Zielono u Kubasi cz. 6

[aledra7]

Piękna kolekcja hoi, globulosa śliczna to samo eliptica, cudeńka.

[kubasia]

Paulinko, Aniu,
Agatko, niecierpliwie czekam też na zdjęcia twoich. Doskonale wiesz, że możemy je robić tylko przy pracach porządkowych.
Agnieszko, kolor różowy to mój ulubiony, więc i obcych w taki zapraszam.
Monia, może zmiotki potrzebujesz Hoja odpowiednio zmotywowane to i rosną.
Żanetko, powiadasz nowe dbaj kochana o szybki przyrost. Niestety, po sobotniej wichurze odleciała doniczka z moimi i trochę je pofatygowała... Cieszę się, że mój wątek jest pomocy i dziękuję za miłe słowa.
Olu , to villosa

Dziś dwie hoje, które pochodzą z kategorii "musiałam je mieć". Niestety trochę kołkowały, ale wreszcie pokazują przyrost:

hoja PNG SV 436



hoja clemensiorum EPC-810



i dischidie

[Paulinaaa]

Och jaki śliczny clemensik
To jednak zlitowałaś się i zostawiłaś hojki, super bo idealnie u Ciebie rosną

[piasek pustyni]

Będę dbała, no przecież
No no... hoja PNG SV 436 ląduje na mojej liście przyszłorocznych zakupów. Fantastyczny liścior

[Paulinaaa]

Żanetko Ty już o planujesz listę zakupów na przyszłoroczne zakupy - zazdroszczę Ci samozaparcia muszę i ja się wsiąść za siebie

[kubasia]

Paulinko, klemensik to zeszłoroczny import z Tajlandii, niewiele mu brakowało do KWZ Na szczęście nowy liść jest super, właśnie takie brzydale lubię najbardziej.
Żanetko, naprawdę fajny olbrzym - polecam. Niestety przyciąga przędziorki, więc zimą trzeba uważać.

Jak dobrze, że nadal hoje mnie nie kręcą nie muszę myśleć nad listą chciejstw.

[Paulinaaa]

Eee to teraz na pewno jest Twoim promyczkiem i miejscówkę ma najlepszą z możliwych
Świetnie, że przetrzymał teraz widać odwdzięcza się

[piasek pustyni]

No pewnie, że myślę, Paulinko - ja zakupy staram się mieć szalone, ale przemyślane Nawet z rocznym wyprzedzeniem, bo sezon zakupowy już zamknęłam - wymianowy niekoniecznie, ale na teraz nie bardzo mam co wymieniać - dwa złote na złotówki najwyżej Wszystko musi teraz zdrowo podrosnąć i rosnąć. Jak wróci mój M, to jeszcze latem kończymy nasze domowe asklepiadarium, czekam na paczkę z Holandii jeszcze, i wtedy będę wiedziała, czy jeszcze mogę w tym roku zaszaleć hojowo. Sądzę jednak, jak znam siebie, że raczej nie, więc spokojnie planuję, co i gdzie w przyszłym roku
Ale jak Kasia będzie takie fotki tu strzelała, to kto wie, na co znajdę kilka centymetrów więcej

[Paulinaaa]

Żanetko ja sama nieco "odhojowana" na widok Kasi śliczność znowu robię się hoyowa

[x-F-7]

Dischidie cudnie obsypane kwiatami.Miałam kiedyś ruiscifolię bardzo urocze ma kwiatuszki.

[Andziax007]

Kasiu zazdroszczę (oczywiście pozytywnie) tych pięknych, gęstych okazów dischidii
Ja zaczynam od malusich sadzonek i żeby zaoszczędzić miejsca sadzę po 3 odmiany do doniczki więc i ja może kiedyś doczekam się takich gęstych, zarośniętych doniczek

[Blueberry]

Melduję się pięknie się zaczyna - hoye, storczyki i piękna, ciapata nowość...

[aledra7]

Eliptica prezentuję się wspaniale uwielbiam hoje z wyraźnym nerwem, a w wiszących doniczkach wyglądają jeszcze piękniej

[justus27]

Tu już 4 strony? A ja się jeszcze nie przywitałam

Kubasiu, widoki od pierwszej strony wielce urodziwe.

Coraz więcej u Ciebie storczyków. Jak Zmienisz dział na storczykowy, Daj znać, żebym mogła oglądać Twoje cuda.

Dischidii -pozytywnie zazdroszczę

A hoje lacunosy...hmm, moje śmiecą w drewutni - tyle mnie sprzątania w mieszkaniu

[kubasia]

Paulinko, na zaszczytną miejscówkę to u mnie nie ma miejsca, musi się tłoczyć z innymi.
Żanetko, oj tam, oj tam nowości hojowych nie mam, bo raczej idę w kierunku likwidacji, może nie całkowitej, ale na pewno zostanie niewielka część tego, co było.
Pati, w tym przypadku kwitnienie mnie nie cieszy, bo wyjątkowo mi ten zapach nie pasuje.
Aniu, moje nie mają więcej, jak trzy lata i też zaczynałam od niewielkich sadzonek, więc na pewno i ty niedługo będziesz miała duże okazy.
Natalko, witaj w kolejnej części
Olu to Dischidia ovata, faktycznie jest podobna do eliptiki.
Justynko Do storczyków na pewno się nie przeniosę, bo nigdy nie zdecyduję się na kolekcję jednogatunkową, więc nie ma obawy, że zaginę w boju. Lakunosy już raz chciała potraktować nożyczkami, ale jednak za bardzo lubię ich zapach.

Dziś trochę kwitnień kaktusianych: