Tosia cieszę się że przywiozłaś tego powojnika i donice, teraz tylko dajcie mi znać kiedy przyjedziecie z Jadzią bo muszę wykopać Ci różę Koszuty.
Ewunia-Taczunia ja właściwie to liliowców prawie wcale nie mam, a irysy syberyjskie mam takie zwyczajne niebieskie i rosną jak głupie byle gdzie , dlatego zdecydowałam się na inne irysy, one są ozdobne z samych liści, może też będą dobrze rosnąć.
Lilie to muszę posadzić do doniczek i do ziemi bo mi darmozjady wszystko wyżrą.
Agunia no bez przesady, do takich pięknych różanek jak w Rosji to mi będzie jeszcze daleko, jakieś kilka dobrych lat.
Też się dzisiaj napracowałaś, masz rację że "Dzień bez pracy - dzień stracony ;)"
Jadzia tam gdzie rosną te iryski to właśnie karczownik szalał poprzedniej zimy ale wiosną kwitło ich dość dużo. Teraz wszystkie cebulowe sadzę do jakichś pojemników, chyba tylko szachownice będę sadzić bez zabezpieczenia.
Nie mogę brać roboty na raty bo ciągle mam zaległości. Jutro muszę rozgarnąć resztę kopczyków i zrobić oprysk z Miedzianu, może nie będzie tak wiało jak dzisiaj.
Jula powojnik dzisiaj już ładnie się zebrał, wyprostował się i chyba troszkę urosły mu pędy, będzie ładnie śmigał do góry. Zużycie materiałowe to ja odczuwam już od zeszłego tygodnia, ale po porannej gimnastyce wszystko w normie funkcjonuje.
Ania sadzę do donic i wiader bo nie mam wszystkich żeby sadzić w całości jedną rabatę, a do tego ciągle czekam na męskie roboty wykopkowe i chodnikowe więc pewnie dość długo będą rosnąć w tych wiadrach.
Agnes koniecznie kup te żółte, one są takie radosne jak słoneczko. Sadzenie jest przyjemne jak się ma cały materiał do sadzenia w jednym czasie a te róże to są tak po troszkę z tej i innej rabaty. Jak już przyjdą wszystkie to zacznę sadzić na rabaty i do razu dosadzać byliny żeby całościowo wykończyć.
Ewa różana lubię sadzić roślinki i je doglądać a potem podziwiać jak ślicznie rosną.
Dziękuję w imieniu Goldiego.
Majka od Ewy lilia i drobnica smacznie śpi, ale szachownice szaleją więc wsadziłam je do doniczek i rosną.
Ida jak Ty będziesz sadzić swoje roślinki to ja też pewnie jeszcze będę się ze swoimi męczyć. A potem muszę porobić chodniczki, zasadzić krawężniki i położyć kostkę, i może doczekam się tej oczyszczalni i nawadniania i dopiero będę szczęśliwa, tylko czy do jesieni wyrobią się w tym kopaniem.
Małgośka, Justyna, dzięki Wam bardzo.
Ewa majowa 6 róż w tak krótkim czasie to wyczyn, jakbyś sadziła po 6 róż codziennie to szybko się uwiniesz.
