Karolinko dzięki.

Mam młode ukorzeniają się, musiałam podciąć bo się bardzo pokładał i bałam się że się połamie. Wyślę Ci na wiosnę tylko przypomnij się proszę. Jutro albo po jutrze wstawię fotki tych maluchów.
Co do pacioreczników to myślę, koniec marca, początek kwietnia jak nie masz miejsca. Niektórzy sadzą wprost do ogrodu ale wtedy późno kwitną. Pamiętaj o intensywnym nawożeniu jak pójdą do gruntu.
Moim zdaniem im wcześniej tym wcześniej zakwitną, tylko musisz mieć miejsce ze światłem aby się nie powyciągały.
Ja stopniowo zaczynam budzić, posadziłam już do doniczek te świeżo zakupione bo bałam się o nie a resztę posadzę stopniowo później.
Piotr dzięki, pytam bo bardzo boję się o jedno kłącze. Nic muszę poczekać, mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
TY masz fobię z tymi wirusami, mocno przesadzasz, nie mogą być chore, mamy z pewnego źródła choć przyznam bardzo drogiego.
Dopiero wczoraj posadziłam część swoich i czekam.