Zagospodarowanie działki,uprawy na zarobek,podatek,sprzedaż własnych produktów

[Saskja]

A może jakas pęcherznica? Ja mam Red Baron i Luteus, obie piękne, ale jest też odmiana o pomarańczowych młodych listkach, podobno cudna.
Na tle pecherznic świetnie prezentują się bylinki, np. szałwia omszona, liatra, serduszka itd.

[Monika-Sz]

haha- dzięki za podpowiedz, co można posadzić pod pęcherznicami- liatrę juz mam na liście po Twoim pierwszym poście
planowałam irgi, ale moje 5 sztuk wymarzło w zimie rok temu i mam obawy..
co do tego narożnika przy tarasie- to obie pęcherznice już tam rosną, z czego luteus tuz..tuż.. na rysunku- narożnik pusty (tylko spartany jako tło), obok świerk serbski i właśnie luteus, a diabolo niewiele dalej..
więc chyba nie posadzę tuz obok nastepnej

teraz tak kombinuję, że:

wzdłuż ogrodzenia posadziłam jałowce spartan, które mają dawać tło.. więc może w środku tego rogu posadzic jakieś niewysokie strzeliste drzewo, a pod nim kwitnące byliny..
zerkałam już na jabłoń royalty, fajne liście, urocze owoce, ale ona chyba rozłożysta ..? tu chyba lepiej cos z rodzaju fastigiata

myślałam też o róży pomarszczonej- nie do zdarcia i długo kwitnie.. ale z kolei na zdjęciach widzę, że mocno się rozrasta i opanowałaby mi rabatę. podoba mi się ta róża (ogólnie róż nie lubię z wyjątkiem tej), i gdzies ja chcę posadzić, ale mam wątpliwości, czy to będzie dobre miejsce

idę w kierunku raczej czegoś liściastego, ale mam już brzozy, berberysy, dereń elegantissima, pigwowce, pięciorniki, krzewuszki .. i pomysły mi się kończą..
myślałam o jakimś czerwonym klonie, ale na "patelni" może nie dać rady, poza tym chyba te ciekawsze łatwo wymarzają..
może jarzębina fastigiata, a pod nią kolorowe byliny jak u Ciebie..?

co sądzisz o tych pomysłach na "reprezentacyjny" fragment ogrodu

dziękuję za wszystkie pomysły- tymi zdjęciami kwitnących bylin bardzo mnie ucieszyłaś

[Saskja]

Przychodzi mi do głowy: kasztanek jarzębolistny (moje chciejstwo, tylko jeszcze nie wymysliłam dla niego miejsca), perukowiec podolski, morwa biała (można ją formować), wiąz Wredei, bez koralowy. Każda z tych roślin jest zupełnie inna, może coś Ci się spodoba.

[robertP2]

Blachę stalową montujesz w ziemi i róża nie będzie się rozrastać albo wycinasz kosiarką niepotrzebne małe odrosty i po problemie.

A odnośnie jarzębiny bardzo urokliwe drzewo Szczepiona nie rozrasta się i zwisające pędy pierwsza klasa .

[Monika-Sz]

robertP2- jarzębinka gdzies musi być obowiązkowo. mam takie żelazne typy-brzoza, jarzębina, bez, stokrotki, krokusy..

saskja- zaszalałaś sprawdzałam tego kasztanka- edycja limitowana.. śliczny jest, ale ogrodowy biały kruk:)

mnie kusi klon palmowy atropurpureum- w tym narożniku mam zielono a po bokach żółto, więc taka czerwona plama mogłaby być ciekawa.. tylko obawiałabym się, czy nie wymarznie zimą. czytałam, że trzeba okrywać młode rosliny, oraz w różnych miejscach jest napisane "krzew lub drzewo"..no ja bym wolała niewysokie drzewo.. musze poszukać bo może być ciekawe.. w jednym narożniku posadziłąm już berberys atropurpurea, pośrodku ogrodzenia pęcherznica diabolo, a w drugim narożniku byłby ten klon- taka fajna symetria..
tylko czy nie będzie zbyt pstrokato

bez koralowy- nie znałam takiego bzu.. ale dzięki Wam mam wybór

[robertP2]

Palmowy może przemarznąć / a fagus silvatica pendula ? buk purpurowy ? lub fagus silvatica tricolor ? ciapatek

