Aprilkowy las
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las
Witaj April! Fajnie,że zaprosiłaś nas do swojego leśnego ogrodu ! Miejsce piękne, nie musisz dumać nad stylem, bo już go masz. Cały problem teraz, to oprzeć się urodzie roślin, które nie są dostosowane do warunków Twojego ogrodu...Ciekawa jestem, czy bywając w forumowych ogrodach zdołasz się oprzeć pokusom. Ja mam kłopoty.
Czy w Twoim lesie rosną grzyby? Te na zdjęciu np.?
Cieszę się,że będę mogła towarzyszyć Ci w upiększaniu Twojego miejsca na ziemi.
Czy w Twoim lesie rosną grzyby? Te na zdjęciu np.?
Cieszę się,że będę mogła towarzyszyć Ci w upiększaniu Twojego miejsca na ziemi.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Aprilkowy las
Witaj Jolu
Mieszkasz ze wspaniałym miejscu, prawdziwy wypoczynek wśród pięknych drzew
Fajni goście odwiedzają Cię, ależ frajda tak ich obserwować ....sama natura
Rododendrony troszkę podmarznięte, ale nic im nie będzie, na pewno ładnie się zregenerują. Pąków mają mnóstwo, więc wspaniale zakwitną

Mieszkasz ze wspaniałym miejscu, prawdziwy wypoczynek wśród pięknych drzew


Rododendrony troszkę podmarznięte, ale nic im nie będzie, na pewno ładnie się zregenerują. Pąków mają mnóstwo, więc wspaniale zakwitną

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Aprilkowy las
Jolu ja także uważam, że nawet gdybyś nic więcej nie posadziła, to i tak jest cudownie.
Zdaję sobie sprawę, że taki leśny ogród wymaga wiele pracy, lecą gałązki z drzew po każdej burzy, igły z sosen jesienią.
Będziesz je wszystkie wygrabiać, czy traktujesz, jako naturalną ściółkę?
Na moich rabatach rosną 2 sosny czarne i jedna żółta, a co wiosnę kilka taczek igieł wywożę do lasu.
Na kompost nie wyrzucam, gdyż zakwaszają.
Mam także mały zagajnik sosnowy w obrębie ogrodu, gdzie rosną borówki, poziomki samosiejki i wiciokrzewy, stamtąd igieł nie wygrabiam, leżą sobie i z czasem tworzy się próchnica, nawet chwasty się nie przebiją.
Lilie to jest dobry pomysł, gdyż oprócz lilii białej candidum, lubią kwaśne podłoże.

Zdaję sobie sprawę, że taki leśny ogród wymaga wiele pracy, lecą gałązki z drzew po każdej burzy, igły z sosen jesienią.
Będziesz je wszystkie wygrabiać, czy traktujesz, jako naturalną ściółkę?
Na moich rabatach rosną 2 sosny czarne i jedna żółta, a co wiosnę kilka taczek igieł wywożę do lasu.
Na kompost nie wyrzucam, gdyż zakwaszają.
Mam także mały zagajnik sosnowy w obrębie ogrodu, gdzie rosną borówki, poziomki samosiejki i wiciokrzewy, stamtąd igieł nie wygrabiam, leżą sobie i z czasem tworzy się próchnica, nawet chwasty się nie przebiją.
Lilie to jest dobry pomysł, gdyż oprócz lilii białej candidum, lubią kwaśne podłoże.

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las
Taki ogród nawet zimą wygląda wspaniale.
Iza ma rację. Leśny ogród jest już częściowo uformowany. Teraz go tylko doszlifować
Iza ma rację. Leśny ogród jest już częściowo uformowany. Teraz go tylko doszlifować

