Taki pąk na róży w kwietniu, to mód na serce, szczególnie dla właścicielki. bo ja to sobie mogę najwyżej podwiązać szczękę. Piękny widok, Jadziu
Familokowego ciąg dalszy
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Familokowego ciąg dalszy
I u mnie wiało okropnie, ale do tego było raczej ciepło. Deszczu nie widziałam już kilka tygodni, jak dalej tak będzie, to go nie rozpoznam, jak się w końcu pojawi
Taki pąk na róży w kwietniu, to mód na serce, szczególnie dla właścicielki. bo ja to sobie mogę najwyżej podwiązać szczękę. Piękny widok, Jadziu
Taki pąk na róży w kwietniu, to mód na serce, szczególnie dla właścicielki. bo ja to sobie mogę najwyżej podwiązać szczękę. Piękny widok, Jadziu
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3391
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Rembrandt bardzo ładny.
Najbardziej podobają mi się tulipany... takie pospolite, jak dawniej były u babci w ogrodzie.
Jubile du Prince de Monaco w towarzystwie floksów ,za takie widoki lubie Twój ogród.
Najbardziej podobają mi się tulipany... takie pospolite, jak dawniej były u babci w ogrodzie.
Jubile du Prince de Monaco w towarzystwie floksów ,za takie widoki lubie Twój ogród.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Chmurzy się i wieje a deszczu ani ani ,chociaż na mapach pogody widać burze tylko na razie na wybrzeżu .Ciekawe czy dotrą również do mnie w piątek
bo weekend zapowiadają chłodny i mokry nawet na norweskiej stronce . Maigold też już zaczyna pokazywać pąki on zakwita zawsze końcem kwietnia początkiem maja gdy pokazują się te wstrętne Ogrodnice niszczylistki
Czyli powoli przechodzimy do owadów ssących niszczących nasze róże i kąsających nas- czyli komarów



IWONKO dzisiaj również wiało do nadal, ale już coraz mniej, bo przychodzi wieczór i wtedy pogoda się stabilizuje. Oglądałam dzisiaj krzewy różane szczególnie Tradescant i Captain Hoyward oblepione mszycami
Jednak na razie je strzepuje bo widać sporo biedronek ,więc nie będę im zabierała pokarmu ,a tak nie muszą wchodzić po schodkach
, bo mają je w zasięgu gęby czyli śniadanie podane tylko ucztować
Siedziałam sobie z Zuzią na ławeczce i pstrykałam fotki poglądowe z kwietnia



ANIU z tegorocznych fruczakowych na razie nie ma ani jednego .Może nie zjawiam sie o odpowiedniej porze, a może te wiatry im przeszkadzają sama nie wiem .Jednak sezon przed nami to z pewnością przylecą



JOASIU no i dlatego mam potem u siebie ciasnotę i miszmasz ale floksów jak tu nie mieć jak uwielbiają je wszystkie owady ja również .Dzisiaj przyklękłam przy wawrzynku główkowym achhhhhhh jak on cudnie pachnie
Najpierw Prince jest wśród czosnków potem wśród floksów






IWONKO dzisiaj również wiało do nadal, ale już coraz mniej, bo przychodzi wieczór i wtedy pogoda się stabilizuje. Oglądałam dzisiaj krzewy różane szczególnie Tradescant i Captain Hoyward oblepione mszycami



ANIU z tegorocznych fruczakowych na razie nie ma ani jednego .Może nie zjawiam sie o odpowiedniej porze, a może te wiatry im przeszkadzają sama nie wiem .Jednak sezon przed nami to z pewnością przylecą



JOASIU no i dlatego mam potem u siebie ciasnotę i miszmasz ale floksów jak tu nie mieć jak uwielbiają je wszystkie owady ja również .Dzisiaj przyklękłam przy wawrzynku główkowym achhhhhhh jak on cudnie pachnie



- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3391
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Ciągle myślę o wawrzynku i szukam dla niego miejsca.
Floksy zostały nieco zapomniane przez właścicieli ogrodów a zastąpione "modnymi" roślinami ,które w większości polecają projektanci. Cenię sobie ogrody tworzone przez nas w których często rośliny sadzimy chaotycznie, ale dzięki temu ogród nie jest nudny bo ciagle coś w nim zmieniamy.
Floksy zostały nieco zapomniane przez właścicieli ogrodów a zastąpione "modnymi" roślinami ,które w większości polecają projektanci. Cenię sobie ogrody tworzone przez nas w których często rośliny sadzimy chaotycznie, ale dzięki temu ogród nie jest nudny bo ciagle coś w nim zmieniamy.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
JOASIU u mnie wawrzynek rosnie pod wawrzynkiem wilczełyko i zbyt dużo słońca nie ma, ale nie narzeka jak widać .Z pewnością na słonecznej wystawie lepiej by kwitł, ale nie będę go przesadzać ,bo gdyby padł to bym się zabeczała. Masz rację projektanckie ogrody są śliczne, jednak te są nasze własne i ładniejsze od tych projektowanych są bardziej naturalistyczne.Udziwnione rośliny szybko kończą swój żywot juz sie parę razy przekonałam i nie kupuję czegoś co nie ma zamiaru u mnie rosnąć. Ja też każdego roku coś zmieniam jeśli mi sie nie podoba






- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4655
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Familokowego ciąg dalszy
Piszesz Jadziu o mszycach - u nas też się pojawiły. Jutro z nimi porozmawiam - jak jeszcze będą, bo Mirka je ... głaskała 
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Familokowego ciąg dalszy
Ale cudo z tego Ipheiona
A od mszycy to jedna żółta róża aż się lepi
Muszę koniecznie przed wyjazdem ją ratować. A ta biała łączka pod narcyzem- to z ubiorka? 
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu
, wawrzynek slicznie kwitnie, a mój prawie straciłam w tamtym roku, piszę prawie bo w tym odbił, jest, ale nie kwitnie
, no może musi nabrać sił, klon masz piękny, ja tego czerwonego to się dochować nie mogę, no ale mam jednego pomarańczowego i też cieszy
, wiesz burzy u nas nie było, deszczu tyle co ksiądz kropidłem, a teraz słonko aż parzy, tak zapowiadany deszcz nie dotarł
, nadal więc czekamy 
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadzieńko ależ u Ciebie pięknie, kolorowo, żagwin bardzo lubię, choć u mnie nie kwitnie takimi poduchami jak w Twoim ogrodzie, za to floksy szydlaste startują już i za chwilkę za momencik będą śliczne kobierce. Powojnik uroczy będzie piękny spektakl, gratuluję pąka na LO, moje róże daleko w tyle. Też mam różanecznika Cheer, ma bardzo nabrzmiałe pąki, ale co to za ładny listeczek schował się w nim?
Piszesz,że Duchesse pięknie się rozrosła
posłużyła jej Twoja troska, ma już pąki?
Będziemy próbować ponownie, zrobię sadzonkę i wyślę znów, moje wszystkie które robiłam z sadzonką dla Ciebie się przyjęły, za to ta duża kępa goździka która tak bujnie kwitła w tamtym roku, coś brzydko wyglądała po zimie, tak,że musiałam ją ściąć, coś tam się pojawia, nie dam mu padnąć. Pozdrawiam Cię Jadziu bardzo serdecznie i życzę Tobie i sobie deszczyku