[Monika-Sz]

no to klops..zmartwiłeś mnie bo już jestem sentymentalnie związana z tym klonem

buk fajny, ale strasznie duży rośnie.. znalazłam tez info, że są szczepione-rosną mniejsze, węższe..? muszę znów wyruszyć na polowanie do ogrodniczego- bo ostatnio cokolwiek sobie nie wymyślę to nie ma- a kupować przez net nie chcę..

kilka dni temu miałam tez pomysł na jabłoń royalty..coś widzę uparłam się na ten czerwony, i taki teraz mam wybór..chyba mąż będzie musiał ciągnąć zapałki co posadzić.

chyba w sobote pojadę do dużego ogrodniczego i popatrzę "co dają".. ostatnio polowałam na pigwowca-ale tak wszyscy ruszyli do sklepu, że dla mnie zostały praktycznie same doniczki- co prawda wystawały z nich jakies anemiczne badyle, ale trudno nazwać to roślinami..

pewno skończy się na jarzębinie fastigiata chociaż chętnie bym kupiła ten klon-w wersji mrozoodpornej+słońcoodpornej+ fastigiata, albo kasztan fastigiata..a najbardziej to bym chciała, żeby u nas nie było mroźnej zimy- coś w stylu "że woda nie chce być sucha"

[Monika-Sz]

w weekend byłam w ogrodniczym- klony palmowe wykupione..został jedynie jeden egzemplarz- prawdziwa okazja..900pln:D prawie mojego wzrostu (170), nooo-jakby takie cos przemarzło, to bym się wściekła.. ale nie ma obaw- nie wydam tyle na jedną roslinę, w dodatku kapryśną.

nie wiem, czy w tym rogu ją tam posadzę, jakoś skłaniam się powoli do jabłonki- ładne kwiaty, kolor liści ok, a na jesieni jabłuszka..może będzie ciekawie wyglądać..?
tylko spora rosnie na szerokość i chyba tam sie nie zmieści..?
jednak klon jakoś siedzi zadra w sercu, gdzieś muszę go wsadzic- za bardzo mi się podoba, żeby nigdzie go nie mieć..

ponieważ brakuje mi pomysłów na te narożniki, to zajęłam sie robieniem rabaty półcienistej wzdłuż ogrodzenia- u Rodziców.
wczoraj kosiłam "na czas"- paliwo się kończyło, więc praktycznie biegałam z kosiarką później przekopałam rabatę- a teraz ledwo się prostuję.. ale rabata "robi się".. na razie mam jałowca płożącego-nie pamiętam nazwy, żurawkę tiramisu, do tego kupiłam 2 tawułki czerwone i jedną białą- juz z kłosami kwiatów szykującymi sie do kwitnienia, dalej rosnie 5 kępek rozchodnika okazałego, a czekam na zamówienie z netu (pierwsze..ciekawe co dostanę..?)-hortensja bukietowa wim's red.
teraz główkuję, co dać dołem przed hortensją, żeby zasłonić gołe gałązki.
jeszcze muszę dokupić jedną lub 2 żurawki, żeby zrobić powtórzenie na drugim końcu rabatki-tak dla zaokrąglenia.

ktoś może mi powiedzieć, dlaczego pigwowiec 2 rok z rzędu jest oblepiony kwiatami a nie owocuje-czy potrzebuje drugiego osobnika do pary..?

[robertP2]

Co do pigwowca może mu zawiązki opadają ? Tak jak to było w moim przypadku. Rosły dwa takie same i owocował.
Potem całkiem się zebrał.

Przez net no cóż.......ja jestem zwolennikiem osobistej wizyty , popatrzeć, dotknąć a nie tak na czuja

A ten palmowy to musi być ? Jest dużo więcej ładniejszych klonów i odpornych

[Monika-Sz]

odporniejsze czerwone są, czy mówimy o zielonych.. bo ja tam bardzo potrzebuję cos czerwonego o ciekawych lisciach.. wczoraj trochę szukałam i ustalilam, że jablonka royalty podatna na choroby.. a znalazlam "klon pospolity crimson sentry".. liscie ma zblizone do czerwonego-chociaż nie wiem, czy na żywo nie okazalyby się raczej brązowe..?

a jaki inny klon mialbys na mysli?

