Ps.W wolnej chwili zapraszam do mnie
U Oliwki
- amatorka015
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1846
- Od: 12 kwie 2011, o 17:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zapolice (woj.zachodnio-pomorskie)
Re: U Oliwki
Witam jestem pod wrazeniem tej twojej ogromnej rózy
,cały ogród masz piękny i naprawde bardzo tajemniczy 
Ps.W wolnej chwili zapraszam do mnie
Ps.W wolnej chwili zapraszam do mnie
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: U Oliwki
No nareszcie ależ ja jestem spóżniona.Chodzę Twoimi śladami po Forum aż trafiłam do Ciebie 
Przy L.róże wygladają jak karzełki.Czy tam są małe czy tak to ujęłaś czy ona aż taka ogromna
Przy L.róże wygladają jak karzełki.Czy tam są małe czy tak to ujęłaś czy ona aż taka ogromna
-
andrzejek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: U Oliwki
nazwy twoich róż muszę zapisać .Chyba ,że masz jakies odrosty to bym się usmiechnął po nie
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: U Oliwki
Oliwko, ja bym z tego ogrodu wcale nie wychodziła. Piękne zielone dzieło. Jak pisałaś ma ten ogród swoją historię i to widać. Domyślam się, że to ogród przy domu, który jest gdzieś pomiędzy jedną, a drugą ścieżką. Te stonowane rabatki.
Dobrze to wymyśliłaś i realizujesz.