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Dzień dobry Wszystkim w ten chmurny poranek.
Ewo, zapraszam miłego gościa, przepraszam ostatnio nie zauważyłam Twojego postu. Może kiedyś uda mi się jakąś wiewiórę oswoić? Odwiedzaj do woli.
Beatko, miło Cię gościć w moim lasku, bo ogród to z pewnością jeszcze nie jest.
Choć zadatki mam nadzieję ma.
Obyś nie myliła się co do rododendronów, choć docelowo chcę je przesadzić w inne miejsce bo te są różowe a rabata północna na której rosną ma się przekształcić w białą z elementami czerwieni. Zapraszam częściej.
Tamaryszku witaj. Masz świętą rację, stylu wymyślać raczej nie zamierzam, nie jestem wystarczająco doświadczona.
Chcę owszem zachować pewien rys kolorystyczny oraz stosować rośliny niezbyt wymagające bo przy dużej powierzchni, pracując zawodowo nie byłabym w stanie tego ogarnąć. Ogród chcę uprawiać sama, bo cóż za frajda kogoś zatrudnić. Zresztą i tak nie mogę sobie na to pozwolić bo nawet dom nie jest w pełni skończony.
W tym roku robimy ogrodzenie. Znacznie to ograniczy mój rozmach.
Z pewnością pokusom się nie oprę ale może kilka przykrych doświadczeń jest potrzebnych na otrzeźwienie. Staram się oglądać ogrody takie jak Twój i z nich czerpać inspiracje dostosowując zestawienia roślinne raczej do możliwości gleby ? piasku. Od Ciebie z pewnością zaraziłam się kolorem jesiennych liściastych i zamierzam je z całą stanowczością zastosować.
Mam już perukowce i dereń. Będę polować na klony i fotergilię. Jeszcze jedna rzecz nas łączy. Też przygarnęłam do domu dwa pieski które teraz są bardzo kochane.
U Ciebie zachwyca mnie wszystko ale z pewnością nie będę w stanie wykorzystać pomysłu ze strumykiem. Zapraszam i bardzo się cieszę że zechciałaś pomagać mi w organizacji mojego ogrodu.
A co do grzybów to z mojego lasu oczywiście. Rekord to 99 sztuk podgrzybków na marynatę.
Agness, bardzo Ci dziękuję, wierz mi frajda ogromna. Wychowałam się w mieście i całe życie w nim spędziłam. W lesie mieszkam dopiero 2 lata, ciągle się nim cieszę. To miejscowość w 90% rekreacyjna. Rdzennych mieszkańców kilku. Owszem uciążliwe są dojazdy do pracy i wożenie syna do szkoły ale jak tylko wracam to codziennie jestem na wakacjach a już weekendy to sam miód. Mamy z moim M takie hobby: siadamy na tarasie wieczorem i obserwujemy jak działkowicze wracają do W-wy. A my już w domu! Bez korków, bez pośpiechu.
Oby sprawdziły się Twoje przewidywania co do RH.
Teresko ale mieć kawałek ziemi i nic nie robić? Chyba tak nie umiem. Najszczęśliwsza jestem jak wracam w sobotę wieczorem z ogrodu schetana, czując się jak koń po westernie.
Pracę mam umysłową więc wysiłek fizyczny świetnie mi robi na psychikę. Generalnie ogrodu nie wygrabiam w całości, tylko te rabaty gdzie mniej drzew. Igły wywożę wtedy do części leśnej na ściółkę. Też mam po jednej sosnę czarną i żółtą ale to jeszcze maleństwa. Borówek też mam kilka miały mało owoców a i te zostały zeżarte przez ptaszydła.
Co do lili to już Ursulka mnie wytresowała. Wiem że candidum woli wapienne ale jest taka cudna. Być może jedną rabatką będę się starała utrzymać lekko wapienną tam gdzie dalej od sosen, bo mam dwie róże i żal wyrzucić oraz chcę im zrobić tło z cisów. One też podobno raczej wapienne. Bardzo dziękuję za Twoje cenne rady i proszę o więcej
Gosiu, dziękuję i liczę ogromnie na Twoją pomoc w tym zakresie

A takie miałam porobione chochoły dla azalii i hortensji

Ewo, zapraszam miłego gościa, przepraszam ostatnio nie zauważyłam Twojego postu. Może kiedyś uda mi się jakąś wiewiórę oswoić? Odwiedzaj do woli.

Beatko, miło Cię gościć w moim lasku, bo ogród to z pewnością jeszcze nie jest.

Obyś nie myliła się co do rododendronów, choć docelowo chcę je przesadzić w inne miejsce bo te są różowe a rabata północna na której rosną ma się przekształcić w białą z elementami czerwieni. Zapraszam częściej.

Tamaryszku witaj. Masz świętą rację, stylu wymyślać raczej nie zamierzam, nie jestem wystarczająco doświadczona.





A co do grzybów to z mojego lasu oczywiście. Rekord to 99 sztuk podgrzybków na marynatę.
Agness, bardzo Ci dziękuję, wierz mi frajda ogromna. Wychowałam się w mieście i całe życie w nim spędziłam. W lesie mieszkam dopiero 2 lata, ciągle się nim cieszę. To miejscowość w 90% rekreacyjna. Rdzennych mieszkańców kilku. Owszem uciążliwe są dojazdy do pracy i wożenie syna do szkoły ale jak tylko wracam to codziennie jestem na wakacjach a już weekendy to sam miód. Mamy z moim M takie hobby: siadamy na tarasie wieczorem i obserwujemy jak działkowicze wracają do W-wy. A my już w domu! Bez korków, bez pośpiechu.

