Ewo witam serdecznie. Tak, przerwa w bywaniu na forum była długa ale owocna. Jak otrząsnę się z szoku pourlopowego to pokażę co "zebrałam" w kraju i nie tylko.
"Armatka" tylko chwilę będzie na balkonie, po zakończeniu remontu skrzyni znów stanie się wózeczkiem nudnym i niegroźnym i wróci do ogrodu H11.
Pourlopowy szok minął, pojawiły się "szoki" dni kolejnych. Mój balkon po urlopie zubożał, mimo życzliwej opieki przyjaciół kwiaty uschły. Najdzielniejsza była surfinia i tę odratowałam wodą, zasilaniem i dobrym słowem. Szukając nowego kwiecia trafiłam na posezonową obniżkę w jednym magicznym sklepie i nabyłam sympatyczne skrzynki -bardzo odległe od dotychczasowej konwencji balkonowej, ale ... kobieta zmienną jest a co dopiero kobieta w wieku balzakowskim.
Krzesło wyemigrowało do pokoju i ma się nieźle. Nie ma już pogody na balkonowe leniuchowanie, wychodzę do szkoły rano, gdy wracam na balkonie już cień i przedwieczorny chłód. Z kolei w wolne dni ciągle gdzieś ganiamy
Joasiu - fajnie, że wróciłaś
Piękna aranżacja balkonikowa piękny wiek balzakowski no i czego chcieć więcej - żyć, nie umierać !!
A co się stało z moją ulubioną armatką ??
Armatka odrestaurowana powróciła na działkę lecz nie zawsze nowe jest lepsze od starego... Tęsknię za jej stanem pierwotnym!
Oczywiście nie powiem tego małżonkowi, mógłby stracić chęć do sugerowanych - czytaj zlecanych mu przeze mnie działań. Na razie straciłam serce do mojego wózeczka i dumam jak i czym przywrócić mu charakter- pomijając dewastację i ruinację- niezwykle piękne słowo!
Witaj Aniu. Miło, że odwiedziłaś mój balkon. Od pewnego czasu odwiedzają mnie regularnie sikory, które podkarmiam otrębami i słonecznikiem. Do ogrodu nie zaglądamy z braku czasu i mokrej pogody, tym bardziej cieszy podglądanie natury z kanapy...
Ja również dołączam do grona zachwyconych Podoba mi się że jest tyle białych akcentów przy żółtych ścianach i wygląda to dobrze, sama tez mam elewację budynku w tym kolorze i sądziłam że biały kolor skazany jest na porażkę a tu jednak miła niespodzianka
Dziękuję za pochlebne słowa. Jak tylko wydobrzeję z choroby podejmuję zmagania z balkonem. Mam kilka pomysłów i mnóstwo donic i doniczek do zagospodarowania