Lana a co tam u Ciebie
Storczykowa kraina Soni :)
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Witaj Sonieczko ! U mnie na razie bez zmian, dalej pięknie kwitnie jedynie moje Paphiopedilum, a u pozostałych kwiatuszków zastój
Ostatnio odkryłam u siebie ziemiórki, wypatrzyłam jakieś trzy sztuki, o trzy jak dla mnie za dużo
. Zakupiłam już odpowiedni środek i w sobotę zabieram się od rana do masowego trucia 
Ostatnio odkryłam u siebie ziemiórki, wypatrzyłam jakieś trzy sztuki, o trzy jak dla mnie za dużo
a ja im więcej martwię się storczykami, tym więcej kłopotów
Wczoraj przeniosłam kolejnego falka, bo wypuścił na starym pedzie 3 pąki, jeden zakwitł, a dwa były dużymi pąkami i nie chciały się rozwinąć, no i wczoraj jeden zaczął zamierać, więc przeniosłam je do cieplejszego pokoju i podczas przeprowadzki zrzuciłam niechcący inny storczyk oczekujący na kwitnienie i złapałam się za głowę, bo jego korzonki były w okropnym stanie, korzenie były stare, zasuszone, ale miałam wrażenie, że są bardziej zgniłe niż zasuszone
poza tym one tuż przy roślinie były w gorszym stanie niż na końcach, ale w środku nie było żadnego zielonego i wg zdrowo wyglądającego korzenia. Korzenie wycięłam prawie wszystkie, zdezynfekowałam topsinem i włożyłam do nowego podłoża.
Zastanawiam się czy to zalanie czy zbyt suche podłoże, teraz zimą podlewam co 7-8 dni, dopiero wtedy, gdy doniczka jest lekka, latem podczas upałów oczywiście częściej. W doniczce pomimo, że była już lekka było w środku jeszcze wilgotno, coś żle robię, ale co
z tej złości nawet nie pomyślałam o zrobieniu zdjęcia
Lana a Tobie życzę powodzenia w zwalczaniu ziemiórek
Wczoraj przeniosłam kolejnego falka, bo wypuścił na starym pedzie 3 pąki, jeden zakwitł, a dwa były dużymi pąkami i nie chciały się rozwinąć, no i wczoraj jeden zaczął zamierać, więc przeniosłam je do cieplejszego pokoju i podczas przeprowadzki zrzuciłam niechcący inny storczyk oczekujący na kwitnienie i złapałam się za głowę, bo jego korzonki były w okropnym stanie, korzenie były stare, zasuszone, ale miałam wrażenie, że są bardziej zgniłe niż zasuszone
Zastanawiam się czy to zalanie czy zbyt suche podłoże, teraz zimą podlewam co 7-8 dni, dopiero wtedy, gdy doniczka jest lekka, latem podczas upałów oczywiście częściej. W doniczce pomimo, że była już lekka było w środku jeszcze wilgotno, coś żle robię, ale co
z tej złości nawet nie pomyślałam o zrobieniu zdjęcia
Lana a Tobie życzę powodzenia w zwalczaniu ziemiórek
Soniu
Stan korzeni może być różny w doniczce i jest wynikiem naszej pielęgnacji oraz
naturalnych procesów starzenia.
Wystarczy,ze podlewanie jest nieodpowiednie ,zbyt duża dawka nawozów złe podłoże i ..koniec.
Muszą jeszcze być takie warunki i pewność ,ze roślina to skonsumuje.Jak nie,to odkłada się
nadmiar na korzeniach.
I finitoooooooooooooo ,tracą możliwość oddychania,pobierania pożywienia.
Nie zawsze jest klasyczny kolor zieleni korzeniowej ,ważne aby były *mięsiste* ale nie uwodnione czy puste. Ta zieleń jest przy młodzieniaszkach- im starsze tym
powiedzmy
ciekawsze.
Wystarczyło na pierwsze je umyć ,osuszyć na powietrzu z 2 dni i dopiero ciąć.
Usuwamy wyłącznie i tylko zgnite,puste,uszkodzone.
Ucinanie na hura wszystkiego pozbawia storczyka podstawy życiowej- w takim przypadku
coś widzę,ze pozostaje tylko uprawa w keramzycie s/h lub sphagnum.
pozdrawiam J :P VANKA
Stan korzeni może być różny w doniczce i jest wynikiem naszej pielęgnacji oraz
naturalnych procesów starzenia.
Wystarczy,ze podlewanie jest nieodpowiednie ,zbyt duża dawka nawozów złe podłoże i ..koniec.
Muszą jeszcze być takie warunki i pewność ,ze roślina to skonsumuje.Jak nie,to odkłada się
nadmiar na korzeniach.