Teresko ale mieć kawałek ziemi i nic nie robić? Chyba tak nie umiem. Najszczęśliwsza jestem jak wracam w sobotę wieczorem z ogrodu schetana, czując się jak koń po westernie.



Gosiu, dziękuję i liczę ogromnie na Twoją pomoc w tym zakresie


A takie miałam porobione chochoły dla azalii i hortensji

Re: Aprilkowy las
Uwielbiam leśne ogrody, tak więc już się mnie nie pozbędziesz 

-
- ---
- Posty: 4354
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Re: Aprilkowy las
Jeszcze nigdy nie widziałam wiewiórki z bliska
Zwierzaki cudo

Zwierzaki cudo

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las
Nie wiem, czy ja będę umiała Ci w czymś pomóc. Tutaj są bardziej doświadczone ogrodniczki.
Ale fakt jest niezaprzeczalny, że leśny ogród ma urok sam w sobie. Zresztą możesz się o tym przekonać czytając wpisy
A te chochoły są ekstra.
A te siatki na drzewach to po co?
Ale fakt jest niezaprzeczalny, że leśny ogród ma urok sam w sobie. Zresztą możesz się o tym przekonać czytając wpisy

A te chochoły są ekstra.
A te siatki na drzewach to po co?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Kroma, dzień dobry. Nie mam najmniejszego zamiaru się Ciebie pozbywać, miło że zaglądasz.
Cieszę się że chcesz być świadkiem moich zmagań. Wiesz sama że początki są trudne i ważne jest wsparcie osób rozumiejących Twoje rozterki.
Ja też chętnie Ci będę kibicować w zakładaniu Twojego odródka.
Ida zapraszam, tak małe wiewiórki ja też widziałam po raz pierwszy.
Wiesz ile samozaparcia mnie kosztował żeby ich nie pogłaskać i nie przytulać? Ale gdybym to zrobiła to matka mogła je odrzucić czując obcy zapach. A tak zabrała je po kilku godzinach do gniazda i teraz prawdopodobnie brykają ponad moją głową. Mam też na działce gacki ? to takie mniejsze nietoperze. Cudnie wygląda jak bardzo późnym wieczorem, niemal nocą siedzi się na tarasie a one robią kółka nad domem. Wrażenie ? bezcenne
Gosiu, nie bądź taka skromna.
Twój styl ogrodu bardzo mi odpowiada i uważam że jest piękny. Masz dużo roślin które ja chcę u siebie. Z tego co pamiętam też zmagasz się z piaskiem więc Twoje doświadczenie w tym zakresie z pewnością będzie nie do pogardzenia. Masz żurawki, lilie, thuje, wilczomlecz (podobno wymarzł?) i mnóstwo innych które będę chciała sadzić u siebie i to jak sobie z nimi dajesz radę bardzo mnie interesuje. Np. żurawki ? mam dopiero 3 szt i teraz zupełnie oklapnięte. Chyba powinnam je wyciąć? Czy źle że ich nie okryłam? Jest szansa że odbiją? Może je jakoś zasilić? Wspomóż początkującego! Który zadaje pewnie trywialne pytania.
A zapomniałam, ta siatka pomiędzy dwoma drzewami to na pnący milin, który jest tam posadzony.
No i teraz do roboty, zaprosiłam Was tu wszystkich nie tylko na pogaduchy i żeby pochwalić się 50-letnimi chudymi sosnami.
Trzeba doradzić gospodyni jak uzupełnić powstającą rabatę

To jest rabata północna i widok od strony działki. Po prawej widać rząd thuj i jałowców. Na wprost kratka z winobluszczem. Teraz ujęcie od stony kratki:

Są tam dwa wystające pnie na których umieszczam donice z czymś odpornym bo od strony zachodniej - od kratki duje niesamowicie.
Pytanie pierwsze: co zaplanować w donicach odpornego i się zwieszającego. pytanie drugie: Jaki iglak pasuje pomiędzy kratką a pniami? który byłby spory, raczej kulisty lub z możliwością kształtowania . Na przedużeniu kratki będą jeszcze trzy cisy żeby trochę osłaniały rabatę przed wiatrem. a przed nimi posadzony jest biały pięciornik, który też będzie cięty w kulkę.

