Kobea i jej uprawa cz.4
-
- 200p
- Posty: 221
- Od: 12 lut 2012, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
A ja ma pytanie.Co z przekwitniętymi kwiatuszkami powinno się robić, obrywać?
Iwona
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Jak chcesz możesz obrywać ,będzie miała więcej energii dla innych pąków,a jak nie oberwiesz to się zawiążą owocniki , i będziesz miała swoje nasiona.
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Oczyszczanie byłoby chyba technicznie niewykonalne przy tej wysokości roślin i liczbie kwiatów?
- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Ja Wam zazdroszczę, że już macie kwiaty.Kilka białych i fioletowych miałam wyrosnięte w doniczkach w oszklonym wiatrołapie, poucinałam nawet i włozyłam do wody, żeby sie ukorzeniły. Ok. 3 tygodni temu uznałam, że czas najwyższy by kobełki wynieść na dwór i zanim posadzę trochę pohartować. No i jak rano wyniosłam to zapomniało mi się, słoneczko przyhajcowało i moje kobełki dostały w skórę. Szereg lisci przypalonych. Z powrotem wniosłam pod dach (teraz do garażu), żeby odżyły. 6 szt. doszło do siebie jako tako i wysadziłam do ogrodu. Teraz cały czas pada to dobrze im zrobi. Tylko kiedy będą kwitły?
A te w wodzie w słoiku mają piekne korzonki i ok. 50-60 cm długości. I co teraz: wysadzić od razu do ogrodu? Czy po posadzeniu od razu traktujecie je nawozem codziennie?
A te w wodzie w słoiku mają piekne korzonki i ok. 50-60 cm długości. I co teraz: wysadzić od razu do ogrodu? Czy po posadzeniu od razu traktujecie je nawozem codziennie?
Pozdrawiam Krystyna
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Krysiu-moja jeszcze nie ma kwiatuszków ale już coś się dzieje
. Każdą młodą/nowo nabytą roślinkę hartujemy stawiając przez pewien czas w cieniu lub miejscu możliwie zacienionym-właśnie z powodu,który spotkał Twoją.Musi się zacząć stopniowo przyzwyczajać do zmiany temp. w różnych okresach w ciągu doby oraz dni.Te ze słoiczka to bym dała jednak najpierw do doniczki i bacznie pilnowała-pamiętaj o ślimakach,które mogą wyrządzić szkody,młodym jeszcze roślinkom. 


Pozdrawiam Bożena
- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Dzięki; tak myślałam żeby dać do doniczek, bo one są bardzo delikatne. Sama nie wiem jak je hartować, chyba najpierw zaliczą garaż z otwartymi drzwiami.
Będę nawozić nawozem "Start" może to coś da na wzmocnienie.
Będę nawozić nawozem "Start" może to coś da na wzmocnienie.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Krysiu-a ten garaż ma jakieś okienko? Mi nie chodziło o hartowanie w mroku
.Miałam na myśli np.miejsce pod drzewem,północną ścianę domu,altany bądź garażu.Teraz spokojnie mogą sobie już tam stać nawet w nocy,bo przymrozki minęły a zazwyczaj jest to okres do 15 maja,wówczas tracimy część roślinek.

Pozdrawiam Bożena
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11746
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moja tez nadal w zielonych,zamkniętych pąkach,słonka brak 

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Kobea i jej uprawa cz.4


- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Mileno myślę że chyba słonka
od razu dostały za dużą dawkę,kobea lubi wilgotne powietrze ja rano i wieczorem moje zraszam wodą,kobea też jest rośliną bardzo żarłoczną więc potrzebuje częstego nawożenia, gdy mas zja na dworze posadzoną proponuję,gnojowice z pokrzyw.

- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Garaż ma okienko i co rano otwierałam, a teraz są w cieniu na dworze i rosną, tyle że listki drobniejsze niż na oryginałach. Pozostałe rosną, ale powodu do euforii nie ma. Mam mniej udany ten rok. Mam nadzieję, ze sie mylę i moje kobełki będą jak się patrzy.perla76 pisze:Krysiu-a ten garaż ma jakieś okienko? Mi nie chodziło o hartowanie w mroku.Miałam na myśli np.miejsce pod drzewem,północną ścianę domu,altany bądź garażu.Teraz spokojnie mogą sobie już tam stać nawet w nocy,bo przymrozki minęły a zazwyczaj jest to okres do 15 maja,wówczas tracimy część roślinek.
Pozdrawiam Krystyna
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje nadal pąki zamknięte ,rośnie na balkonie szalenie ,jest już pod sufitem przezroczystym i słonko ja za mocno pali ,az dostaje udaru zauważyłem, po prostu wierzchołki (czubki) zasychają 

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11746
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Janek u mnie kobea tak sie rozszalała,żę pod ciężarem pędów,zwiesiła się w dół,musiałam ją inaczej poprowadzić,pąki ma nadal...czekam z utęsknieniem aż się otworzą 

- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Kobea i jej uprawa cz.4
Moje pąki kobey się usmażyły pod przezroczystym daszkiem i chyba dam sobie z nią spokój likwidując ją.