Dziki ogródek na skarpie - cz.2
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Lora to spore drzewko - nie boisz się, że może się zniszczyć przy zmianie miejsca ?
Z bylinami jakoś nie mam problemów - bez wzgledu na termin jak trzeba to planuję przeprowadzkę i jest ok.
Do drzew i krzewów podchodzę z większym szacunkiem i obawą aby ich nie zniszczyć.
Z bylinami jakoś nie mam problemów - bez wzgledu na termin jak trzeba to planuję przeprowadzkę i jest ok.
Do drzew i krzewów podchodzę z większym szacunkiem i obawą aby ich nie zniszczyć.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
..Krysiu
młodzi chcą go zupełnie wyciąć a ja chcę dać mu szansę...
..wiem że to będzie wielki wyczyn będę musiała zatrudnić całą rodzinkę...
..mam nadzieję że może zmienią plany...choć to marny widok...
..wiem że to będzie wielki wyczyn będę musiała zatrudnić całą rodzinkę...
..mam nadzieję że może zmienią plany...choć to marny widok...
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Nie wszedł mój wpisik ale i ja mam obawy że będzie to trudne. Z tego co sie dowiedziałam od koleżanki ze szkółki, iglaki niestety muszą mieć dużą bryłę korzeniową, nie wolno im przyciąć korzeni.
Ale oczywiście piszę się do operacji jako pomoc chętna
A na dniach się wybiorę tylko jak skończę tak chyrlać 
Ale oczywiście piszę się do operacji jako pomoc chętna
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
...Witam Uleczko wyczytałam o przenosinach iglaków i jestem zmartwiona..
..jak przyjdziesz to Ci go pokażę ...kuruj się ...bo mi brak Ciebie...
..jak przyjdziesz to Ci go pokażę ...kuruj się ...bo mi brak Ciebie...
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Misiu przesadzanie sporych iglaczków jest faktycznie bardziej ryzykowne niż innych krzewów, ale naprawdę bardzo często się udaje. Ja osobiście nie przesadzałam, ale u kilku moich znajomych były przenoszone naprawdę spore drzewka i wszystkie się przyjęły....tak więc jestem dobrej myśli 
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Misiu ja przesadzałam tej wielkości iglaki, ale robiłam to zawsze wczesną jesienią. Oczywiście starałam się wykopać jak największą bryłę korzeniową i od razu dawałam krzew na taczkę, aby go nie nosić, bo ziemia z korzeni obsypie się. Można zawinąć szmatą
Wszystkie iglaki przyjęły się
Zajrzyj tutaj, bo szkoda stracić taką ładną choinkę 
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
No cóż farmakologię wspieram na domowo, np mleko miód i pseudo masło bo masła nie kupiłam.
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
WITAJ MISIU
Choineczka jest już dosyć duża i mogą być trudności. Ja przenosiłam swoje iglaki z różnymi
skutkami. Musisz dobrze okopać i próbować przenieść z bryłą ziemi.
Choineczka jest już dosyć duża i mogą być trudności. Ja przenosiłam swoje iglaki z różnymi
skutkami. Musisz dobrze okopać i próbować przenieść z bryłą ziemi.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Misiu witaj
czwartek dzisiaj
Ciekawa jestem Twojego wypadu na zakupy

wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Życzę, żeby ci się iglaczek przyjął. Musisz go dobrze podlewać na początku.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
...wpadłam na chwilkę mam małe zawirowanie w domu..hi hi uzgadnianie o miejsca na parapetach ...
...na razie jest remis oby tak dalej....
Marciu
odłożyłam mój wyjazd, niestety domowe warunki nie pozwoliły ....
..musiałam odłożyć na przyszły tydzień....
ale to nic może lepiej bo w tych ogrodniczych to oni dopiero zaczynaja gromadzić wiosenne towary...
Wandziu
przeniesieni iglaczka to bedzie cała operacja ...chyba że młodzi zrezygnują
z swoich planów...
...na razie jest remis oby tak dalej....
Marciu
..musiałam odłożyć na przyszły tydzień....
Wandziu
z swoich planów...
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
Misiu ja w ubiegłym roku przesadzałam iglaka płożącego takiego co miał już kilka lat i nawet poobcinałam mu kilka korzeni
bo inaczej bym go nie wykopała i udało się przyjął się i żyje .Musisz wczesną wiosną go przesadzać to się uda i dobrze
by było żeby było wilgotno i chłodno przez kilka dni to na pewno się uda,ale na wiosnę to drzewa jeszcze śpią
bo inaczej bym go nie wykopała i udało się przyjął się i żyje .Musisz wczesną wiosną go przesadzać to się uda i dobrze
by było żeby było wilgotno i chłodno przez kilka dni to na pewno się uda,ale na wiosnę to drzewa jeszcze śpią
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Dziki ogródek na skarpie - cz.2
...Witaj Stasiu
to mnie pocieszyłaś bo już myślałam że nie warto będzie
trudzić się....
trudzić się....