I finitoooooooooooooo ,tracą możliwość oddychania,pobierania pożywienia.
Nie zawsze jest klasyczny kolor zieleni korzeniowej ,ważne aby były *mięsiste* ale nie uwodnione czy puste. Ta zieleń jest przy młodzieniaszkach- im starsze tym
Wystarczyło na pierwsze je umyć ,osuszyć na powietrzu z 2 dni i dopiero ciąć.
Usuwamy wyłącznie i tylko zgnite,puste,uszkodzone.
Ucinanie na hura wszystkiego pozbawia storczyka podstawy życiowej- w takim przypadku
coś widzę,ze pozostaje tylko uprawa w keramzycie s/h lub sphagnum.
pozdrawiam J :P VANKA
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Soniu to ciekawe, jakie mamy różne warunki w miejscach, w których uprawiamy nasze pupile.
Mam tylko jednego Phalaenopsisa, moje mieszkanko jest dosyć ciepłe. Coś około 25 stopni, ale kiedyś zrobiłam eksperyment. Położyłam termometr na parapecie, pod którym jest kaloryfer i wyobraż sobie, że rano było tam niecałe 15 stopni. Choć temperatura wydawałoby się odczuwalna jest właściwa, to jednak przy szybie jest dużo zimniej, niż nam się wydaje.
Mojego kwiatuszka podlewam raz na 3 tygodnie, a i tak widać jeszcze kropelki wilgoci na ściance doniczki. Może twój tej wilgoci miał za dużo, no i tak mu się z korzonkami podziało. A i z całą pewnością to co pisała Jovanka jest też główną przyczyną. Oj mało słoneczka, mało !
Chyba mi się udzieliło od storczyków, bo mi go też zdecydowanie brakuje.
Mam tylko jednego Phalaenopsisa, moje mieszkanko jest dosyć ciepłe. Coś około 25 stopni, ale kiedyś zrobiłam eksperyment. Położyłam termometr na parapecie, pod którym jest kaloryfer i wyobraż sobie, że rano było tam niecałe 15 stopni. Choć temperatura wydawałoby się odczuwalna jest właściwa, to jednak przy szybie jest dużo zimniej, niż nam się wydaje.
Mojego kwiatuszka podlewam raz na 3 tygodnie, a i tak widać jeszcze kropelki wilgoci na ściance doniczki. Może twój tej wilgoci miał za dużo, no i tak mu się z korzonkami podziało. A i z całą pewnością to co pisała Jovanka jest też główną przyczyną. Oj mało słoneczka, mało !
Chyba mi się udzieliło od storczyków, bo mi go też zdecydowanie brakuje.
Jovanko Lana dziękuję Wam
wczoraj poszperałam w internecie plus Wasze podpowiedzi i doszłam do wniosku, że to chyba jednak zbyt częste podlewanie
storczyki, które kwitną mają piękne korzenie, a ten oczekiwał na nowe przyrosty i juź takiego zapotrzebowania na wodę nie ma, nawóz stosuję z różnych firm i dość oszczędnie.
Obcięłam tylko te korzenie, które były puste i martwe prawdopodobnie zgniłe, część korzeni została i są też nowe zdrowe przyrosty korzeni. Szkoda, że nie osuszyłam tych, co zostały, ale mam nauczkę za swój pośpiech
Liście jednak są nadal jędrne i zielone
teraz tylko zostało mi czekać na rozwój wypadków ;:225 i oby do wiosny, bo zima to nikomu jakoś nie służy 
wczoraj poszperałam w internecie plus Wasze podpowiedzi i doszłam do wniosku, że to chyba jednak zbyt częste podlewanie
Obcięłam tylko te korzenie, które były puste i martwe prawdopodobnie zgniłe, część korzeni została i są też nowe zdrowe przyrosty korzeni. Szkoda, że nie osuszyłam tych, co zostały, ale mam nauczkę za swój pośpiech
Bożenko, absolutnie nie przesadzaj swojego storczyka podczas kwitnienia - jeśli jest zdrowy!
Storczyki lubią nieco przyciasne doniczki. Możesz spokojnie poczekać, aż przekwitnie i wtedy go przesadzisz.
U mnie, storczyki w przeźroczystych doniczkach, stoją w osłonkach - na zakrętkach z plastikowych butelek
( denkami na dół ). I wtedy wystające korzonki oddychają i nie są ugniatane przez ciężar doniczki z kwiatem.
Poza tym jest wtedy lepszy przepływ powietrza pomiędzy ściankami obydwu doniczek.
Soniu, piękne i zdrowe Twoje fanelopsisy, szczególnie podoba mi się ten różowy w prążki !
