Zaglądałam wcześniej do Twojego wątku, ale kiedy pisałaś u mnie nie skojarzyłam, że to właśnie Ty marzysz o Bornem Sulinowie... no cóż... teraz to już z pełną świadomością powtórzę tutaj, że możemy się zamienić
Mieszkasz pięknie.... co do tych sosenek. Wycięłabym je natychmiast, bo masz tam piękne okna, a te chojaki robią Ci paskudny cień w domu. Nie cierpię zacienionych okien, bo miałam tylko liście w oknach przez parę lat. Dopiero gdy usunięto te drzewa ze względu na linię energetyczną mam choć rano słonko w domu
Tylko tyle go mam, bo jakiś "cymbał" tak zbudował nasz dom, że nie mamy żadnego okna od południa, a co za tym idzie nie mamy słońca w domu... mieszkanie suche i nasłonecznione to moje marzenie. Tak więc ja zrobiłabym radykalne ciach wcale nie ze względu na igły. Brzoza też Ci będzie będzie śmiecić, większość Forumków za nimi nie przepada z tego powodu. Ja mam lipy i jesiony więc uważam, że śmiecenie brzozy jest przy nich znikome
W żadnym razie nie posadziłabym jednak w tym miejscu drzewa, masz ich wokół masę. Zrób tam jakąś niską rabatę. Wrzosowisko na Twoim piachu wyszłoby pewnie jak marzenie. Wrzosy jesienią, wrzośce wiosną... na środku jakaś hortensja lub rododendron.... raczej hortensja, bo jak już zakwitnie to masz kwiaty do jesieni. Tylko najlepiej taka która kwitnie na pędach jednorocznych (Annabelka na przykład) to Ci nie będzie przemarznąć i kwiaty będą murowane.
U mnie jest zawsze tak mokra gleba - glina, że chętnie wysłałabym do Ciebie ze 30 tirów na wymianę za piach