Piszesz,że Duchesse pięknie się rozrosła
Będziemy próbować ponownie, zrobię sadzonkę i wyślę znów, moje wszystkie które robiłam z sadzonką dla Ciebie się przyjęły, za to ta duża kępa goździka która tak bujnie kwitła w tamtym roku, coś brzydko wyglądała po zimie, tak,że musiałam ją ściąć, coś tam się pojawia, nie dam mu padnąć. Pozdrawiam Cię Jadziu bardzo serdecznie i życzę Tobie i sobie deszczyku
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu widać,że zdrowie poprawiło się bo czuje się radość w Twoich słowach ale i umiar w pracach fizycznych też ...
to dobrze wróży na przyszłość.
Ogrodowe "misz/masz" jak sama określasz swój ogród pozwala Ci na ogromną różnorodność.
Przy projektach sa określone zalecenia ( tego nie wolno, to nie pasuje itd) i nie ma tam radości tworzenia, a my tego potrzebujemy jak powietrza.
Podziwiam Twoją kolorową wiosnę i pozdrawiam.
Ogrodowe "misz/masz" jak sama określasz swój ogród pozwala Ci na ogromną różnorodność.
Przy projektach sa określone zalecenia ( tego nie wolno, to nie pasuje itd) i nie ma tam radości tworzenia, a my tego potrzebujemy jak powietrza.
Podziwiam Twoją kolorową wiosnę i pozdrawiam.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witam wszystkich miłych gości wieczorową porą .Dzisiaj wreszcie posadziłam kupione wczoraj na targu selery i pelargonie.No wreszcie dostały swoje miejscówki .Rano odkryłam butelkę z posadzonego pomidora, a wieczorem już jakaś gadzina mi uszczknęła calutką łodygę .Kurcze nie wiem czy jeszcze coś z niego będzie, bo wisiała łodyżka na nitce, zrobiłam kopiec ,że tylko czubek liści widać i nakryłam butelką
.Niedaleko zauważyłam ślimaka, ale chyba to nie jego sprawka, bo skonsumowałby calutką łodyżkę
mszyce nadal panoszą sie na różach i nie tylko one Nimułka też urzęduje, ale Bruzdownica również już sie zaprzyjaźniła szczególnie z Muzykantami z Bremy
na innych jeszcze nie zauważyłam jej bytności. Ręce pełne roboty z tymi moimi różami, bo owady ssące nie próżnują
Jednak potem jak zakwitną to serce aż się raduje i zapominamy o trudach


KRYSIU jak miło Cię znów gościć
Zdrowie poprawiło sie trochę bo niestety żeby coś zrobić muszę jednak dalej na p/ bólowych być .Kocham ten swój miszmasz i nie wyobrażam sobie mieć inaczej poukładane ,bo w każdym zakątku i o każdej porze musi być kolorowo .


KRYSIU [Krychna] Pąków na Duchesse nie ma ona dopiero na końcu kwitnie razem z różami ale już zrobiłam jej płotek ,żeby miała wsparcie .Niestety chyba Jacqueline nie bedzie w tym roku kwitła .Ma pęknięty pieniek i dopiero wypuszcza od korzenia nowe pedy ,ale to dobrze wróży .Szkoda mi jej gdybym ją straciła dlatego będę walczyć o nią. Niestety goździk nie podjął walki o życie
Ten listek to liść obrazków włoskich niestety tylko liście są ozdobą, bo kwiat praktycznie niewidoczny a jeszcze w takim gąszczu to wcale Niech tam sobie rośnie nie przeszkadza mi Kiedyś też miałam kobierce floksów ale jakoś wyzbyłam się ich i mam tylko pojedyncze kępki bo wiecznie brakuje mi miejsca na zachcianki
Widzisz z tego wynika ,ze trzeba robić sadzonki inaczej można sie z nim pożegnać .Kiedyś miałam mnóstwo jego sadzonek ale porozdawałam a teraz sama nie mam
Jednak wiem ,ze dobra duszyczka znów mi go wyśle
Cóż walczyłam o niego i miałam ciutek nadziei ,że przeżyje


IWONKO tego klonika przywlokłam z Niemiec i cieszę sie ,ze go mam .Przycinam go każdego roku, bo nie chcę ,żeby wyrósł na potwora to ma być takie bonzai. Wszyscy czekamy na deszczyk jak na zmiłowanie u nas juz nawet na Nowennie modlili się o deszcz ,bo bieda będzie jak wszystko wyschnie


AGUSIU ten kobierzec tworzy Szywerekia to taka niziutka bylinka ślicznie zadarnia, ale tez nie pozwolę jej zagarnąć większego kawałka . U mnie też mszyce sie panoszą i dzisiaj potraktowałam je Astvitem z gorczycą ciekawe czy zbyt duzo jej nie nalałam ,ale to dopiero jutro sie przekonam


ANDRZEJU ciekawe czy od tego głaskania Mirki padły te mszyce
bo można zagłaskać na śmierć
Moje dalej dzisiaj sie panoszyły po mimo ,że je zrzuciłam z krzewu a one zaś uparcie wlazły .No to potraktowałam je dzisiaj inaczej ciekawe czy jutro dalej będą






