Basiu wiem, że E.
fitchii nie jest mrozakiem , E.
reichenbachii jest odporniejsze. Konsultowałam się z Zuzą (emerald) bo ona trzyma echinocereusy na zewnątrz. Jakby zebrać doświadczenie Twoje, Basiu (G.
bruchii), Danusi DAK (G.
andreae), Zuzy (echinocereusy odporniejsze, eskobarie), dorzucić Oreocereus
celsianus, to taką grupkę mogłabym zostawić na tarasie. Oczywiście zabezpieczywszy je od wilgoci. Ja mam problem z sensownym chłodnym zimowaniem wewnątrz. A u echino potrzeba chłodu do kwitnienia. Stąd moje kombinowanie. Wątpliwość tylko mam czy moje echinocereusy nie są za małe na taką mroźną opcję
Monika dzięki za odwiedziny i miłe słowa
Dwa pochmurne dni buszowałam w necie i książkach, i wyszło mi, że ten uroczy rudzielec, którego chciałam zidentyfikować, to (z pewną dozą niepewności) Haageocereus
versicolor. Ale zobaczymy jak będzie rósł, czy mu się kolor nie zmyje
Moja jedyna opuncja O.
monacantha f.
monstruosa variegata w tym roku wypuściła dłuższe ciernie na "łapkach" i końcówce, a że rosła jako długachny pasek, to ją ciachnęłam i jestem ciekawa jak sobie z tym poradzi. Końcówkę ukorzeniam. Zastanawiam się czy ktoś widział albo ma, duży rozmiarowo egzemplarz tej opuncji?