[robertP2]

A Royal Red ?
Lub z zielonych - klon pospolity Globosum

albo najlepiej tutaj :

http://www.klony.info/klony/klon/43/

( w razie złamania regulaminu proszę administrację o usuniecie linku do strony )

[Monika-Sz]

bardzo ladne obydwa-tylko za duże, tzn za szerokie.. ja chcialam posadzic cos na tle jalowców spartan, które rosną wzdluz ogrodzenia, więc chyba glupio by wygladalo takie wielkie drzewo upchniete w rogu 2-3 metry od ogrodzenia, przy którym rosna jalowce..?
dlatego szukam czegos zgrabnego i czerwonego, żeby ladnie wyglądalo na ich tle.

ale Dzięki za te podpowiedz- w przeciwnym rogu dzialki mam przewidziane miejsce ma klon dowolnej szerokosci- to róg przy ulicy więc może się rozrosnąć wszerz.. to juz mam w czym wybierać

[Monika-Sz]

Całe lato spędziłam na działce..tzn wpadałam do pracy, ale sercem siedziałam w krzakach
Dom się wykańczał, a ja przed mężem udawałam, że pilnuję ekip- a w rzeczywistości Pana z ekipy najsilniejszego zaciągnęłam na rabatkę do sadzenia większych drzew przywiezionych z ogrodniczego
Urlop cały spędziłam na działce.. Efekt- do tej pory bola kolana jak wstaje z krzesła..a to dlatego, że przewaliłam prawie 3 tony (!) piaskowca i zbudowałam murki oporowe.. Zrobiłam tez obrzeża z kostki brukowej układanej na betonie..

to jeden z murków.. w dziurze między brzozą po lewej a jałowcami po prawej-rosną 2 berberysy atropurpureum-nie widać ich spod chwastów..

skupiona byłam na wykańczaniu domu i budowaniu murków-na chwasty sił brakło..


I oczywiście zakupy..

W narożnik południowo-zachodni posadziłam klon Crimson Sentry- intrygujący kolor ciemnej czerwieni wpadającej pod słońce prawie w czerń.. Troche dziwnie wyszło, ale mężowi wpadł w oko- a że On sam postanowił kupić najwyższy okaz w sklepie i opłacić dowóz- to brałam bez kręcenia nosem:D
Za jego plecami w narożniku posadziłam jałowce spartan- będą robić zielone tło..zobaczę, jak będą rosły wysoko i szeroko- na razie postanowiłam nie przycinać i czekać na rozwój sytuacji..
z przodu wtryniłam hortensję wim's red- nie wiem, czy będzie mi się tam podobać.. w razie czego mam gdzie przesadzić- i nadal zostaję z pustym narożnikiem na pagórku

jałowców spartan prawie nie widać-małe miotełki giną na tle chwaszorów u sąsiadów,
murek na zdjęciu jeszcze w trakcie budowy..

Pojawiła się tez zwykła jarzębina- posadzona między berberysem ottawskim a dereniem elegantissima- będzie takim strzelistym punktem..

na razie prawie jej nie widać- pod nogami ma pięciornika żółtego, a ustabilozowana jest prętami i obwiązana gustownym białym sznusrkiem-tak można ją zlokalizować


Zgodnie z radami Roberta posadziłam też berberysy atropurpureum- największe jakie udało mi się dostać.. czyli nie sięgają kolan

Tegoroczne lato było straszne dla roślin- jednego dnia temp sięgała 35 stopni w cieniu..i część roślin się spaliła-dosłownie.. na szczęście niewielka strata bo popaliły się końcówki pęcherznic i pięciornika- i tak do przycięcia na wiosnę..

Kupiłam też jedną różę pomarszczona i teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo zaczęłam się obawiać, że rozrośnie się w wielki krzaczor i zasłoni wszystko w tle..

W rogu rabatki pojawiła się też wymarzona rajska jabłonka Royalty, którą podsadziłam szafirkami-ale będą białe! Powinny się ciekawie komponować z kwitnącą jabłonką.. kupiona tydzień temu w stanie bezlistnym-nie ma co pokazywać

Oczywiście oszalałam w ogrodniczym i nakupowałam żonkili, tulipanów, krokusów, kilka hiacyntów.. i jedną lilię orientalną-która pewno nie przetrwa, bo nie dość, że czytałam że orientalne są wymagające-to moja pierwsza posadzona lilia..więc marne szanse.

Idąc za głosem serca i oczu kupiłam w lato hibiskusa bylinowego-nie wiem, czy to dobry pomysł.. niby mi się podoba, ale nie do końca pasuje "do kompozycji"..

