O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Renka123
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 8 lut 2015, o 13:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ja jak zwykle spóźniona, czy znajdzie się dla mnie jeszcze kawalątek miejsca przy płotku? Glicynia niesamowicie piękna - długo czekałaś na taki efekt?
Pozdrawiam Renia
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25217
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

I ja się melduję
I na wstępie muszę się z Tobą nie zgodzić. Napisałaś na początku, że ogród starzeje się razem z nami.
Mnie się wydaje, że jest wręcz odwrotnie, on co roku jest młodszy ;:306
Przecież ciągle wyrzucamy stare, dokupujemy nowe.
Ale ogród odmładza i mnie. Dzięki niemu staję się wiosną szczuplejsza, bardziej gibka i przede wszystkim zrelaksowana, co bardzo wpływa na pozytywny odbiór zewnetrzny.
Także ogród jest mi niezbędny do zycia :D
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Zdawało mi się, że jestem dość bystra, ale widzę, że to już czas przeszły, bo dopiero dzisiaj zauważyłam, że otworzyłaś wątek ;:108 . No cóż, skoro mowa o czasie... to właściwie na upartego,'wpadłam' w temat ;:173 . Widzę, że Twój 'elektorat' wywiązał się z pracy domowej, a mnie nic innego nie wypada, jak tylko się dołączyć, jeśli pozwolisz ;:7 .
Ja osobiście popieram zdanie Margo2, bo namacalnie i wizualnie odmłodziłam ostatnio ogród o sporo lat, a przez to sama poczułam, że żyję, jak kiedyś, czyli w tempie i z radością :tan . Zima, szczególnie taka bez śniegu to szarzyzna, która działa depresyjnie i zniechęcająco ;:174 . Teraz jest pięknie i kolorowo, a ja bez barw, można powiedzieć, że nie istnieję ;:224 .
Masz piękne te 'swoje' zielone pokoje ;:180 , ale i terenu sporo. Właściwie to masz salony :lol: .
U mnie dereń controversa wymarzł. Próbowałam 2 razy - nawet przez pierwsze lata okrywałam, ale przychodziła ostrzejsza zima i ... poszło ;:145 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Cześć!!!
Kwiecień, smętny i bezbarwny, ciągnął się jak, nie przymierzając, smród za wojskiem.
A piękny, puszysty, kolorowy maj przeleciał nie wiadomo kiedy ;:218. Wszystko byłoby z nim w porządku, gdyby tak sakramencko nie wiało i gdyby "niebo nie skąpiło suchej ziemi kropli deszczu".
Ale narzekać nie mogę. Trawka skoszona, kanciki na rabatach zrobione, co miało rosnąć - posadzone, kora wysypana, chwastów prawie nie ma - tylko siąść i czekać na rozy...
Powinny się spisać, choć codziennie znajduję ślady wrednej roboty bruzdownicy ;:209.

Filozof większość czasu spędza dyndając w hamaku, ale dziś zainteresował się wschodzącymi ogórkami. Z największą powagą oznajmił: "Ogórki - ważna rzecz, przecież to zakąska!"
To taki mały dodatek do naszej dyskusji o roli ogrodów w życiu człowieka.



Serwus, Sławku!
Może szkoda, że nie wychyliłeś tego jednego głębszego ;:218, przez co nie mamy wypowiedzi rodzaju męskiego... ;:224.
Zachwyciła Cię glicynia Basi, jest zaiste niesamowita. Gdyby nie ostre cięcie dwa razy w roku - wlazłaby na dach i zakryła cały dom :shock:.
Dla kontrastu popatrz na moją, która się obudziła po latach i kwitnie coraz śmielej.
Ciąć trzeba, Panie Sławek, ciąć i to rzetelnie!

Obrazek

Obrazek

A na bis stare irysy - burki (wg Geni ;:306) i jeden z nielicznych odmianowych Sen Lac. Pozdrawiam. A jak z kibicowaniem?

Obrazek

Obrazek


Renko, witaj! Nie doczytałaś, ta wielka glicynia zarasta dom mojej przyjaciółki Basi, która mieszka kilka domów dalej, ale zamiast piasku (u mnie) u niej jest żyzna glina i stąd taki efekt!
Rośnie już ładnych parę lat, chyba z dziesięć...
Miejsce na płotku masz, płotek długi... ;:224.
Dla Ciebie kilka ładnych kwiatków z zielonych pokoi.
Azalie: Jack A. Sand, Gibraltar i Anneke.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Truskawka ozdobna Pink Panda.

Obrazek

Fiołek rogaty ;:167 .