Było zdjęcie z prawej , z lewej a teraz na wprost tej rabaty. Mam nadzieję że można sobie już ją wyobrazić. Tak więc plan nasadzeń taki: Patrząc na rabatę na wprost: Z boku od lewej 3 cisy i winobluszcz. Przed cisami pięciornik a za nim ta planowana kula iglasta, która ma się wpasować pomiędzy padniętym RH, który będzie i tak do przesadzenia jak odbije. Bardziej w prawo od RH posadziłam już biały żylistek. Za pniakami, patrząc na ostatnie zdjęcie rośnie jeszcze świerk kłujący ale mało go widać. A na drzewie na wprost będzie się piął winobluszcz bardzo szybko czerwieniejący.
Jutro cyknę jeszcze fotkę z pozycji takiej jak ostatnie zdjęcie ale już z umiejscowionym pięciornikiem. Aha , przed żylistkiem jako niższe wsadziłam 2 białe Astilbe. A wokół pięciornika są konwalie. Kurcze głupio tak opisywać jak nic jeszcze z ziemi nie wystaje. Zazdroszczę tym którzy cokolwiek się kapną z mojego nieskładnego opisu.
Zapraszam do wspólnej zabawy


Ida zapraszam, tak małe wiewiórki ja też widziałam po raz pierwszy.


Gosiu, nie bądź taka skromna.


No i teraz do roboty, zaprosiłam Was tu wszystkich nie tylko na pogaduchy i żeby pochwalić się 50-letnimi chudymi sosnami.


To jest rabata północna i widok od strony działki. Po prawej widać rząd thuj i jałowców. Na wprost kratka z winobluszczem. Teraz ujęcie od stony kratki:

Są tam dwa wystające pnie na których umieszczam donice z czymś odpornym bo od strony zachodniej - od kratki duje niesamowicie.
Pytanie pierwsze: co zaplanować w donicach odpornego i się zwieszającego. pytanie drugie: Jaki iglak pasuje pomiędzy kratką a pniami? który byłby spory, raczej kulisty lub z możliwością kształtowania . Na przedużeniu kratki będą jeszcze trzy cisy żeby trochę osłaniały rabatę przed wiatrem. a przed nimi posadzony jest biały pięciornik, który też będzie cięty w kulkę.

Było zdjęcie z prawej , z lewej a teraz na wprost tej rabaty. Mam nadzieję że można sobie już ją wyobrazić. Tak więc plan nasadzeń taki: Patrząc na rabatę na wprost: Z boku od lewej 3 cisy i winobluszcz. Przed cisami pięciornik a za nim ta planowana kula iglasta, która ma się wpasować pomiędzy padniętym RH, który będzie i tak do przesadzenia jak odbije. Bardziej w prawo od RH posadziłam już biały żylistek. Za pniakami, patrząc na ostatnie zdjęcie rośnie jeszcze świerk kłujący ale mało go widać. A na drzewie na wprost będzie się piął winobluszcz bardzo szybko czerwieniejący.
Jutro cyknę jeszcze fotkę z pozycji takiej jak ostatnie zdjęcie ale już z umiejscowionym pięciornikiem. Aha , przed żylistkiem jako niższe wsadziłam 2 białe Astilbe. A wokół pięciornika są konwalie. Kurcze głupio tak opisywać jak nic jeszcze z ziemi nie wystaje. Zazdroszczę tym którzy cokolwiek się kapną z mojego nieskładnego opisu.


Zapraszam do wspólnej zabawy
Re: Aprilkowy las
April, a co powiesz na żarnowiec/janowiec między siatką a pniami? Nie iglak wprawdzie, ale za to lubi suchą glebę (a pod drzewami jest na pewno wysuszona), rośnie spory, może osłaniać przed wiatrem. Daje się formować. I jeszcze bonus - kwitnie, i to wcale niebrzydko. Nie wiem tylko, czy Ci pasuje do ogólnej wizji. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Linetko, żarnowiec tak ale chyba nie w tym miejscu. Ogólnie podobają mi się i już się nad nim zastanawiałam ale mi chodzi o coś zimozielonego żeby jak opadną liście na winobluszczu nie było tak łyso. On będzie tak trochę przy pięciorniku i deuzi - żylistku. Oba te krzewy kwitną na biało więc raczej coś zielonego ewentualnie żółty iglak, bo za nim niebieskawy kłujący. Co do wilgotności to nie ma problemu. Mam tam linię kroplującą a wodę z własnej studni, więc kosztuje mnie tylko prąd do pompy. Pomysł z żarnowcem wykorzystam ale nie mam jeszcze koncepcji. One są chyba żółte i białe? pewnie żółty ale to na rabacie wschodniej która ma być niebieska z elementami żółtego. Ale nie wszystko na raz. Ja mam dużą działkę i muszę działać metodycznie inaczej zbankrutuję
Aha nie pamiętam czy pisałam, ale ta rabata północna nad którą obecnie pracujemy ma być biała z elementami czerwieni: jest tam winobluszcz przebarwiający się bardzo wcześnie ale tylko ten na drzewie. Winobluszcz na kratce jest raczej zielony. Posadziłam budleję i będą dwie róże z odzysku z innego miejsca. Jest też perukowiec. Rabata jest bardzo długa ponad 30 metrów i jakieś 8 szerokości więc też muszę ją robić systematycznie zaczynając od bramy.