Najbardziej się wkurzam na siebie za to, że siedze godzinami na necie i rozmyślam co posadzić, mam jakiś plan.. po czym jadę do ogrodniczego-nie ma tego co sobie ubzduram..to nakupuje jakiś głupot i później nie mam co z nimi robić

Nie mogę się doczekać, aż wreszcie będę tam na stałe-wreszcie będę mogła posadzić byliny, żeby móc na bieżąco podlewać a nie tylko z doskoku..i rabaty zaczną wyglądać po ludzku jakos-a nie taki dziurawy szkielet..

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, co by widział w dziurach między krzewami- z przyjemnoscią przyjmę rady.

Na wiosnę (chce już wiosnę ) planuję posadzić kocimiętkę, hosty, jakieś zadarniaczki i wreszcie zagospodarować te pagórki. Oglądam jednak forumowe ogrody i niestety- wszystko co wymyślę wydaje mi się mizerne

[aria]

Widzę, że zapału masz dużo. Mam parę rad, które możesz wykorzystać.
Zaczęłabym od wytyczenia rabat i zdefiniowania przestrzeni. Przy domu nie ma miejsc do siedzenia, ławek, grilla, punktów przyciągających wzrok, zachęcających do oglądania co jest dalej, itp. Te rabaty są miejscami zbyt wąskie, włóknina jest zbędna, powierzchnię trzeba wysypać korą i/lub kamykami dobranymi kolorystycznie do elewacji, murki zasłaniają nasadzenia i nie pasują do płaskiej powierzchni.
Dobór kolorów, kilka 3-5, dobrane do elewacji i koloru wykończeń z 1-2 kontrastowymi. Kupujemy rośliny tylko w wybranej gamie.
Rośliny, lepiej kupować z listą a nie pod wpływem impulsu, co najmniej po 3, ilość gatunków ograniczyć i powtarzać nasadzenia, grupować tak, aby jedna podkreślała urodę drugiej. Dobrze jest robić notatki.
Wybrać styl ogrodu, wiejski, romantyczny, tradycyjny, nowoczesny, to pomoże wybrać odpowiednie rośliny i kształty rabat a także rodzaj dodatków, ławki, donice, latarenki itp. Tu trzeba zwrócić uwagę na styl domu i wnętrza.
Tworzenie ogrodu to sztuka wyboru, jeśli będziesz konsekwentna efekt będzie spektakularny. Jeśli będziesz chciała mieć wszystko co zobaczysz, to powstanie bałagan.
Błędów nie da się uniknąć i piękny ogród cały czas się udoskonala. Powodzenia.

[Monika-Sz]

Dziękuję za odpowiedz i tyle rad w telegraficznym skrócie:)
Spieszę się trochę wytłumaczyć..

Z agrowłókniną masz rację-też jej nie lubię.. ale.. Dopiero budujemy dom, jeszcze tam nie mieszkamy a działka jest opanowana polnymi chwastami i perzem niestety. Ponieważ chciałam uniknąć wprowadzania się na łyse pole, to posadziłam trochę iglaków i krzewów jakieś 2 lata temu-żeby nabierały wielkości, a że bywam tam rzadko to nie dawałam rady pielić i pielęgnować-więc żeby perz nie przerósł krzaczków-dałam agrowłókninę aby trochę to opanować.. W ostatnich tygodniach posadziłam trochę cebulowych- więc siłą rzeczy agrowłóknina musi wylecieć W planach jak najbardziej jest kora!

Co do murków-niewiele widać bo zdjęcia kiepskie a i murki nie skończone-ale to nie są płaskie rabaty oddzielone murkami.. tylko usypane pagórki z murkami oporowymi.. Jeszcze nie do końca usypane- najpierw chciałam skończyć murki-żeby usypać ziemię już na docelową wysokośc do murka(40cm). Taki miałam pomysł- żeby teren trochę falował.. w głębi tych pagóreczków rosną wysokie docelowo rośliny- thuje, jałowce, pęcherznice, brzoza, a na samym "szczycie" tuż przy kamieniach jeszcze nic nie rośnie. Urlop mi się skończył, a każdą wolną chwile teraz z mężem poświęcamy na papierologię w związku z mediami dlatego murki stoją, ale ziemia nie dosypana i może dlatego wygląda to tak, że murki stoją na płaskim terenie. Wiosną planuję przy samych murkach posadzić płożące-np. floksy, albo goździki-żeby się przewieszały przez murki jakby z nich spływając.
Ale słusznie zauważasz, żebym kupowała po kilka sztuk- żeby nie wyszedł bałagan po jednym wszystkiego.

