Podobają mi się ogrody w stylu angielskim naturalistyczne i naturalnie piękne.
Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Mi się podobają stare doniczki w ogrodach jakieś pergole, meble ogrodowe, bujaczki, no ale na pewno nie podobały by mi się poustawiane krasnale
lubię jak jest naturalnie a nie dziwacznie i naćkane różnych rzeczy z tzw du....
Podobają mi się ogrody w stylu angielskim naturalistyczne i naturalnie piękne.
Podobają mi się ogrody w stylu angielskim naturalistyczne i naturalnie piękne.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
No nie, o krasnale to mnie chyba nie podejrzewasz?!
Chociaż... raz widziałam ogródek z krasnalami, ktory mi sie podobał, z tym, że to miało sens, bo krasnale i zwierzątka nie były w całym ogrodzie, tylko w części przeznaczonej dla dzieci. Tak to bylo fajnie zestawione z częścią ogolną, że nie raziło, choć same krasnale były wątpliwej urody i ja bym takich dzieciom nie pokazywała 
Bea
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Jak jeżdżę do wawy to porodzę mijam właśnie taki sklep z ogrodowymi ozdobami typu krasnale
O to że masz krasnale w ogrodzie to cię nie podejrzewałam nie martw się
Ja niedawno sobie uświadomiłam, że najbardziej w moim stylu są ogrody angielskie, dużo roślin kwitnących, takie połączenie z naturą jak oglądam tę ogrody to widzę taki w nich spokój. Jednak u mnie pewnie wyjdzie ogród miszmasz w sumie taki styl też mi odpowiada
O to że masz krasnale w ogrodzie to cię nie podejrzewałam nie martw się
Ja niedawno sobie uświadomiłam, że najbardziej w moim stylu są ogrody angielskie, dużo roślin kwitnących, takie połączenie z naturą jak oglądam tę ogrody to widzę taki w nich spokój. Jednak u mnie pewnie wyjdzie ogród miszmasz w sumie taki styl też mi odpowiada
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Bea, mam koleżankę, która w ogródku ma miniaturową ławeczkę z metaloplastyki na której siedzą babcia i dziadek. Ławeczka stoi pod niewielką magnolią i bardzo ładnie to wygląda 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6484
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Piękne, romantyczne, refleksyjne, z humorem wejście w drugi wątek - świetny pomysł.
Oczywiście zdjęcia z Twojej ogrodowej bajki i wszędobylskiego Księżyca także zachwycają.
- wsiania
- 500p

- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Jak to dobrze mieć "normalne" psy... U nas Hektor miałby zabawę w wynoszenie patyczków, a Brutek w mig by rodki przesadziłSyringa pisze:Moje ogrodzenie rabaty rododendronowej na podwórku, proste, ale sprawdza się, Lars nie wchodzi i nie sika na rh![]()
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. 
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10592
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Bea piękne widoki pokazałaś jak cudownie jest być wśród tej zieleni a od strumyka czuć powiew chłodnego powietrza to jest to. A ogrodem to się tak nie przejmuj i tak masz ślicznie Twoje czyściutkie rabatki wtulone w stare drzewa dodają uroku i tajemnicy , po prostu jest uroczo.
...a kubeczki masz
pasujące do ogrodnika zazdroszczę he, he 
...a kubeczki masz
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Widać, że wracasz do zdrowia.
Twój ogród nabiera blasku.
Twój ogród nabiera blasku.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Ogród urządzasz bardzo mądrze i potwierdzam, jak się samemu próbuje opanować taki teren, to trzeba wszędzie robić od razu, bo inaczej zarastają nieodwiedzane rabaty
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Aaaaa!!! Marzenko! A czemu Ty mnie nie kopnęłaś w ... ?? Kompletnie zapomniałam o roślinach dla Ciebie
A Ty nic nie mówisz?
Nagle mnie olśniło, jak uderzenie młotkiem w mózg
A niech to! Nawet cos mi chodziło gdzieś na peryferiach, że cos miałam... co ja miałam zrobić?
Marzko kochana, daruj! Daruj, bo ja niepełnosprawna mózgowo jeszcze
Juz rzadko sie zdarza takie coś, ale ciągle jeszcze sie zdarza 
Nagle mnie olśniło, jak uderzenie młotkiem w mózg
Bea
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Beatko
Chyba jednak będę musiał się do Ciebie uśmiechnąć.
Moje eksperymenty z wyhodowaniem języczki pomarańczowej skończyły sie fiaskiem.
Chyba jednak będę musiał się do Ciebie uśmiechnąć.
Moje eksperymenty z wyhodowaniem języczki pomarańczowej skończyły sie fiaskiem.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Masz jak w banku. Tylko jak widać powyżej, przypominaj mi do skutku, jeśli coś będzie nie tak!