Gratuluję dobrej opieki :P !
Co do lepszej kontroli wilgoci w doniczkach i zapobieganiu zaparowania ścianek wewn. - mogę doradzić
to co sama zrobiłam - wypaliłam parę otworków w bocznej ściance doniczek ( gwoździem rozgrzanym nad płomieniem)
i teraz podłoże ma lepszą wymianę i ruch powietrza.
Pozdrawiam, Joanna
[/b]
Storczyki lubią nieco przyciasne doniczki. Możesz spokojnie poczekać, aż przekwitnie i wtedy go przesadzisz.
U mnie, storczyki w przeźroczystych doniczkach, stoją w osłonkach - na zakrętkach z plastikowych butelek
( denkami na dół ). I wtedy wystające korzonki oddychają i nie są ugniatane przez ciężar doniczki z kwiatem.
Poza tym jest wtedy lepszy przepływ powietrza pomiędzy ściankami obydwu doniczek.
Soniu, piękne i zdrowe Twoje fanelopsisy, szczególnie podoba mi się ten różowy w prążki !
Gratuluję dobrej opieki :P !
Co do lepszej kontroli wilgoci w doniczkach i zapobieganiu zaparowania ścianek wewn. - mogę doradzić
to co sama zrobiłam - wypaliłam parę otworków w bocznej ściance doniczek ( gwoździem rozgrzanym nad płomieniem)
i teraz podłoże ma lepszą wymianę i ruch powietrza.
Pozdrawiam, Joanna
witajcie
coś nie dostaję powiadomień, że są nowe wpisy na forum
Bożenko Joanna już udzieliła Ci informacji, a ja tylko napiszę byś pochwaliła się swoim storczykiem
Art opieka coś u mnie szwankuje
moje storczyki maja za mało wilgoci w powietrzu i pomimo, że staram sie im zapewnić im sporo to i tak po korzeniach powietrznych widzę, że jest zbyt sucho. Planuję zaopatrzyć się w higrometr
O tych dodatkowych otworkach już myślałam, ale lenistwo nie pozwoliło mi tego zrobić
ale zapewne w tym tygodniu popracuję nad tymi otworkami
dziś znalazłam wełnowca

póki co nie robiłam żadną chemią jedynie zdjęłam i posmarowałam alkoholem
pozdrawiam
coś nie dostaję powiadomień, że są nowe wpisy na forum
Bożenko Joanna już udzieliła Ci informacji, a ja tylko napiszę byś pochwaliła się swoim storczykiem
Art opieka coś u mnie szwankuje
O tych dodatkowych otworkach już myślałam, ale lenistwo nie pozwoliło mi tego zrobić
dziś znalazłam wełnowca

póki co nie robiłam żadną chemią jedynie zdjęłam i posmarowałam alkoholem
pozdrawiam
Nooooooooooo Soniu!!!
Nawet fotogeniczne to zwierzę
.Gorzej ,ze mało miłe brrrrrrrrrrrrrr i potrafi wiele nabroić
.
Bądż czujna!!!! codziennie trzeba sprawdzać ,w kącikach , w kwiatach wacikiem przecierać-lubią nawet konsumować pyłek.
Zrobić prysznic.Niestety, jest to taki sam świat jak nasz- i trzeba o tym istnieniu pamiętać.
Dobrze przejrzyj i dokładnie nowe nabytki- to był bonus,który często dostajemy z nowej partii.
Może był jeden, a może jest więcej + drobne potomstwo.
Zresztą i bywaja przyczajone gdzieś
- ja mówię,ze są księżycowe.
Powodzenia w łowach wełnowca.
Pozwól,ze fotkę wezmę do dokumentacji brzydactw.
pozdrawiam J ;:117 VANKA
Nawet fotogeniczne to zwierzę
Bądż czujna!!!! codziennie trzeba sprawdzać ,w kącikach , w kwiatach wacikiem przecierać-lubią nawet konsumować pyłek.
Zrobić prysznic.Niestety, jest to taki sam świat jak nasz- i trzeba o tym istnieniu pamiętać.
Dobrze przejrzyj i dokładnie nowe nabytki- to był bonus,który często dostajemy z nowej partii.
Może był jeden, a może jest więcej + drobne potomstwo.
Zresztą i bywaja przyczajone gdzieś
Powodzenia w łowach wełnowca.
Pozwól,ze fotkę wezmę do dokumentacji brzydactw.
pozdrawiam J ;:117 VANKA
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Soniu pozwól, że przy okazji odwiedzin Jovanki w twoim wątku, zadam jej pytanie.