Obrazek


Margo ;:196, Twój ogród się nie starzeje, bo fundujesz mu co i rusz solidny lifting ;:306.
Gdyby tak wymyślono równie skuteczny i mało kosztowny sposób odmładzania ludzi... ;:224.
Choć Ty, jak widzę, ten sposób znalazłaś, tylko pogratulować ;:215. Faktem jest, że ogród, to niezły fitness - club ;:306.
Dla Ciebie zielone pokoje w kawałeczkach:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Anka, witaj! Cieszę się bardzo, że tu trafiłaś ;:180.
Widzę, że i Tobie kolorowy ogród odejmuje lat ;:306. Szkoda, że nie naprawdę... ;:224.
Zimy męczą mnie tak samo, też kocham kolory, może tylko nie wszystkie i niekoniecznie te energetyczne, choć trochę mam i takich, głównie wiosną.
Salony - powiadasz? Przyjemnie myślisz o zielonych pokojach, a mnie przyjemnie takie słówka czytać. Terenu niezbyt wiele, całe 800 metrów. Kiedyś marzyłam o większym areale, ale teraz czasem myślę, że i tego, co mam jest za dużo... ;:209. Dowcip polega na tym, że lubię, żeby ogród był przejrzysty, zalany słońcem i uporządkowany. A to wymaga, sama wiesz czego.
Tobie zadedykuję takie trochę nietypowe ujęcia, m. in. z dereniem controversa, jednym z moich ulubionych drzewek, szkoda, że Ci się nie udał...

Obrazek

Obrazek

Tulipany China Town, które propaguję, bo są wyjątkowe.

Obrazek

W moim ulubionym kolorze: len i kocimiętka.

Obrazek

Obrazek

Kwitnąca sosna parviflora.

Obrazek

Kalina i oliwnik, a przy okazji niebo ;:oj .

Obrazek

Obrazek


A majowe zielone pokoje prezentują się tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Serdecznie pozdrawiam Milczące Miasteczko :wit. Dla Was historyjka pt. Kocia ciekawość.


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dobrej nocy - Jagi
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, zielone pokoje prezentują się nadzwyczaj zachęcająco ;:215 (czytaj: zachęcają do kontemplacji, medytacji i innych "nacji" :wink: ) Twoja glicynia obudziła się po latach? Tzn.??? Iryski burki też posiadam i muszę stwierdzić, że rosną najsilniej ze wszystkich, są niezmordowane. Szkoda, że inne, szlachetniejsze odmiany nie mają tego wigoru i radości życia ;:224
Czekam z niecierpliwością na dywagacje językowe ;:65
Kotki mają ciekawską naturę ;:108 Był kiedyś taki zespół o nazwie "Curiosity killed the cat" - chyba nawet jakiś przebój popełnili ;:306
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj, Jagodo.
Miłość do mowy ojczystej nie idzie u mnie, niestety, w parze z talentem krasomówczym, więc wkraczam do Twoich zielonych salonów lekko stremowana.
Pytanie, czym jest dla mnie ogród, uaktywniło moje szare komórki skuteczniej, niż kawa.

