Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Re: Rosa rugosa
--> washi
opisałaś dokładnie to co dzieje się u mnie, a więc przestaję kombinować i martwić się-niech sobie radzą
opisałaś dokładnie to co dzieje się u mnie, a więc przestaję kombinować i martwić się-niech sobie radzą
- -Neo-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 26 maja 2011, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Ireland
Re: Rosa rugosa
Żółknące liście u rosa rugosa to chloroza - objaw braku żelaza. Gdy ziemia jest zbyt zasadowa (pH 7-8) róża nie może pobrać żelaza z gleby. Na którymś z wątków czytałem, że ktoś w polecał podlać od czasu do czasu wodą z sokiem z cytryny, nie wiem czy zadziała ale myślę, że nie zaszkodzi? Myślę, że pomogłoby też podsypanie kwaśnym torfem. Wczesną wiosną możesz przyciąć pędy nawet o połowę, wtedy róża powinna zagęścić się od podstawy krzewu. 

Re: Rosa rugosa
Oinone, moje rugosy od wiosny do lata wyglądają tak jak Twoja, górą żółknące liście, dołem gołe "nóżki". Poszukałam informacji o niedoborach makro i mikroelementów w roślinach i zgadzam się z Neo, że objawy są typowe dla niedoborów żelaza. Nie zgadzam się natomiast z tym, że spowodowane są przez zasadowy odczyn gleby. Na ciężkich glebach o nadmiernej wilgotności i słabym napowietrzeniu żelazo przestaje być przyswajalne nawet jeśli pH jest odpowiednie. Jak wspomniałam wcześniej, u mnie objawy niedożywienia przechodzą same jak tylko robi się ciepło, przestaje padać i gleba obsycha. Niestety nie mogę załączyć zdjęcia, żeby Ci pokazać jak liście stopniowo odzyskują zielony kolor (jakiś błąd w Fotosiku, nie wiem jak go obejść). Myślę że zamiast obniżać pH gleby, co moim zdaniem nie poprawi sytuacji, lepiej byłoby zastosować dolistnie jakiś nawóz chelatowy. Podobno już parę oprysków co kilka dni daje efekt ale może powinnam najpierw sama spróbować zamiast radzić Ci w ciemno za jakimś artykułem do którego nawet nie zapisałam linku
Maria

Re: Rosa rugosa
--> washi, neo
dzięki za wypowiedzi!
Nieodpowiednie pH i tak odpada, bo sa posadzone w ziemi kwiaśnej a do tego wyściółkowane korą... Zresztą sięgając pamięcią stwierdzam, że, podobnie jak u Washi, dziadostwo z żółknięciem się zaczęło gdy lało ciurkiem przez dłuższy czas, a potem było zimno tj. kiepsko z parowaniem... Na glinie pewnych rzeczy nie przeskoczę, więc czekam cierpliwie na nowe liście gdyż nastała 'pora sucha'
dzięki za wypowiedzi!
Nieodpowiednie pH i tak odpada, bo sa posadzone w ziemi kwiaśnej a do tego wyściółkowane korą... Zresztą sięgając pamięcią stwierdzam, że, podobnie jak u Washi, dziadostwo z żółknięciem się zaczęło gdy lało ciurkiem przez dłuższy czas, a potem było zimno tj. kiepsko z parowaniem... Na glinie pewnych rzeczy nie przeskoczę, więc czekam cierpliwie na nowe liście gdyż nastała 'pora sucha'

- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2650
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Mam pytanko. Przesadziłam w tym roku na wiosnę kilka rugos alba na miejsce docelowe. Były sadzone w zeszłym roku z kartoników z TESCO. Teraz rosną w półcieniu, tzn. mają cień do około 12 potem w słońcu do wieczora. Mają duże przyrosty ale zamiast rosnąć sztywno w górę zaczęły się pokładać przy ziemi. Czy to wina stanowiska? Czy powinnam je przyciąć na wiosnę krótko żeby zaczęły rosnąć do góry?
Pozdrawiam Lucyna
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Oinone pocieszę cię, żywopłot z kilkuletniej rugosy, sadzonej (raczej wtykanej w ziemię
) z rocznych siewek. Ciężka glina, pH ok 6, tyle, że rosną u podnóża łagodnej skarpy (łąki/nieużytku, tylko koszonej). I całe szczęście że woda do nich spływa, bo nigdy nie trzeba było tego podlewać. Nigdy nie nawożone, teraz w otoczeniu 1,5 m chwastów bo czasu brak na koszenie (to mój udział za owoce do nalewki
)

Zdjęcie sprzed kilku dni
Może trafiłeś na jakąś trefną sadzonkę. To zwykła rugosa czy mieszaniec? Wykop sobie gdzieś zwykłą, zdrową, posadź i porównasz



