
Sosny- odmiany,wymagania,ogólne dyskusje
Witajcie!! Jestem nowa na tym Forum i bardzo zielona.
Wstyd mi troszeczke,że zaraz prosze o informacje.Właśnie ...sosny i ich ciecie.Może najpierw ja, napisze co zrozumialam z przeczytanych na forum tematów.A wiec ciecie -marzec-połowe przyrostów.I ciecie w maju, zagęszczajace też połowe przyrostów.?? I kiedy na jakiej wysokości ściąć przewodnik?Czy w ogóle to sie praktykuje.Nie mam ciekawych sosen po prostu samosiejki ,kilka czarnych ,dwie wydmowe.


- babeczka03
- 100p

- Posty: 197
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
Sosny
Witam wszystkich serdecznie
tez jestem nowa na forum i zielona
Przyłączam się do prośby Petris i proszę o jakieś bardziej szczrgółowe informacje na temat cięcia sosenek . U mnie rośnie dużo samosiejek sosny pospolitej, którą zaczęłam już w tym roku wycinać bo urosły sporo, ale znalazłam przypadkiem wasze forum i ten temat i zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam
Sosenki są ładne, ale obawiam się, że sobie z nimi nie poradzę gdy będą za wysokie....
- babeczka03
- 100p

- Posty: 197
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
Sosny
Petris masz piękny widok ze swojej działki 
- babeczka03
- 100p

