Witajcie
Halinko, ja też na razie się cieszę...
Selli witaj...
Cały luty był bez śniegu, a mrozy były dość siarczyste.
To tylko tak wygląda że ciemiernikom nic nie jest... mają sporo pąków uszkodzonych przez mróz, a co za tym idzie kwitnienie nie jest tak obfite jak w poprzednim roku... szczególnie jeden.
Ale nic na to nie poradzimy.
Małgosiu... już nic nie mówię...
Marzenko, miło mi Cię gościć... zapraszam jeśli tylko będziesz miała ochotę.
Bernadetko... Madziu...
Dorotko i Ciebie witam...
Możesz się cofnąć, ale tylko do poprzedniej części, bo w tych pierwszych zdjęcia poznikały.
Aguś... Bożenko... witam "starą wiarę"...

i dzięki za wizytę...
Do południa była dość ładna pogoda, a teraz pada deszcz i zrobiło się zimno.
Siedzę więc w domu i przeglądam co to wczoraj i dzisiaj napstrykałam.
Kurcze... sporo zdjęć ląduje w koszu... kiedy nauczę się robić dobre zdjęcia...
Jeszcze jeden kwitnący ciemiernik..
zawilce... leśny i grecki...
Chionodoxa "Pink Giant"
Miłek wiosenny
