Kasiu Robaczku
dzięki śliczne za miłe słowa. Twój ogród zawsze mi się podobał. Lubię patrzeć na takie dopieszczone, artystycznie romantyczne ogrody. Razem z brzózkową Danusią ;) jesteście na podium najpiękniejszych ogrodów. Podziwiam Cię za konsekwencję i myślę-trzymania się założonego planu. Heh - mi się to nigdy nie uda, bo napędzana chciejstwami sadzę to co w danej chwili mi się podoba

I w sumie nie żałuję bo coś tam z tego mojego ogródka też w końcu wyjdzie. O ile moje roślinki nie uduszą się pod tą masakryczną ilością śniegu
Grażynko miło mi Cię witać, a Kubusia tak - ucałuję. Chociaż on jak jego tata-jest na etapie bronienia się rękami i nogami od moich całusów

Trzymaj kciuki mocno żeby mi ten mój ogród jakoś powoli nabierał kształtów. I może żebym jeszcze w totolotka wygrała cobym na nowe roślinki miała
Ewciu-ja Ci chętnie odstąpię z wywrotkę tego śniegu.

Boję się, żeby mi nie połamał małych iglaków, które są całkiem pod nim i azalia też miała takie ładne pąki...Och oby śnieg ich nie strącił. No, ale mały ma teraz radochę bo wtarabania się na samą górę i zjeżdża na pupie z okrzykiem bojowym
