Raflezja dzięki za odwiedziny

, na kwitnienia czekam...
Dzisiaj robiłam porządek na parapetach, wszystkie falki powędrowały na podłogę, młodszy oczywiście niechcący wyrwał z doniczki jednego, akurat tego co zaczyna kwitnąć...oboje mieliśmy doła, on że mamusiny skarb zniszczył, ja że na Niego nakrzyczałam... Potem przyszedł się przytulić i wszystko poszło w niepamięć
Agatko, lubczyk już dwa lata próbuję na balkonie uprawiać... kicha, chyba za płytkie doniczki, a on przecież w korzeń idzie...

. Na działce, w gruncie rośnie zdecydowanie lepiej, jest go i na bieżąco i do zamrożenia
Balkon wschodni pokażę już niebawem, kiedy tylko fotki odnajdę i " obrobię".
Arletko, myślę że mam coś co Cię zaskoczy, mnie zamurowało jak to zobaczyłam.