KRYSIU jak miło Cię znów gościć


KRYSIU [Krychna] Pąków na Duchesse nie ma ona dopiero na końcu kwitnie razem z różami ale już zrobiłam jej płotek ,żeby miała wsparcie .Niestety chyba Jacqueline nie bedzie w tym roku kwitła .Ma pęknięty pieniek i dopiero wypuszcza od korzenia nowe pedy ,ale to dobrze wróży .Szkoda mi jej gdybym ją straciła dlatego będę walczyć o nią. Niestety goździk nie podjął walki o życie


IWONKO tego klonika przywlokłam z Niemiec i cieszę sie ,ze go mam .Przycinam go każdego roku, bo nie chcę ,żeby wyrósł na potwora to ma być takie bonzai. Wszyscy czekamy na deszczyk jak na zmiłowanie u nas juz nawet na Nowennie modlili się o deszcz ,bo bieda będzie jak wszystko wyschnie


AGUSIU ten kobierzec tworzy Szywerekia to taka niziutka bylinka ślicznie zadarnia, ale tez nie pozwolę jej zagarnąć większego kawałka . U mnie też mszyce sie panoszą i dzisiaj potraktowałam je Astvitem z gorczycą ciekawe czy zbyt duzo jej nie nalałam ,ale to dopiero jutro sie przekonam


ANDRZEJU ciekawe czy od tego głaskania Mirki padły te mszyce




- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, wygląda na to, że mam Mirandę i Princess Irene też. Mirandy oznaczyłam, może uda mi się zebrać je w kępę. Nie zrobię jej dobrego zdjęcia, ale na żywo jest identyczna jak na Twoim zdjęciu. Tulipany kwitną u mnie od miesiąca, ale te pełne są chyba późniejsze. Goryczka bezłodygowa umiera u mnie od wiosny do jesieni. Teraz kupiłam siedmiodzielną i dynarską, podobno łatwe w uprawie? 
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu
Widzę ,że tulipanki trzymają się dzielnie mimo suszy i ciepła.
Pierwszy raz słyszę o dodatku gorczycy do jakiegoś środka.
Wiem ,że wydziela silne biopole i stosuję się ją do leczniczych pasów itp., ale do środków ochrony roślin
Fajny macie płot drewniany ,już kiedyś pisałam, ale w tym ujęciu przypomina mi nasz warzywnikowy.
Wymyśliłam zrobić płot z palet w miejsce pokruszonego przez wichury.
Jadziu nie boisz się ,ze selery zmarzną
Widzę ,że tulipanki trzymają się dzielnie mimo suszy i ciepła.
Pierwszy raz słyszę o dodatku gorczycy do jakiegoś środka.
Wiem ,że wydziela silne biopole i stosuję się ją do leczniczych pasów itp., ale do środków ochrony roślin
Fajny macie płot drewniany ,już kiedyś pisałam, ale w tym ujęciu przypomina mi nasz warzywnikowy.
Wymyśliłam zrobić płot z palet w miejsce pokruszonego przez wichury.
Jadziu nie boisz się ,ze selery zmarzną
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadźko cudownie u Ciebie i jak na wiosnę przystało prawdziwie wiosennie.
Szałwia 'Amistad" widzę, że przeżyła...to tak jak moja, który to już rok będzie cieszyć nasze oczy.
No popatrz już te gizdy siedzą i czychają na nasze różyczki. Jak na razie u mnie nie ma mszyc a reszty nie sprawdzałam.
Na tą chwilkę bardzo potrzebny jest deszcz bo roślinki już za nim wyglądają. To najwyższy czas żeby popadało.

Szałwia 'Amistad" widzę, że przeżyła...to tak jak moja, który to już rok będzie cieszyć nasze oczy.
No popatrz już te gizdy siedzą i czychają na nasze różyczki. Jak na razie u mnie nie ma mszyc a reszty nie sprawdzałam.
Na tą chwilkę bardzo potrzebny jest deszcz bo roślinki już za nim wyglądają. To najwyższy czas żeby popadało.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu a te Pink Gigant to lilie są?, ale ciekawe, pięknie się zapowiadają
oj modlimy się o deszcz, a tu u nas tak zapowiadany niestety jak na razie nie padał i nie pada, jedynie wiatr się zmógł i jest chłodniejszy, z tego co czytałam to co miało u nas spaść wypadało się u Niemców, no ale idą gdzieś kolejne chmury, może coś dotrze do nas wszystkich, życzę tego 

