Witam wieczorową porą
Przepraszam za nieobecność we własnym wątku ale miałam "przyjemność" przeprowadzenia auditu na wydziale produkcji i utknęłam w papierach na prawie dwa tygodnie i jeszcze nie skończyłam.
Po pracy to już warczałam na komputer
Ale jestem i zaraz wstawię aktualne fotki działkowe.
Kingo crazydaisy - zerknęłam w neta i ten Harry Gray to fajne cudeńko, może będzie zwisać jak będzie starszy
Gracjello, Tesiu - dziękuję kochane
Szymku - masz rację - pelargonie o kolorowych listkach na upartego nie muszą kwitnąć ale jak już chcą to co będę im zabraniać
Celinko trzynastko - ja otwarcie mówię że mam hopla na punkcie pelargonii i fuksji i nie mam zamiary się z niego leczyć, no chyba że balkon zacznie trzeszczeć
Madziu Alenko - kochana nie ma sprawy, przypomnij się w sierpniu o szczepkę bo takich kolorowych mam kilka - muszę zrobić inwentaryzację bo się pogubiłam
Izuniu smolka - też mi się wydawało że te kolorowe wolniej rosną ale moje w tym roku są śliczne - jeśli mogę być taka nieskromna - dałam im osmocote pod nóżki i przycięłam odpowiednio na samym początku i teraz jest super

Ursula key jest wielka i bardzo gęsta - normalnie pokazowy krzaczek.
Beatko Beatriceee - kwietnik z milionami był przeznaczony na pelargonie zwisające ale nie udało mi się zdobyć kilku odmian (ale będę jeszcze próbować je zdobyć), a wolne miejsce nie może się przecież marnować. Przez Twoje petunie zachciało mi się wysiewać i już szukałam ich nasionek na przyszły sezon.
Kamilko vampi - ja reż nie przepadałam za pelargoniami ale jak natrafiłam w sieci na te kolorowe cudeńka i nowe odmiany to wiesz - oszalałam
Madziu B2701 - oj czekam na te kwiatki ale pogoda nie sprzyjała ostatnio roślinkom - teraz było kilka dni w miarę słonecznych i widzę ze powoli ruszają. Notuj notuj - będzie machniom
Joluś - lubię taki bezładny kolorowy busz i na działce pewnie będzie 100% misz-masz. Ta nakrapiana żurawka to Solar Power - cudeńko nie?
Paulinko15 - kochana jak jedna pelargonia ci spędza sen z powiek to co będzie jak wstawię fotki pozostałych ... dwudziestu ośmiu

plus fuksje - też ponad 20 sztuk.
Aniu passi - słodka prawda? Lubię też te wielkokwiatowe i tych mam więcej ale te drobne są jak cukiereczki
Tosiu - witam kochana

ja przez twoje róże spać nie mogę po nocach ... moje dopiero powoli się budzą.
Małgosiu1960 - to nakrapiane to kroplik bylinowy - kupiłam w zeszłym roku sadzonkę dla mnie i dla Mamci i ładnie nam przezimowały i teraz szaleją z kwiatkami.
Ewuniu maadro - witam nowego gościa. Dziękuję za miłe słowa. Balkonik mam monotematyczny bo mogę wyszaleć się na działeczce. Ty z kolei masz prawdziwy ogródek na balkonie. Roślinki o które pytałaś to wielosił niebieski i przetacznik goryczkowaty - jak chcesz to służę kawałeczkiem - wiem ze lubisz niebieskości ;)
Dorotko Malachitek - brak czasu ostatnio nie pozwalał mi na przesiadywanie na balkonie, zresztą pogoda też była nijaka bo albo padało albo było chłodno - teraz będę nadrabiać. Będę też miała agrest ze swojego krzaczka
Milenko Mandragora - jesteś kochana, jak fajnie

u mnie zapączkowane jest zaledwie kilka fuksji ale mi się nie spieszy - niech sobie spokojnie podrosną zwłaszcza że noce były u mnie też bardzo chłodne, niech nabiorą ciałka i wtedy liczę na szał kwiatowy. Dostały osmocote, a od przyszłego tygodnia zacznę opryski nawozem na zawiązywanie pączków.
Justuś27 - czyżby postępowała u ciebie fuksjoza? Bardzo się z tego powodu cieszę
Iwonko0042 - zaraz będą fotki.
Ewuniu7 - cześć kochana. Udało ci się zdobyć wilca? widziałam że sąsiadka z domku ma w donicy wiszącej i nagle też mi się zachciało
Majeczko79 - no nie kupiłam żółtej surfinii bo na ryneczku takiej nie było ale ponieważ dokupiłam doniczki na balustradę mam plan jeszcze zaliczyć cichaczem jeden sklep ogrodniczy
Aniu anym - no wiadomo - drink z parasolką obowiązkowy
Gosiu Małgolinko - jak kwiatki się rozrosną to tylko piesek się zmieści na balkonie
Iguś - super, bardzo się cieszę.
Atenko - witaj, dziękuję za miłe słowa. Jak tam na Zagórku? Jak się ma twoja futrzasta ekipa?
Patrysiu Filigranowa - balkon jest kwadratowy i jedyną jego wadą jest to ze dość mocno u mnie wieje i z uwagi na fakt że jest on nieosłonięty (styka się z blokiem tylko jednym bokiem) nie mogę za bardzo wieszać donic pod sufitem - marnuje się tyle miejsca
Grażynko - no widzisz - uważam się za osobę twardo stąpająca po ziemi i daleko mi do romantyczki, a tu mnie naszło na świeczki itd. Chyba się starzeję ;)