Sezon 2015 - rozpoczęty

[amarylis384]

tu.ja - piękny mój jeszcze w pączkach. Ma stanowisko słoneczne

[magdalenca]

Poszukuję powojnika, który będzie dobrze rósł jako roślina okrywowa, chcę zakryć studzienkę od przydomowej oczyszczalni.
Warunki - okrywowy, z giętkimi, nie sztywnymi ,pędami, do cięcia (żeby był dostęp do dziękuję), pędy do 1-1,5 m, stanowisko - słabo nasłonecznione przez większość dnia jest tam cień, jedynie po południu, ok. 16-17 jest trochę słońca.
Da sobie radę jakiś? Nie musi nawet spektakularnie kwitnąć, ale żeby ładnie się płożył i zakrył to paskudztwo.

Wstępnie myślę o którymś z tych:
- Robert Brydon
- Bluish Violet
- Hakuree
- Pamiat Serdtsa
- Sizaia Ptitsa
- Juuli
- a może Arabella?

[tu.ja]

Amarylis - dziękuję! Rośnie przy wschodniej ścianie altanki. Słońce ma tylko do 12-14.
Jako kolejny zakwitł Markham's Pink też z gr. Atragene

[lesioc]

Wstępnie myślę o którymś z tych:
- Robert Brydon
- Bluish Violet
- Hakuree
- Pamiat Serdtsa
- Sizaia Ptitsa
- Juuli
- a może Arabella?

Arabella i Juulii odpadają, bedą raczej za krótkie,
Robert Brydon jest byliną na wiosnę nie będzie po nim śladu, zanim zarośnie na nowo to ~2 miesiące, poza tym chyba trudno go w Polsce dostać (przynajmniej wczęsniej tak było, ja swojego z Czech przywoziłem). Poza tym ma tendecje do wznoszenia pędów które są grube i sztywne... tak mało mi się "płoży" tylko sam bez podpory idzie do góry.

Z wymienionych to chyba najlepiej sprawdzi się Sizaia Ptitsa, bardzo mocno rośnie, tak do około 1.5m, a i kwitnie wg mnie całkiem ładnie.
Wydaje się, że jest bardzo ekspansywny - moja roślina bardzo skutecznie zagłusza 4 inne sąsiadujace powojniki.

[Firletka]

Poszukuję powojnika, który będzie dobrze rósł jako roślina okrywowa, chcę zakryć studzienkę od przydomowej oczyszczalni.(...) żeby ładnie się płożył i zakrył to paskudztwo.

Może być Arabella - sama nie mam, ale widzę jak rośnie w zaprzyjaźnionym ogrodzie u sąsiadki. U Niej również pięknie prezentuje się 'Praecox'. Tworzy gruby dywan, bez szans dla chwastów. Rośnie w podobnym miejscu, do tego, które opisujesz, pędy da się podnieść, choć część z nich się korzeni. Dostałam sadzonkę, ale na razie nie mam swoich doświadczeń w jego uprawie.

...wprawdzie to dział o powojnikach, ale..czy to musi być powojnik ? Miałam podobny dylemat ze studzienką i obsadziłam floksem szydlastym . Szybko, efektownie , z możliwością uniesienia tej miękkiej okrywy. Mam w miejscu bardzo słonecznym , ale i w cieniu - w obydwu w porze kwitnienia obsypuje się masą gwiazdkowatych kwiatków, później zostaje zielona "poduszeczka".

[magdalenca]

Firletko, a czy ta Arabella z zaprzyjaźnionego ogrodu rośnie w takim cieniu/półcieniu, jak to by było w moim przypadku? Nie będzie jej za ciemno?
Dla floksów chyba jednak będzie tam zbyt ciemno, poza tym żal byłoby je ścinać, a będzie taka potrzeba, bo co roku czy dwa przyjeżdża szambowóz i wybiera z oczyszczalni co trzeba, więc musi być dostęp.

[clem3]

Kochani może któreś z was mi pomoże...
Obok rabaty, na której mam powojniki kładliśmy kostkę i w efekcie trzeba tę rabatę podnieść o kilkanaście centymetrów. I teraz nie wiem co zrobić z powojnikami? Mogę im po prostu przysypać "stópki" czy lepiej wykopać i posadzić na nowo? Trochę boję się je ruszać, bo pędy to one raczej delikatne mają... Poza tym zgodnie z zaleceniami sypałam im do dołków żwirek i boję się, ze wszystko to teraz rozgrzebię...
Jak myślicie? Jakie byłoby najlepsze wyjście z tej sytuacji?

[ewelkacha88]

clem3 jakiś czas temu pytałam o podobną sprawę i polecono mi je po prostu przysypać ziemią. Nic im nie będzie a może nawet wypuszczą pędy z uśpionych oczek. Ja przysypałam je ziemią ale tak w granicach 7,8 cm i nic im nie jest więc i może Twoim nic nie będzie .

[Zdenerwowana]

Ja miałam jednego biedaka, którego wykosił nadgorliwy kosiarz i jakby tego nie było dosyć, został on (powojnik, nie kosiarz) przysypany ziemią przy ocieplaniu domu. W tym roku dzielnie się wyłonił spod tej "kołdry".

[clem3]

ewelkachaBardzo ci dziękuję kamień z serca mi zdjęłaś. Najwyżej przysypię je na raty w tym roku trochę, a jak jeszcze będzie za nisko to dosypię w następnym...
zdenerwowana nie miałaś pokusy przysypać tą ziemią również kosiarza Lejesz miód na moje serce

[Zdenerwowana]

nie miałaś pokusy przysypać tą ziemią również kosiarza

Niestety ocieplanie domu było później. Kosiarza już nie zastało.

[clem3]

To mu się upiekło Ale za to powojnik jaki dzielny, widać że miał ogromną wolę życia

[Zdenerwowana]

No niestety, nie ma łatwego życia. Wisi nad nim jakieś fatum - właśnie w połowie złamały go (chyba) koty. To jest taki jeden badylek - bo młode sadzone było w zeszłym roku i nie dane mu było rozkrzewić się. Zobaczymy jak dalej potoczy się jego, pełne przygód, życie.

[Jurek]

Maidwell Hall, chyba 3-latek. Coraz ładniej się rozrasta;)

[clem3]

zdenerwowana ja w tamtym roku kupiłam na forum powojnika, dotarł złamany w dwóch miejscach - w tym roku ładnie wypuścił kilka nowych pędów. Więc może i z twoim będzie podobnie.
jurek śliczny. I na dodatek już kwitnie... Hmm, a u mnie już tak niewiele miejsca