- Posty: 197
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
Sosny
Dziękuję! to już jakiś konkret
tylko jakie to są zbędne gałęzie? suche , połamane, te od dołu, za gęste? Trochę czytałam o prześwietlaniu liściastych drzew i krzewów, ale o iglakach słyszałam,że tego nie lubią
pozdrawiam
pozdrawiam
babeczka03 dziekuje-to jest zalew na rzeczce Żeglinie, ktora wpada do Warty w Sieradzu.
Ja tez, jak idzisz mam jedna działke na ktorej przeważnie są samosiejki sosen i brzózek to wszystko a lewej strony zdjecia.Z prawej posadziłam sosny czarne,dwie wydmowe.
ros
dziekuje! przyrosty sosen ścinałam sekatorem
,tak na wyczucie,nie tylko jak przestały rosnać
ale także po zimie zdrewniałe.
w ogóle nie wiedziałam, że coś z tego może być. W jednym roku miały tak długie przeszkadzajace juz ,zdrewniale przyrosty, i przyrosty miedzy sasiadujacymi z soba drzewkami,aby to jakos wygladalo skracałam je .Ale na drugi rok drzewka w miejscach ciecia slicznie sie zadęściły tworząc pukle z igieł.Dla tgo dziekuje Ci bardzo za informacje,mam nadzieję,że juz nie bedę robić głupstw,po prostu będę wyłamywać zostawiajac 1/3 przyrostu.
Pozdrawiam Was i zycze wspaniałych osiagnieć i wielkich przyjemnosci w tworzeniu slicznych ogrodów. petris
Ja tez, jak idzisz mam jedna działke na ktorej przeważnie są samosiejki sosen i brzózek to wszystko a lewej strony zdjecia.Z prawej posadziłam sosny czarne,dwie wydmowe.
ros
w ogóle nie wiedziałam, że coś z tego może być. W jednym roku miały tak długie przeszkadzajace juz ,zdrewniale przyrosty, i przyrosty miedzy sasiadujacymi z soba drzewkami,aby to jakos wygladalo skracałam je .Ale na drugi rok drzewka w miejscach ciecia slicznie sie zadęściły tworząc pukle z igieł.Dla tgo dziekuje Ci bardzo za informacje,mam nadzieję,że juz nie bedę robić głupstw,po prostu będę wyłamywać zostawiajac 1/3 przyrostu.
Pozdrawiam Was i zycze wspaniałych osiagnieć i wielkich przyjemnosci w tworzeniu slicznych ogrodów. petris
Przy cięciu pędów zdrewniałych nie każda sosna wytwarza 'ładne' pączki, dlatego zaleca się sposób z obłamywaniem młodych pędów w końcu maja/ pocz. czerwca.
Pod określeniem 'zbędne gałęzie' należy rozumieć gałęzie które nam nie pasują, lub są brzydkie, czy uschnięte - wiadomo są różne gusta niektórzy chcieliby mieć sosnę z gałęziami do ziemi, a inni z odsłoniętym pieńkiem itp.
Pozdrawiam
Pod określeniem 'zbędne gałęzie' należy rozumieć gałęzie które nam nie pasują, lub są brzydkie, czy uschnięte - wiadomo są różne gusta niektórzy chcieliby mieć sosnę z gałęziami do ziemi, a inni z odsłoniętym pieńkiem itp.
Pozdrawiam
Roman
Sosny w symbiozie czy ryzyko fytoftorozy?
Problematyka które mnie interesuje i która chciałem tu poruszyć to kwestia następująca...
W uprawie doniczkowej sosen chciałem zastosować zapobiegawczo poprzez podlewanie środek przeciwko fytoftorozie - konkretnie "Previcur".
Przyszło mi do głowy iż przecież każda zdrowa sosna żyje w symbiozie z grzybami, co poznaje się zresztą po białym nalocie na korzeniach...
Mam więc obawę że poprzez zastosowanie w/w środka zniszczę grzyba symbiotycznego co ujemnie wpłynie na zdrowotność moich roślin.
Co o tym sadzicie, jakieś rozwiązania?
W uprawie doniczkowej sosen chciałem zastosować zapobiegawczo poprzez podlewanie środek przeciwko fytoftorozie - konkretnie "Previcur".
Przyszło mi do głowy iż przecież każda zdrowa sosna żyje w symbiozie z grzybami, co poznaje się zresztą po białym nalocie na korzeniach...
Mam więc obawę że poprzez zastosowanie w/w środka zniszczę grzyba symbiotycznego co ujemnie wpłynie na zdrowotność moich roślin.
Co o tym sadzicie, jakieś rozwiązania?
Previcur jest powszechnie wykorzystywany do zwalczania fytoftorozy w uprawach pojemnikowych roślin (głównie na szkółkach) nie tylko siewek. Chciałem go zastosować zapobiegawczo gdyż zidentyfikowałem tą chorobę u jednej ze swych sosen (ościstej) którą usunąłem - podobnie jak jedną z kosówek na której również zaobserwowałem prawdopodobne symptomy (obie sosny stały obok siebie). Jako że posiadam cenne (ocena subiektywna) gatunki, odmiany i egzemplarze sosen chciałbym wykluczyć możliwość rozprzestrzenienia się tej bardzo niebezpiecznej choroby..
Wygląda na to że zapobiegawczo można stosować przesuszanie podłoża, wiadomo - zabieg może się okazać jednak ryzykowny, no ale sosna to sosna ;] i jest na susze dość odporna.. Ponadto rozwój fytoftorozy ogranicza niskie pH podłoża - uzyskane przez podsypywanie torfu i kory.. I chyba na tym poprzestanę, chociaż chciałbym mieć maksymalną pewność...
Niemniej obstawiacie (podobnie jak ja) że Previcur zniszczy grzyba symbiotycznego sosny? Prawda?
Wygląda na to że zapobiegawczo można stosować przesuszanie podłoża, wiadomo - zabieg może się okazać jednak ryzykowny, no ale sosna to sosna ;] i jest na susze dość odporna.. Ponadto rozwój fytoftorozy ogranicza niskie pH podłoża - uzyskane przez podsypywanie torfu i kory.. I chyba na tym poprzestanę, chociaż chciałbym mieć maksymalną pewność...
Niemniej obstawiacie (podobnie jak ja) że Previcur zniszczy grzyba symbiotycznego sosny? Prawda?