Dokonałam zmasowanego ataku chemią na moje skarby, w celu wytrucia ziemiórek( przez zanurzenie). Teoretycznie powinnam ten zabieg powtórzyć za 7-10 dni, ale zaczeła się w doniczkach pokazywać pleśń i do tego czasu one na pewno nie przeschną. Co zrobić w takim przypadku, odpuścić sobie drugi raz, czy spryskiwać tylko roztworem po wierzchu.
Dokonałam zmasowanego ataku chemią na moje skarby, w celu wytrucia ziemiórek( przez zanurzenie). Teoretycznie powinnam ten zabieg powtórzyć za 7-10 dni, ale zaczeła się w doniczkach pokazywać pleśń i do tego czasu one na pewno nie przeschną. Co zrobić w takim przypadku, odpuścić sobie drugi raz, czy spryskiwać tylko roztworem po wierzchu.
Lana witaj :P
Nadmiar wilgoci *wyciągnij* za pomocą dredów =zwinięte papiery wkładane w otwory do doniczek .Całość postawiona musi być też na papierach.Po jakimś czasie nadmiar sam wyjdzie.Robić do skutku.
Okresowo przewietrzyć doniczkę naciskając lekko doniczkę /tak jakbyś pompowała balonik :P---->ostrożnie nie połamać korzeni. /
Dobre jest postawienie doniczki na kratce ,ciut wyżej ,aby był swobodny dostęp powietrza od dołu.Ja często ustawiam na odwróconych doniczkach--->tworzy się komin dla powietrza-oczywiście całąa konstrukcja jest na kratce,musi być swobodny dostęp powietrza od dołu.
Osuszyć można również nadmuchem powietrza z suszarki do włosów ,byleby nie ugotować :P .
Po przeschnięciu wilgoć powinna ustąpić ,pleśnienie zaniknie.Dobrze jest wymienić gdzie sie da korę na świeżą.
Zabieg drugi raz trzeba zrobić --> to dla populacji *wylęgu* niezbędne.Zrób powierzchniowo i przelej małą ilością wody.Może trzeba będzie i trzeci raz również.
pozdrawiam J
vanka
Okresowo przewietrzyć doniczkę naciskając lekko doniczkę /tak jakbyś pompowała balonik :P---->ostrożnie nie połamać korzeni. /
Dobre jest postawienie doniczki na kratce ,ciut wyżej ,aby był swobodny dostęp powietrza od dołu.Ja często ustawiam na odwróconych doniczkach--->tworzy się komin dla powietrza-oczywiście całąa konstrukcja jest na kratce,musi być swobodny dostęp powietrza od dołu.
Osuszyć można również nadmuchem powietrza z suszarki do włosów ,byleby nie ugotować :P .
Po przeschnięciu wilgoć powinna ustąpić ,pleśnienie zaniknie.Dobrze jest wymienić gdzie sie da korę na świeżą.
Zabieg drugi raz trzeba zrobić --> to dla populacji *wylęgu* niezbędne.Zrób powierzchniowo i przelej małą ilością wody.Może trzeba będzie i trzeci raz również.
pozdrawiam J
-
Lana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1238
- Od: 29 lis 2007, o 13:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
dziękuję Jovanko za radę, będę osuszać. Myślałam, że jak stoją na warstwie keramzytu w podstawkach, to powietrze się od spodu dostaje. Keramzyt jest suchy i staram się go już nie zraszać. Inna sprawa, że ciągle robią mi sie przez to jakieś wywrotki.
Wierzchniej warstwy kory nie wymienię, bo skończyły mi się już zapasy, które zrobiłam podczas wystawy w Łodzi. Z mojego miejscowego asortymentu w sklepach wolę nie korzystać, nie mam do nich zaufania, zresztą takiej kory nie mają( jedynie do azalji i różaneczników). Kiedyś kupiłam tam podłoże do storczyków, paskuda - przemokły torf bez śladu kory i pozostałych składników.
Ziemiórek złapałam w sumie cztery, pewnie było ich więcej, tylko mi umkneły.
Czyli za twoją radą Jovanko tylko za tydzień je przelać środkiem, a nie moczyć ?
Wierzchniej warstwy kory nie wymienię, bo skończyły mi się już zapasy, które zrobiłam podczas wystawy w Łodzi. Z mojego miejscowego asortymentu w sklepach wolę nie korzystać, nie mam do nich zaufania, zresztą takiej kory nie mają( jedynie do azalji i różaneczników). Kiedyś kupiłam tam podłoże do storczyków, paskuda - przemokły torf bez śladu kory i pozostałych składników.
Ziemiórek złapałam w sumie cztery, pewnie było ich więcej, tylko mi umkneły.
Czyli za twoją radą Jovanko tylko za tydzień je przelać środkiem, a nie moczyć ?