*** teraz popatrzyłam na zdjęcie murka z brzozami..te zielone coś, co wyrasta zza murka-to nie byliny takie miotlaste..
Ten murek budowałam we wrześniu i tam jest ziemia nie wsypana- wznosi się lekko, urywa przed murkiem a tej szczeliny wyrastają chwasty- to jakies fioletowe kwiaty na których siedziały trzmiele całymi dniami-nie miałam serca wyrywac i dokończyć pracy..dlatego tak zostawiłam-skoro trzmiele już znały te kwiaty i to był ich teren w tym roku.. zostawiłam im w spokoju do jesieni. A faktycznie wygląda to jakby murek stał sobie na płaskiej ziemi a zza niego wyrastały rosliny

Budowa domu jeszcze trwa i faktycznie nie ma miejsca do siedzenia.. Tzn jest- w grażu Zresztą większość jeszcze nie zrobiona-na razie obsadzone tylko 2 boki ogrodzenia. Dopiero w sierpniu powstały 2 pozostałe boki ogrodzone-na razie bez rabat, nie ma jeszcze podjazdu ani reszty rabatek.

Zmartwiłaś mnie, że rabaty miejscami za wąskie- a jeśli bys mogła wskazać, to które miejsce tak wygląda?

W planach mam taras, ale ławki osobnej chyba żadnej nie będzie. U Rodziców jest altanka i osobno ławka-nie pamiętam, kiedy siedziałam na ławce.. więc u nas będzie tylko taras- i na nim miejsce do siedzenia, grill, światełka.

Masz racje oczywiście o kupowaniu grupami i z głową-ale czasem ciężko.. Niby mam listę-ale co z tego, jak czasem coś w oko wpadnie a później stoję i myślę gdzie to upchnąć.. Ale teraz powoli wraca mi rozum i mam nadzieję, że na wiosnę będę mieć więcej silnej woli
W planach kolorystycznych głownie opieram się na kolorach żółtym (ognik, pęcherznica, thuje, pięciorniki, świeżo posadzone żonkile, cyprysik aurescens), czerwonym (pigwowiec, ognik, pęcherznica, berberysy, jabłonka royalty, klon czerwonolistny, czerwone tulipany). Chciałabym mieć jeszcze coś fioletowo-różowego..
Myślę, żeby 3 kosodrzewiny podsadzić różami okrywowymi w soczyście różowym kolorze-na tle ciemnej zieleni kosodrzewin powinno ładnie wyglądać..? Całe szczęście planowałam 2-3 sztuki, a nie jedną teraz dałas mi do myślenia- i wypadałoby ten motyw róży okrywowej gdzies lekko powtózyć-muszę pomyśleć!

Cały czas tłumaczę sobie, że trzeba kolory planować plamami a nie kleksami-każdy inny.. Nad tym musze popracować! Ale kwitnących, zwłaszcza bylin u mnie prawie jeszcze nie ma.. Nie ma nikogo na stałe tam jeszcze, więc regularne podlewanie odpadało do tej pory.

Mam też grupy- 3 kosodrzewiny, 2 berberysy, 2 thuje aurescens, 4 jałowce spartan, 3 jałowce monarch.. 2 świerki serbskie-rosną oddzielnie-ale to jest chyba to powtórzenie..? Nieco dalej grupa 3 pięciorników z berberyskiem małym w środku..a kilka metrów dalej 3 jałowce blue arrow podsadzone 5 berberyskami-tymi spod pięciorników.. Zaraz za nimi cyprysik filifera, 2 ogniki czerwone i thuja aurescens znowu

No powiedz proszę, że to brzmi sensownie

Zachodze w głowę, jak to się stało, że kupiłam hibiskusa- pasuje jak kwiatek do kożucha.. pięknie kwitł w sklepie i to mnie zgubiło, bo nigdy nie widziałam wcześniej takiego kwiata na żywo..

Ogólnie bardzo mnie zmartwiłaś, że tak u mnie wszystko kuleje.. Mam za to sporo do przemyślenia przez zimę


A powiedz jeszcze jedną rzecz- rabatki mam mieć po obu stronach schodó wejściowych-kształtem nie będą symetryczne, ale będą okalać schody- uważasz, że rośliby powinny symetrycznie rosnąć po obu stronach-czy różne, ale powtózyc np. jakieś 2 główne