Dobrze to wymyśliłaś i realizujesz.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Katiu, Aniu - po prostu busz mi się podoba
, choć wiem doskonale, że dla wielu jest nie do przyjęcia.
Amatorko, wierz mi, sama jestem pod jej wrażeniem
, określenie "tajemniczy" bardzo mi przypadło do gustu
Aszko, witaj. Obok giganta rośnie Maidens Blush - około 190, czyli nie taki karzełek i Charles de Milles - ten nie ma metra, więc faktycznie ginie.
Andrzeju, te akurat nie dają odrostów, za to można próbować rozmnożyć przez sadzonki
Majko, dom stoi frontem do ogrodu, jest jakby całkiem z tyłu. Te dwa wejścia w sumie niewiele dzieli od siebie, ale że jest buszowato, to nie widać jednocześnie tych części.
Z pewnych rzeczy jestem zadowolona bardziej, z innych mniej
Na pewno cieszy mnie to, że całości nie da się ogarnąć wzrokiem, bo ogród jest podzielony na kilka części-zakątków i to tylko i wyłącznie dzięki roślinom.
Chodząc po nim, odkrywa się te zakątki
Oczywiście w pełni sezonu, bo wiosną widać wsio na przestrzał.
A teraz muszę napisać i się trochę wyżyć, bo mnie nosi
Wróciłam z pracy i zauważyłam, że malutka sadzonka róży mchowej kupiona w Serbii została doszczętnie oberwana przez jakiegoś............................ (tu wszystkie brzydkie słowa, jakie znam
).
Po prostu ktoś bezczelnie wlazł na podwórko i zerwał kwiaty, niszcząc krzaczek. Zostały mu tylko 2 kilkucentymetrowe kikuty, nawet bez liści.
Podobny los spotkał rosnącą obok Penelope, z tym że zostawiono jej jeden pęd z pąkami. Może dlatego, że w ogóle jeszcze nie rozwiniete.
Brak mi słów i jakbym dorwała, to nogi z ......bym powyrywała!
Wystarczyło przyjść i poprosić o bukiet, kwiatów róż mam tysiące w tej chwili! Ale nie! Lepiej ukraść, urwać dwa jedyne pędy i zniszczyć
Z mchowej już nic nie będzie, nawet nie widziałam, jak kwitnie, bo to miały być pierwsze kwiaty. Teraz myślę, jak uratować jedyny ocalały pęd Penelope.
Amatorko, wierz mi, sama jestem pod jej wrażeniem
Aszko, witaj. Obok giganta rośnie Maidens Blush - około 190, czyli nie taki karzełek i Charles de Milles - ten nie ma metra, więc faktycznie ginie.
Andrzeju, te akurat nie dają odrostów, za to można próbować rozmnożyć przez sadzonki
Majko, dom stoi frontem do ogrodu, jest jakby całkiem z tyłu. Te dwa wejścia w sumie niewiele dzieli od siebie, ale że jest buszowato, to nie widać jednocześnie tych części.
Z pewnych rzeczy jestem zadowolona bardziej, z innych mniej
Na pewno cieszy mnie to, że całości nie da się ogarnąć wzrokiem, bo ogród jest podzielony na kilka części-zakątków i to tylko i wyłącznie dzięki roślinom.
Chodząc po nim, odkrywa się te zakątki
Oczywiście w pełni sezonu, bo wiosną widać wsio na przestrzał.
A teraz muszę napisać i się trochę wyżyć, bo mnie nosi
Wróciłam z pracy i zauważyłam, że malutka sadzonka róży mchowej kupiona w Serbii została doszczętnie oberwana przez jakiegoś............................ (tu wszystkie brzydkie słowa, jakie znam
Po prostu ktoś bezczelnie wlazł na podwórko i zerwał kwiaty, niszcząc krzaczek. Zostały mu tylko 2 kilkucentymetrowe kikuty, nawet bez liści.
Podobny los spotkał rosnącą obok Penelope, z tym że zostawiono jej jeden pęd z pąkami. Może dlatego, że w ogóle jeszcze nie rozwiniete.
Brak mi słów i jakbym dorwała, to nogi z ......bym powyrywała!
Wystarczyło przyjść i poprosić o bukiet, kwiatów róż mam tysiące w tej chwili! Ale nie! Lepiej ukraść, urwać dwa jedyne pędy i zniszczyć
Z mchowej już nic nie będzie, nawet nie widziałam, jak kwitnie, bo to miały być pierwsze kwiaty. Teraz myślę, jak uratować jedyny ocalały pęd Penelope.
-
andrzejek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: U Oliwki
Walentyno współczuję .Niektórzy ludzie są chamscy.Jak bys mogła mi zrobić sadzoneczki którys z twoich róży byłbym wdzięczny.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: U Oliwki
Oliwko, spokojnie, poczekaj, masz Magiczną? A Asahi? Zastosuj tej mchowej jedno i drugie, w krótkim odstępie czasu i może da radę. Penelope zresztą też. W końcu jest pełnia sezonu, wegetacja aż huczy z wigoru! A na zimę bardzo dobrze okryjesz i przetrwa. Trzeba być dobrej myśli
. W końcu to róża, a nie jakiś bratek jednoroczniak
!
Re: U Oliwki
Mam nadzieję, że uratujesz. I bardzo współczuję. Ale jest szansa, że odżyją. Ja też już pożegnałam jedną różę, bo został mi tylko kikut, a odbija od korzenia
. Trzymam kciuki.
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: U Oliwki
Oliwko,dla mnie busz jest to przyjęcia,nawet bardzo.
Też mnie wkurza ludzka natura-wystarczy poprosić .
Też mnie wkurza ludzka natura-wystarczy poprosić .
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Andrzej, już było pw, a co do ludzi, to chamscy - to łagodne określenie
Rozeto, oczywiście potraktuję Magiczną. Martwi mnie jednak jej los, bo co ją czeka na tym miejscu? Nie wiem, czy nie przesadzić.
Olibabko, Aszko- dziękuję
Parę metrów dalej rośnie oblepiona kwiatami Flammen, gdyby ten ktoś narwał całe naręcza kwiatów, to byśmy nawet nie zauważyli.
A tak? Niszczy jedyne dwa pędy i na co liczy???
Rozeto, oczywiście potraktuję Magiczną. Martwi mnie jednak jej los, bo co ją czeka na tym miejscu? Nie wiem, czy nie przesadzić.
Olibabko, Aszko- dziękuję
A tak? Niszczy jedyne dwa pędy i na co liczy???
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: U Oliwki
Oliwko,
Bardzo Ci współczuję z powodu takiej szkody. Miej nadzieję, że może uda się róże jeszcze uratować.
Ogród masz piękny,
to już wcześniej wiedziałam.
Cieszę się, że będziesz pokazywać go w całości.
Trafiliśmy na wycieczce na taki jeden buszowaty ogród i wszyscy prawie chcieli w nim zostać, nawet w charakterze siły roboczej.
Na początku , gdy zakładaliśmy ogród przy domu miałam mgliste pojęcie o tym, jak to zrobić, ale zawsze chciałam mieć ogród romantyczny i tajemniczy. Jeszcze nie udało mi się tego osiągnąć i widzę, że jeszcze długa droga do takiego stanu.
Dlatego proszę, pokazuj swój ogród, będzie dla mnie naszą polską inspiracją.
Jakoś nie kręcą mnie ogrody zakładane standardowo przez wynajęte firmy. Mam wrażenie, że brakuje im duszy.

