
Ogród, moja życiowa pasja
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogród, moja życiowa pasja
A Fredzio łasuch przypadkiem rybek nie podbiera? 

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Ogród, moja życiowa pasja
nowapasja Olu. faktycznie człowiek na tej działce odpoczywa. Jesteśmy styrani w każdy weekend praca w ogrodzie, a jednocześnie szczęśliwi, że możemy realizować naszą pasję. Potem jak przyjemnie zasiąść przy kawce na tarasie i popatrzeć na swoje dzieło. Jodu natomiast mamy po pachy, nie trzeba wyjeżdżać nad morze.
imwsz Ilono, Fredzio to bardzo specyficzny kot powiedziałbym nawet, że to dziwak wśród kotów. Nie jada nic więcej tylko wątróbkę drobiową, sparzoną i pociętą w kosteczkę, zapijając to tłustym mlekiem z kartonika. Mogą stać na stole talerze z wędliną, kotletami, gwarantuję, że on tego nie ruszy. Ostatnio nawet żywego ptaszka nie zjadł. Opowiem jak było:
patrzę, a tu Fred siedzi przy drzwiach balkonowych i z mordki wystaje mu jakiś ogonek. Wpuściłem kota do mieszkania, ten przyszedł do mnie położył (raczej wypluł) to co miał w mordce na podłogę. Jak się okazało był to młody ptaszek wielkości kanarka, widocznie wypadł z gniazda. Ptaszek przeżył. Kot tak subtelnie i delikatnie wziął go zębami, że nawet nie pokaleczył. Przynosiłem mu robaczki, ptak się wzmocnił i dwa dni temu wypuściłem go na wolność. Taki właśnie jest mój tygrysek.

imwsz Ilono, Fredzio to bardzo specyficzny kot powiedziałbym nawet, że to dziwak wśród kotów. Nie jada nic więcej tylko wątróbkę drobiową, sparzoną i pociętą w kosteczkę, zapijając to tłustym mlekiem z kartonika. Mogą stać na stole talerze z wędliną, kotletami, gwarantuję, że on tego nie ruszy. Ostatnio nawet żywego ptaszka nie zjadł. Opowiem jak było:
patrzę, a tu Fred siedzi przy drzwiach balkonowych i z mordki wystaje mu jakiś ogonek. Wpuściłem kota do mieszkania, ten przyszedł do mnie położył (raczej wypluł) to co miał w mordce na podłogę. Jak się okazało był to młody ptaszek wielkości kanarka, widocznie wypadł z gniazda. Ptaszek przeżył. Kot tak subtelnie i delikatnie wziął go zębami, że nawet nie pokaleczył. Przynosiłem mu robaczki, ptak się wzmocnił i dwa dni temu wypuściłem go na wolność. Taki właśnie jest mój tygrysek.

- Nikitka
- 200p
- Posty: 328
- Od: 27 lip 2010, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na ziemskim padole...
Re: Ogród, moja życiowa pasja
No to i ja znowu wpadłam pooddychać świeżym powietrzem
Przez dwa dni nie miałam na nic czasu, więc trzeba nadrobić zaległości.
Normalnie zazdroszczę Ci takiego ogrodu, oczywiście w pozytywny tego słowa znaczeniu...
Olewająca wszystko figurka urocza. Masz ją może w nocy podświetloną? Bo tak sobie myślę że fajnie by wyglądała ze światełkiem

Normalnie zazdroszczę Ci takiego ogrodu, oczywiście w pozytywny tego słowa znaczeniu...
Olewająca wszystko figurka urocza. Masz ją może w nocy podświetloną? Bo tak sobie myślę że fajnie by wyglądała ze światełkiem
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Pewnie, że jest podświetlona. Mam zainstalowane oświetlenie z czujnikiem zmierzchowym. podświetlona jest kaskada, figurka i grupka roślinności. Jednak aby nie płacić zbyt dużych rachunków za prąd lampki są dodatkowo podłączone do wyłącznika czasowego. Dodatkowe korzyści: niskie zużycie energii i dłuższa żywotność lampek. 

- Nikitka
- 200p
- Posty: 328
- Od: 27 lip 2010, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na ziemskim padole...
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Mirku, chyba zdajesz sobie z tego sprawę, że ja w takim razie czekam na nocne fotki



- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Domyślałem się, że będziesz chciała zobaczyć Nie ma problemu, jutro postaram się je wykonać i załączę do wątku. Mam nadzieję, że wyjdą. 

- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Mirku, przepiękna aranżacja ogrodu nic tylko pozazdrościć, brzozowy ludzik i "sikający"
chłopczyk ekstra, oczywiście i ja czekam na zdjęcia z podświetleniem, w tygrysku się po prostu zakochałam (opowieść o nim i ptaszku, niesamowita) psiaki cudowne (też mam dwa).

- Nikitka
- 200p
- Posty: 328
- Od: 27 lip 2010, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na ziemskim padole...
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Nieśmiało przypomnę, że dzisiaj też będzie noc, a ja strasznie niecierpliwa jestem
No, chyba, że siła wyższa, że nie możesz zrobić to poczekam...

- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Ogród, moja życiowa pasja
ilona 2715, oczko to dosłownie moje oczko w głowie, żona robiła nasadzenia wokół oczka. O całość dbamy razem. Cieszę się, że Ci się podoba. Pomimo, że cztery lata temu sprowadziliśmy się tu z miasta na naszej działeczce żyją sobie kurki z kogucikiem, dwie gęsi garbonose, i parka indyków. Oczywiście nic na rosół broń Boże, one mają zapewniony byt do końca swojego życia. Mieliśmy jeszcze króliczki ale z siedmiu zrobiło się 48 sztuk i musieliśmy je oddać znajomym. Może kiedyś załączę zdjęcia z ratowania 15 sztuk młodych pipetą. Królica okociła się w zimę i ja bawiłem się w rolę mamki.
Nikitka, wiem, wiem, że jesteś niecierpliwa, jednak tu proszę o wyrozumiałość. Mój teść jest chory na raka i stąd mam ten tydzień trochę zabiegany. Przyjeżdżam wieczorem do domu i dosłownie padam. Jak żona wróci z pracy ja jadę do teściów, jak nie będę zmęczony to zrobię zdjęcia dzisiaj. Tylko nie wiem czy zdjęcia wyjdą, to nie są reflektory rozświetlające całe oczko wodne, są to zwykłe białe lampki transformatorowe kupione w Makro. Obiecuję, będę się starał. ;:106

Nikitka, wiem, wiem, że jesteś niecierpliwa, jednak tu proszę o wyrozumiałość. Mój teść jest chory na raka i stąd mam ten tydzień trochę zabiegany. Przyjeżdżam wieczorem do domu i dosłownie padam. Jak żona wróci z pracy ja jadę do teściów, jak nie będę zmęczony to zrobię zdjęcia dzisiaj. Tylko nie wiem czy zdjęcia wyjdą, to nie są reflektory rozświetlające całe oczko wodne, są to zwykłe białe lampki transformatorowe kupione w Makro. Obiecuję, będę się starał. ;:106
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
- Nikitka
- 200p
- Posty: 328
- Od: 27 lip 2010, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na ziemskim padole...
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Nie musisz się śpieszyć, poczekam. Kurcze, jedno słowo, a jak potrafi popsuć mi humor. Naprawdę współczuję Twojemu teściowi, okropna choroba i tak często ostatnio spotykana. Nie tak dawno przeżyłam dwa najgorsze miesiące w moim życiu, jak czekałam na wyniki mojej biopsji. Zostałam z tym zupełnie sama i naprawdę czasami bzikowałam. Najgorsze były noce, bo w dzień nie miałam czasu tyle myśleć. To czekanie jest najgorsze.
Jeszcze się edytuję i powiem, że kaskada pięknie Ci wyszła
Jeszcze się edytuję i powiem, że kaskada pięknie Ci wyszła

- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Spoko Agnieszka, nic się nie stało i niczym mnie nie uraziłaś. Najważniejsze w takich chwilach mieć przyjaciela lub kogoś bliskiego komu można się wyżalić, a ja taka dobra dusza jestem, że każdemu chciałbym pomóc. W ten sposób nie myślę o czasie dla siebie. Samo życie. Oczywiście u Ciebie wyniki wyszły ok? Sorki, że pytam ale zmartwiłaś mnie. 

- Nikitka
- 200p
- Posty: 328
- Od: 27 lip 2010, o 16:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na ziemskim padole...
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Tak, u mnie ok. Muszę jeszcze z tego powodu położyć się po nóż, czego cholernie się boję, ale ogólnie jest dobrze.
Mam pytanie o tego twojego lejka, tzn. tego ze zdjęcia oczywiście
on jest jeden w dwóch różnych miejscach, czy masz po prostu dwa takie same lejki?
Mam pytanie o tego twojego lejka, tzn. tego ze zdjęcia oczywiście

- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów
Re: Ogród, moja życiowa pasja
Lejek jest jeden, jednak jak to lejek trochę zmienia miejsce. Lejka kupiłem za grosze, miał urwaną rękę, oderwany tułów. Tydzień składałem go do kupy ale jak widać się udało. Nawet sprzęt do lejkowania mu trochę wydłużyłem bo miał taki malutki.
Nie lubię monotoni i czasami jak to jest możliwe zmieniam umeblowanie. Np. ludzik z brzozy siedzi obecnie na ściętej sośnie przy garażu i trzyma tabliczkę z numerem posesji, a jego miejsce zajęła datura.

Nie lubię monotoni i czasami jak to jest możliwe zmieniam umeblowanie. Np. ludzik z brzozy siedzi obecnie na ściętej sośnie przy garażu i trzyma tabliczkę z numerem posesji, a jego miejsce zajęła datura.
- Mireczek1965
- 200p
- Posty: 379
- Od: 3 sie 2011, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Stanisławów