

Te największe pomidory miały już pąki kwiatowe... Z naturą człowiek nie wygra.
Ustawiłem farelkę, sądziłem, że to jeszcze lepsze rozwiązanie. Niestety termik wyłączył ją gdy obudowa nagrzała się zbyt mocno i połowa pomidorów padła. Dziś w nocy ustawię ją na pół mocy, wówczas nie wyłącza się wcale. Rano sprawdzę ile z ocalałych 10 pomidorów przeżyje.Aisyrk pisze:Krzychu, kiedyś dawno temu w tunelach zapalano znicze - skutecznie chroniły przed chłodem.