Ogród masz piękny,
Cieszę się, że będziesz pokazywać go w całości.
Trafiliśmy na wycieczce na taki jeden buszowaty ogród i wszyscy prawie chcieli w nim zostać, nawet w charakterze siły roboczej.
Na początku , gdy zakładaliśmy ogród przy domu miałam mgliste pojęcie o tym, jak to zrobić, ale zawsze chciałam mieć ogród romantyczny i tajemniczy. Jeszcze nie udało mi się tego osiągnąć i widzę, że jeszcze długa droga do takiego stanu.
Dlatego proszę, pokazuj swój ogród, będzie dla mnie naszą polską inspiracją.
Jakoś nie kręcą mnie ogrody zakładane standardowo przez wynajęte firmy. Mam wrażenie, że brakuje im duszy.
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: U Oliwki
Oliwko-Walentyno trafiłam do ciebie prze jakieś byliny.... Powinnam była wcześniej....
Ponieważ leżę na podłodze, grzejąc kark poduszką elektryczną, bo do kontaktu bliżej... nie mam z czego spaść
Zdołała mi opaść jedynie szczęka
Jest bosko!!! Uwielbiam takie ogrody!!! Włażące na siebie byliny i taki ich ogrom, tak się cieszę ,że cząstka twojego buszu wylądowała u mnie
W poprzednim miejscu zamieszkania, byłam posiadaczką ogrodu działkowego, ale niestety biedni ludzie ciągle coś zrywali, wykopywali i w końcu wyprowadziliśmy się...
Ponieważ leżę na podłodze, grzejąc kark poduszką elektryczną, bo do kontaktu bliżej... nie mam z czego spaść
Zdołała mi opaść jedynie szczęka
Jest bosko!!! Uwielbiam takie ogrody!!! Włażące na siebie byliny i taki ich ogrom, tak się cieszę ,że cząstka twojego buszu wylądowała u mnie
W poprzednim miejscu zamieszkania, byłam posiadaczką ogrodu działkowego, ale niestety biedni ludzie ciągle coś zrywali, wykopywali i w końcu wyprowadziliśmy się...
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Krysiu, oczywiście czekam na Twoją relację
Ciekawe że u mnie nikt nie chce zostać w charakterze siły roboczej?
No to ciąg dalszy spaceru, doszliśmy do rabatki pod jabłonią z Mozartem.
Dalej można obejść dookoła w lewo taką drogą

....po lewej mijając taki widok:

Jeszcze kilka kroków i szpaler różany się kończy:

a my wchodzimy w większą przestrzeń:

Z lewej nieustannie ciągną się róże, które dochodzą aż do oliwnika, rosnącego w najdalszym punkcie ogrodu. Od niego, po prawej rosną drzewa iglaste. Sadzone w różnym czasie, więc różnej wielkości.
Ten trójkąt, to najmłodsza część ogrodu. Zagospodarowałam go może z 6 lat temu.
Gdybyśmy się odwrócili w stronę domu, to zobaczylibyśmy:

Ciekawe że u mnie nikt nie chce zostać w charakterze siły roboczej?
No to ciąg dalszy spaceru, doszliśmy do rabatki pod jabłonią z Mozartem.
Dalej można obejść dookoła w lewo taką drogą

....po lewej mijając taki widok:

Jeszcze kilka kroków i szpaler różany się kończy:

a my wchodzimy w większą przestrzeń:

Z lewej nieustannie ciągną się róże, które dochodzą aż do oliwnika, rosnącego w najdalszym punkcie ogrodu. Od niego, po prawej rosną drzewa iglaste. Sadzone w różnym czasie, więc różnej wielkości.
Ten trójkąt, to najmłodsza część ogrodu. Zagospodarowałam go może z 6 lat temu.
Gdybyśmy się odwrócili w stronę domu, to zobaczylibyśmy:

- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Kasiu, nie przez jakieś byliny, tylko przez bodziszki
Witaj serdecznie
No, tylko niewielka cząstka buszu trafiła do Ciebie
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba i zapraszam .
Witaj serdecznie
No, tylko niewielka cząstka buszu trafiła do Ciebie
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba i zapraszam .
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: U Oliwki
Powinnam była trafić przez bodziszki
A trafiłam przez wątek "ładne kwiatki" czy cóś
Masz mnie jak w banku

A trafiłam przez wątek "ładne kwiatki" czy cóś
Masz mnie jak w banku