Kiedy jestem radosna, ogród jest dopełnieniem szczęścia. Kiedy jestem zrozpaczona, ogród jest światełkiem w tunelu - nie jedynym, ale bardzo ważnym. Mój ogród, to najprzyjemniejsza terapia, sposób radzenia sobie z tym, na co nie mam wpływu, chociaż bym chciała. Bywa, że krew się we mnie gotuje, cierpliwość i opanowanie stają się mglistym wspomnieniem, wówczas idę do ogrodu. To miejsce, gdzie uwalniam niedobrą energię i przekuwam ją w coś pięknego. Kiedy padam zmęczona na fotel - duch we mnie ochoczy, chociaż ciało słabe - że się ośmielę sparafrazować...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi ;:168
Nadrabiam moje prawie tygodniowe zaległości na forum ;:108 patrzę, a w twoim opisie nowa stopka ;:183 Oj brakowało mi twojego wątku i widoku ogrodu i kociaków. Brakowało też twoich wpisów, które, jak można się było spodziewać, czyta się z wielką przyjemnością. Piszesz, że będzie o mowie polskiej i od razu człowiek zaczyna się zastanawiać czy wszystko poprawnie napisał, żeby jakiegoś byka nie wpuścić na "pokoje" ;:306
Jagodo, staję murem w obronie irysów "burków". U mnie są w większości tylko te stare, pospolite odmiany i rosną na potęgę. Niestety te nowe fikuśne albo gniją, albo przyrastają tak wolno, że lepiej nie wspominać. Dwa lata czekam na zakwitnięcie odmiany Burgermeister i mimo kępy kiści kwiatów jak nie było tak nie ma :roll:
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś - piękne zdjęcie Baden-Baden, pokazane z innej perspektywy.
Kusisz ślimakami ( o których na śmierć zapomniałam ;:223 , co przyznaję ze wstydem :oops: ) i epimedium ;:oj
Przyjadę na pewno - jeśli będzie Ci to pasowało -23-go czerwca. Będziemy wtedy wracać z Gdańska na wieś i ślimaki nie będą się długo męczyły w słoiku.
Starych odmian irysów bardzo proszę nie nazywać burkami
To piękne rośliny, które od lat zdobią nasze rabatki. Często budzą wspomnienia - bo sadziły je w swoich ogrodach nasze babcie, ciocie, sąsiadki....
Awatar użytkownika
roza333
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3865
Od: 4 maja 2010, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Ja pamiętam jak zawsze mamie na urodziny będąc dzieckiem robiłam bukiet właśnie z irysków w kolorze żółtym i niebieskim a miała je w ogrodzie moja babcia .Dzisiaj jak na nie patrzę to o nich myślę i się za nie modlę bo obie już patrzą na mnie z nieba :(
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś macham do Ciebie z mojego fitness - clubu :wit
Coraz starsza, niestety, w dojrzewającym ogrodzie spędzam najpiękniejsze chwile i chciałabym, żeby te chwile trwały wiecznie ;:170
Dla Ciebie ;:196 a dla kociaków "głaskanko" i ;:168
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS pisze: Alicjo A i ci inni twórcy też wybitnie utalentowani, skoro wespół w zespół tak zachwycający efekt uzyskaliście ;:
Oj tak Ci inni twórcy obrazów wybitnie utalentowani. Pogoda- która raz podkreśla, innym razem niszczy barwy naszego krajobrazu. Natura która każe cebulkom, korzonkom zamieniać się w cuda, która pączki gałęzi krzewów i drzew zamienia w tak różnorodne barwy i kształty.

O w zielonych pokojach jak zwykle czyściutko i pięknie. Tu WYBITNI twórcy na usługach właścicielki ogródka.
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi!

Dzięki za Baden-Baden, dawno niewidziany. Zaiste piękny i niebanalny jest to kawałek Zielonych Pokoi. Inny.
Mógłby stanowić doskonałe tło do rozważań: ogród formalny czy naturalistyczny?

Dostałam też piękny portret Kadabry. Jej mina mówi:
"Co oni wiedzą o ogrodach? Dopiero z kociej perspektywy ogrody są naprawdę ciekawe".

Maj przeleciał zbyt szybko?
Faktycznie. Niemniej, dla mnie maj zakończył się bardzo spektakularnie - udziałem w Kaszebe Runda. Jak będzie zainteresowanie, opowiem coś więcej.

P.S. Ciekawe co Szuwarek wygrzebał z tej dziury....
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
megi1402
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2149
Od: 1 lis 2010, o 00:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Köln

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Tulipany China Town są przepiękne, a jak przeczytałam, że kwitną dwa miesiące to decyzja zapadła, trzeba je zdobyć. Glicynia Basi zjawiskowa, twoja choć mniejsza, też się nieźle prezentuje. Azalie śliczne, w ogóle cały ogród zachwyca, jak zawsze. Kocie zdjęcia super ;:215
Mój M ogród traktuje przede wszystkim jako miejsce do grillowania. Kwiatki mogłyby dla niego nie istnieć, choć ostatnio coraz częściej zaczyna zauważać, że coś ładnie rośnie lub zakwitło. Najwięcej uwagi poświęca borówkom, truskawkom i poziomkom, po obiedzie wychodzi zwykle do ogrodu skubnąć coś na deser. Ogórki i pomidory też ważna rzecz ;:306
Ostatnio myślałam o Filozofie, czy zasadził ci przy siatce pole ziemniaków jak obiecał?
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42349
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

I znowu kolejny rok minął i Lisica wzięła udział w swoim maratonie rowerowym :D
Pisze że maj szybko minął, a mnie ten rok szybko przeleciał ;:202
Jaguś wybacz, ale Lisica sprowokowała :D
Niezwykłe tulipany ;:219 Odkryłam, że o tej porze w moim ogrodzie przeważają kolory niebieski i fioletowy a jeszcze niedawno niebieski był rzadkością :wink: A nad dereniem controversa muszę pomyśleć, czy to jest jego naturalny pokrój czy wymuszony?
Ucałowania z Małopolski ;:196
Awatar użytkownika
irminka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2990
Od: 7 lut 2010, o 19:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jago, nie odrobiłam co prawda lekcji i jestem spóźniona, ale już się poprawiam, bo zielone pokoje i mowę polską, a zwłaszcza łapy kocie lubię nad wyraz :D
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”