Mam dziś wyjątkowo kiepski dzień, źle się czuję, ledwo chodzę, juz dwa razy leżałam w łóżku
Pogoda nie pomaga, bo ciśnienie niskie, a chwilami jeszcze bardziej spada. Dopiero zjadłam sniadanie, suchą grzankę orkiszową z herbatą, bo dotąd miałam mdłości. Juz dawno sie tak nie czułam
Co prawda pani doktor mówiła, żeby jeszcze sie nie przyzwyczajać do dobrego samopoczucia, ale miałam nadzieję, że takich dołów już nie bedzie. Trudno, akurat pada, więc łatwiej przekiblować taki dzień w łóżku 
Mam dziś wyjątkowo kiepski dzień, źle się czuję, ledwo chodzę, juz dwa razy leżałam w łóżku
Bea
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Różne obrazki





Róże mają żółte listki i plamy, nie są odporne, wymarzają co roku i mimo, że mają sporo lat, nie pokryły całej pergolki. To nie jest odmiana na moje warunki, ale ładne kwiatuszki


Wiciokrzew na świerku zaczyna szaleć, a przed nim ostróżki (jedyne, jakie mi przetrwały, a było kilka kęp w kilku kolorach...
)
Krzaczory kwitną




Pigwowiec zakwitł powtórnie na kilku gałązkach

Były warzywnik. Były i przyszły zarazem, bo gdy przyjdą lepsze czasy, znów zrobię grządki warzywne. A tu pokryty sianem po wykoszeniu kosą spalinową.

Obok rośnie wielki jesion, a po nim wspina się dzika róża, ma ok. 5m wysokości
Teraz kwitnie, widać kwiatki w koronie.





Róże mają żółte listki i plamy, nie są odporne, wymarzają co roku i mimo, że mają sporo lat, nie pokryły całej pergolki. To nie jest odmiana na moje warunki, ale ładne kwiatuszki
Wiciokrzew na świerku zaczyna szaleć, a przed nim ostróżki (jedyne, jakie mi przetrwały, a było kilka kęp w kilku kolorach...
Krzaczory kwitną
Pigwowiec zakwitł powtórnie na kilku gałązkach
Były warzywnik. Były i przyszły zarazem, bo gdy przyjdą lepsze czasy, znów zrobię grządki warzywne. A tu pokryty sianem po wykoszeniu kosą spalinową.
Obok rośnie wielki jesion, a po nim wspina się dzika róża, ma ok. 5m wysokości
Bea
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
Jaka ta twoja działka jest piękna te drzewa
przychodzi mi na myśl taki tajemniczy ogród tak bym go nazwała
też mam dziką różę chyba już się rozwinęła muszę sprawdzić.....
co się stało z ostróżkami przemarzły?
te kwiatki na pigwie lepiej oberwać bo nie potrzebnie obciążają roślinę a na pewno nie zdążą dojrzeć
też mam dziką różę chyba już się rozwinęła muszę sprawdzić.....
co się stało z ostróżkami przemarzły?
te kwiatki na pigwie lepiej oberwać bo nie potrzebnie obciążają roślinę a na pewno nie zdążą dojrzeć
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród cz.2
O, i taki efekt jak z tą pnacą różą chciałabym widzieć u siebie
Mi też liście róż żółkną, ale na szczęście, podobnie jak u Ciebie, nie wpływa to na kwitnienie. A lilie masz przecudne, mnie nie lubią, co roku giną, więc rezygnuję z ich uprawy, u innych oglądać będę...

