do środka kompostu to był równie zimny jak na podwórku. Zero ciepełka. Czy to moja wina, coś źle zrobiłem?
Kompostowałem trawę zmieszaną z ziemią, do tego resztki z kuchni. Jak tak popatrzyłem na to wszystko w środku, to sprawiało wrażenie, że się kompostuje, no ale jak wspomniałem zero ciepła

Re: Kompost - 2cz.
To musiało być ciekawe doświadczenie - wkładanie ręki w środek resztek kuchennych zalegających na pryźmie kilka miesięcytreborx pisze: ....Swój kompost założyłem ok 2 miesięcy temu.
W sobotę postanowiłem go przełożyć z miejsca na miejsce. No i tyle się naczytałem, jak to w kompoście duża temperatura jest, a jak wsadziłem rękę do środka kompostu to był równie zimny jak na podwórku. Zero ciepełka. Czy to moja wina, coś źle zrobiłem?
Kompostowałem trawę zmieszaną z ziemią, do tego resztki z kuchni. Jak tak popatrzyłem na to wszystko w środku, to sprawiało wrażenie, że się kompostuje, no ale jak wspomniałem zero ciepła

A tak poważniej to prawdopodobnie procesy rozkładu jeszcze się na dobre nie zaczęły a ponadto jak duża była ta pryzma - no bo jak mała i leżąca luzem to raczej będzie się wychładzać.
Re: Kompost - 2cz.
Hehe, ręki nie wkładałem w resztki kuchenne, tylko gdy już przerzuciłem pół kompostu, to dotknąłem dłonią do warstwy środkowej, która po przerzuceniu pół kompostu była już odkryta, i ona była zimna.
Kompost trzymam w kompostowniku, o wymiarach 1,3mx1,3m i 1m wysokości. W chwili przerzucania, pryzma miała wysokość jakieś 60cm.
Kompost trzymam w kompostowniku, o wymiarach 1,3mx1,3m i 1m wysokości. W chwili przerzucania, pryzma miała wysokość jakieś 60cm.