Zimowity (Colchicum)
-
- 500p
- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zimowity (Colchicum)
W moich liściach zimowitów w środku zuważyłam jakby torebki nasienne,w jednych są w innych nie ma.Spotykam się z tym pierwszy raz .Nasuwa się zatem pytanie czy je usunąć?Czy pozostawić?Jeśli pozostawić to czy warto je wysiewać?Za ile lat dopiero zakwitnie?Może ktoś doradzi?
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2996
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Zimowity (Colchicum)
Usuwać nie trzeba bo rzadko tworzą się nasiona. Nasiona kiełkują rok a roślina zakwitnie z siewu po 4-7 latach.
-
- 500p
- Posty: 798
- Od: 14 paź 2008, o 18:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zimowity (Colchicum)
Dziękuję za odpowiedż Xipe.Zostawię je zatem samym sobie do uschnięcia liści.Tak długo czekać na kwitnienie z nasion, to tylko dla cierpliwych...czyli nie dla mnie.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
Ogród Sterlizja36
Re: Zimowity (Colchicum)
Dziękuję za poradę Xipe.
Ale nie wiem co to znaczy że, bulwa się przepoczwarczy.Czy moje ziemowity zakwitną w tym roku?

Pozdrawiam Hania
Mój ogródek
Mój ogródek
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2996
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Zimowity (Colchicum)
Przepoczwarczy znaczy, że na starej bulwie korzystając z jej materiałów zapasowych narośnie bulwa potomna niestety znacznie mniejsza a co za tym idzie nie koniecznie musi zakwitnąć.
- GrzegorzR
- 200p
- Posty: 483
- Od: 25 maja 2009, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia
Re: Zimowity (Colchicum)
A gdybym tak wysiał to wszystko w ustronne miejsce ogrodu i poczekał, toczy coś z tego będzie? CZy jakieś specjalne warunki muszą być spełnione do kiełkowania?xipe pisze:Usuwać nie trzeba bo rzadko tworzą się nasiona. Nasiona kiełkują rok a roślina zakwitnie z siewu po 4-7 latach.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2996
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Re: Zimowity (Colchicum)
Miejsce nie może być zachwaszczone.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zimowity (Colchicum)
Witam. Właśnie kupiłam cebulki zimowitów. Kiedy powinnam je wysadzić do ziemi? Teraz, w połowie sierpnia czy może później? I jeszcze druga sprawa. Czytałam, że zimowity są trujące. Mój kot lubi wszystkiego próbować w ogrodzie. Czy ewentualne zjedzenie części rośliny (kwiatu, liści) mogłoby mu zaszkodzić?
-
- 500p
- Posty: 572
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Zimowity (Colchicum)
Możesz sadzić do końca sierpnia.
Rzeczywiście są silnie trujące, zawierają kolchicynę. Trująca jest każda część rośliny, a już szczególnie nasiona.
Podejrzewam, że kot nie skusi się na zimowita, ale to Ty znacz najlepiej swojego pluszaka i decyzja należy do Ciebie.
Niestety Colchicum mogą być śmiertelne dla człowieka, a co dopiero dla kota.
Rzeczywiście są silnie trujące, zawierają kolchicynę. Trująca jest każda część rośliny, a już szczególnie nasiona.
Podejrzewam, że kot nie skusi się na zimowita, ale to Ty znacz najlepiej swojego pluszaka i decyzja należy do Ciebie.
Niestety Colchicum mogą być śmiertelne dla człowieka, a co dopiero dla kota.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zimowity (Colchicum)
Trochę szukałam w internecie. Na wikipedi jest napisane, że dla koni i krów zimowit jest trujący a dla kóz i chyba owiec już nie tak bardzo. Nigdzie nie ma info co do kotów. Gdzieś indziej wyczytałam, że zwierzęta instynktownie wyczuwają, że ta roślina jest trująca i ją omijają, ale czy wszystkie? Wolałabym mieć pewność. Tak jak już pisałam, mój kot jest bardzo ciekawski. Zauważa każdą nowość w ogrodzie (i nie tylko tam) i musi ją obejrzeć, czasami spróbować. Nie wiem jak zareaguje na zimowita. Dlatego proszę o pomoc. Zwracam się do osób, które mają i zimowita i kota w ogrodzie. Czy faktycznie koty omijają te kwiaty? Czy nie muszę się obawiać?
-
- 500p
- Posty: 572
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Zimowity (Colchicum)
W moim ogrodzie kohabitują ze sobą kot z ziemowitami i póki co ani jedno nie ucierpiało ;-) Ale kot kotu nierówny...
Re: Zimowity (Colchicum)
...a moje zimowity kupione od forumkowej psiapsiółki w lipcu juz wyłażą.Czy to normalne?????
Re: Zimowity (Colchicum)
Ja posadziłam tydzień temu dwie sztuki, a teraz wyczytałam, że głębokość sadzenia 15-20cm. Moje przykryte ziemią może ze trzy centymetry. Wykopać i posadzić głębiej, czy tak zostawić?
Pozdrawiam serdecznie,
Re: Zimowity (Colchicum)
Moje też tak płytko. 