Zdjęcie sprzed kilku dni
Może trafiłeś na jakąś trefną sadzonkę. To zwykła rugosa czy mieszaniec? Wykop sobie gdzieś zwykłą, zdrową, posadź i porównasz
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Rugosa
Dwa lata temu posadziłam rosę rugosę.Nie rosła (wiem teraz , że złe miejsce) , na powierzchni był kilkucentymetrowy pęd z dwoma listkami.Myślałam , że to malutka roślinka chcąc ją przesadzić w inne miejsce zaczęłam wykopywać a tu okazało się , że pod ziemią jest bardzo duża karpa z rozległymi korzeniami , które starałam się wykopać.Część korzeni musiałam odciąć.
Mam pytanie czy trzeba zachować wszystkie korzenie czy można je przyciąć przed ponownym wsadzeniem ?
Dopiero przy wykopywaniu znalazłam metryczkę z nazwą , nie pamiętałam dokładnie co tam rośnie.
Włożyłam to co wykopałam do wiadra z wodą i przed wsadzeniem szukam informacji jak to zrobić dobrze.
Mam pytanie czy trzeba zachować wszystkie korzenie czy można je przyciąć przed ponownym wsadzeniem ?
Dopiero przy wykopywaniu znalazłam metryczkę z nazwą , nie pamiętałam dokładnie co tam rośnie.
Włożyłam to co wykopałam do wiadra z wodą i przed wsadzeniem szukam informacji jak to zrobić dobrze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Rugosa
Tę różę raczej trudno zniszczyć. Odbija z pozostawionych korzeni. Nawet wyrwana z kawałeczkiem kłącza z małymi, nielicznymi korzonkami, przyjmuje się bez problemu, chociaż potrzebuje więcej czasu na rozrośnięcie krzewu.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Emilio !
Dziękuję za odpowiedź.Czyli szansa ,że przesadzona zacznie rosnąć duża.
Chociaż nadal mnie dziwi to podziemne życie mojej Rugosy. Na wierzchu na wysokości kilku centymetrów jeden listek na nieciekawym badylku a pod ziemią półmetrowy kłąb korzeni dobrze się zapowiadającego krzewu.
Tak wyglądało to od ubiegłego roku.
A czy może się zdarzyć , że była za głęboko posadzona ?
Dziękuję za odpowiedź.Czyli szansa ,że przesadzona zacznie rosnąć duża.
Chociaż nadal mnie dziwi to podziemne życie mojej Rugosy. Na wierzchu na wysokości kilku centymetrów jeden listek na nieciekawym badylku a pod ziemią półmetrowy kłąb korzeni dobrze się zapowiadającego krzewu.
Tak wyglądało to od ubiegłego roku.
A czy może się zdarzyć , że była za głęboko posadzona ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Osmunda, na mój "babski" rozum, to ten badylek z listkami nie rósł, bo budował system korzeniowy (kłączowy), aby wydać nowe pędy. Bo ona takimi podziemnymi rozłogami rozłazi się. U mnie tak się rozłazi po skarpie. Ze 2 lata temu po prostu wyciągałam , wyrywałam, a że wszystkiego mi żal, zrobiłam za płotem mały rowek szpadelkiem, powsadzałam te wyrwane kawałki i teraz już rosną . Nie są jeszcze wysokie, jak te mateczne, ale ładnie się zagęściły.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Dzisiaj przesadziłam na miejsce stałe sadzonki róży pomarszczonej wysiane trzy lata temu. Czy dobrze wybrałam termin przesadzania? Temperatura dzisiaj 8°C. Przez trzy kolejne dni temperatury w nocy -2°C. Czy nie zaszkodzi to sadzonkom? Krzewów nie podlałam, bo wydaje mi się, że gleba jest stosunkowo wilgotna, a w kolejnych dniach prognozy przewidują opady deszczu.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Jak ci się udało to przesadzanie ? Przecież ziemia jeszcze zmarznięta .U mnie przynajmniej tak jest.Do prac ?ziemnych? jeszcze daleko.
Może przykryj roślinki póki nie ustabilizuje się pogoda na naprawdę wiosenną .
Może przykryj roślinki póki nie ustabilizuje się pogoda na naprawdę wiosenną .
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Część ogrodu zlokalizowana jest na piaszczystym podłożu, część na glinie. Podłoże piaszczyste szybciej się nagrzewa i zmarzlina szybciej ustępuje, tak że mogę kopać bez problemów. W części gliniastej faktycznie w niektórych miejscach podłoże jest zbyt zmarznięte, by coś robić, ale tam, gdzie leży ściółka, ziemia jest już rozmarznięta. Udało mi się na przykład wykopać i poprzesadzać astry. Strasznie rozłażą się na boki. No i róże. I kłosowce.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pomarszczona (Rosa rugosa)
Czy po wsadzeniu rugosy należy przyciąć? Przyszły do mnie z gołym korzeniem, mają ok. 40 cm wysokości.