Co do hibiskusa to ja miałam ten sam problem z ukorzenieniem i zrobiłam w końcu tak:
w małą doniczkę nasypałam ziemi z przewagą perlitu tak 1:4 i wsadziłam szczepkę tak, żeby koniec ogonka był 2 cm od dna i obficie podlałam. Nakryłam całą doniczkę woreczkiem i zawiązałam wokół doniczki - taki namiot. Na górze woreczka zrobiłam dwa nacięcia malutkie, żeby docierało troszkę powietrza. Codziennie na pięć minut otwierałam namiocik, żeby przewietrzyć i obracałam na drugą stronę worek, bo zbierała się rosa (ale o to chodzi, żeby było wilgotno). Po trzech tygodniach zdjęłam namiocik - listki na szczycie się rozwinęły -sadzonka ukorzeniona.
Troszkę pracochłonne, ale warto dla pięknych kwiatów hibka się poświęcić
Dodam, że była taka zwiędnięta jak Twoja ;)
A teraz wygląda tak:
Wsadziłam ją w połowie marca.
Życzę powodzenia!!!