To ujęcie od strony bramy, rabata PN po lewej odgrodzona prowizoryczną siatką przed moimi szkodnikami.

Reniu, podobno marzy ci się Golden. A taki mógłby być?


Aha nie pamiętam czy pisałam, ale ta rabata północna nad którą obecnie pracujemy ma być biała z elementami czerwieni: jest tam winobluszcz przebarwiający się bardzo wcześnie ale tylko ten na drzewie. Winobluszcz na kratce jest raczej zielony. Posadziłam budleję i będą dwie róże z odzysku z innego miejsca. Jest też perukowiec. Rabata jest bardzo długa ponad 30 metrów i jakieś 8 szerokości więc też muszę ją robić systematycznie zaczynając od bramy.

To ujęcie od strony bramy, rabata PN po lewej odgrodzona prowizoryczną siatką przed moimi szkodnikami.

Reniu, podobno marzy ci się Golden. A taki mógłby być?

Re: Aprilkowy las
Jasne.
Tylko dla porządku powiem, że są też czerwone żarnowce.
A szkodniki masz przeurocze.

A szkodniki masz przeurocze.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
O!! o czewonym to nie słyszałam. To może jednak gdzieś na tej rabacie znajdzie miejsce! ale trochę głębiej. Muszę koniecznie pomyśleć? Może pod koniec koło jaśminowca? Muszę poczytać jakie ma wymagania. Dzięki 

Re: Aprilkowy las
April, miałam u siebie żółte i czerwone żarnowce, ale się ich pozbyłam... Trochę za radą M. który nie bardzo lubił nieokiełznane 'krzaczyska' ;-) Fakt jest taki, że w naturalnych miejscach, takich jak Twoje, żarnowce mogą ładnie wygądać, tyle że z tego co mi wiadomo, one preferują słoneczne stanowiska...
Zimozielonych masz wielki wybór - przejedź się do szkółki i wybierz co Ci się podoba...
Ja bym tam wkomponowała w tę rabatę dużo wysokich Astilbe, w bardziej słoneczne miejsca parzydła leśne, zrobiła wrzosowisko, hostowisko, poletko konwalii, krwawnic, barwinków... O, tak to widzę.
Zimozielonych masz wielki wybór - przejedź się do szkółki i wybierz co Ci się podoba...
Ja bym tam wkomponowała w tę rabatę dużo wysokich Astilbe, w bardziej słoneczne miejsca parzydła leśne, zrobiła wrzosowisko, hostowisko, poletko konwalii, krwawnic, barwinków... O, tak to widzę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Dzięki Aguś, Astible też posadziłam, na razie tylko dwie białe. Nie wiem czy wysokie
. Parzydła też mi się podobają i hosty uwielbiam. Wrzosy mi w tym miejscu wszystkie wymarzły. Zostały konwalie, barwinek biały? chyba muszę poszukać
. Niestety np hosty nie wchodzą w grę bo jest to miejsce bardzo słoneczne. Poza kilkoma drzewami w tym miejscu które nie dają cienia bo są bardzo wysokie to wzdłuż rabaty będzie podjazd (jeszcze bez kostki) i dalej dom parterowy (no ten już jest)
, który zupełnie latem nie zasłania słońca. Więc mimo że rabata nazwana północną (bo od północnej strony działki) to zupełnie na południowe słońce wystawiona. Tylko roślina - terminator tam sobie poradzi, zwłaszcza że od zachodu wieją bardzo silne wiatry.
Ja z drugiej strony domu, tam gdzie kopie to białe maleństwo mam ogród zupełnie niemal zacieniony
Tam wykorzystam część pomysłów
Muszę jeszcze zobaczyć co to krwawnik bo nie znam.



Ja z drugiej strony domu, tam gdzie kopie to białe maleństwo mam ogród zupełnie niemal zacieniony


Muszę jeszcze zobaczyć co to krwawnik bo nie znam.