Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Moniko dziękuję Ci ,trochę mi się rozjaśniło.Myślę że wykorzystam to co mam,czyli zabezpieczę jeszcze jedliną ale jeśli będą zapowiadać większe przymrozki. No i potem ewentualnie włóknina jako cieniówka.Nawożenie wiosną naturalne bo takie mam.
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Georginia pisze:Jarko jeszcze proszę o odpowiedź na moje wcześniejsze pytanie o sposobie wodnego nawożenia.
Nie odpowiedziałem, bo sama sobie odpowiedziałaś. A co do szczegółów to wybacz, ale nie mogę odpowiedzieć. Szkółkarze którzy tę metodę stosują powszechnie uważają, że amatorzy nie powinni jej stosować, bo wymaga to większej wiedzy, nakładów finansowych, infrastruktury wodnej, a wszystko powinno odbywać się pod ścisłą i systematyczną fachową kontrolą. Krótko mówiąc twierdzą, że amator nie zrobi tego dobrze. I pewnie mają dużo racji. Też uważam, że niedoświadczeni nie powinni się za to brać. Doświadczeni wypracowują swoje uproszczone sposoby tej metody. Aby metoda działała, musi być dokładnie dostosowana do indywidualnych uwarunkowań działki. Dlatego nie da się tej metody (wypracowanych przez lata rodzajów nawozów i dawek) bezpośrednio przenieść na inną działkę. Ponadto nie znając potrzebnych parametrów, głupotą byłoby cokolwiek radzić innym. Pozdrawiam. Jarko
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Jarko dziękuję.Oczywiście masz rację, lepiej stosować metody bezpieczne.Święta zasadza nie szkodzić.
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

monika pisze:
jarko pisze:


Ale o jedno - w kontekście tego co piszesz zapytam - po co to robisz skoro ponad połowa Twojej działki to normalny las sosnowy?
jarko pisze:W co sadzić nowe rododendrony? Osobiście robię tak jak poradził szkółkarz (chyba jeden z ostatnich, którzy nie stosują in vitro). Większy dołek niż podaje literatura ( i tu na tym forum); czysty i kwaśny (o wysokiej frakcji) torf (z reguły 1 balot 250 l na krzew) zarówno na dno dołka jak i na dość szeroką warstwę boczną; i dopiero w środek bardzo dobrą gotową ziemię do rh (podkreślam dobrą, bo większość niestety taka nie jest; ok. 120 l.) w którą bezpośrednio sadzę sadzonkę. Na glebach zwartych (również przy azaliach japońskich) stosuję wynalazek (kiepsko dostępny,drogi, bardzo przydatny)tj. substrat do rh na bazie włókna kokosowego. Zasilam wyłącznie roztworem wodnym. Jedyny problem- ćwiczę komórki mózgowe pamiętając kiedy ostatnio podlewałem i jaka była pogoda. Uwzględniając powyższą polemikę, jak widać stosuję rozwiązanie kompromisowe. A że życie polega na umiarze to choć może nie jest to rozwiązanie najtańsze, to na pewno nie najgorsze. Pozdrawiam. Jarko
co do ściółkowania jedliną nie wypowiadam się bo nie stosowałam, ale z doświadczeń innych osób (praktyków) może być różnie http://www.rhodogarden.com/plantcare/Cold_Frame.html
Monika. Rzeczywiście przy sadzeniu rh nie stosuję umiaru i robię to tak jak w moim powyższym opisie. Robię to jednak w pełni świadomie, bo gwarantuje to sukces w póżniejszej uprawie rh. Praktycznie wszystkie osoby(a jest ich niemało), które ten sposób sadzenia przejęły od mnie są bardzo zadowolone.
Po drugie: moja działka składa się z dwóch części, tj. lasu i części otwartej (nie leśnej). Rh sadzę na razie w tej części otwartej, dlatego odpowiadając na Twoje pytanie - stosuję wszystkie reguły tak jak każdy inny. Las dokupiłem 2 lata temu i dopiero jestem na etapie jego czyszczenia i porządkowania (zaledwie kilka nasadzeń), jeszcze jedna strona pozostaje do ogrodzenia, dlatego sadzenie teraz nie ma sensu.
Po trzecie: nie znam doświadczonego praktyka, który poddawał by w wątpliwość przydatność jedliny w zabezpieczaniu zimowym rh. Ci którzy to negują prawdopodobnie nigdy jej nie stosowali.
Po czwarte: zabezpieczanie rh włókniną przerobiłem przez te lata na wszystkie możliwe sposoby. Wniosek: nie polecam, nie stosuję. Wyjątek, gdzie się sprawdza: przykrywam agrowłókniną ale tylko na noc rh już kwitnące wczesną wiosną jak występuje spóżniony przymrozek (w ten sposób ratuję kwitnienie).
Na koniec wezwany do tablicy odpowiadam. Sam nie wiem czy jestem teoretykiem, ogrodnictwa nie skończyłem, ale o ogrodach czytam już prawie 40 lat.
Czy jestem praktykiem? Tak mówią Ci którzy mnie znają. Ogrody uprawiam już ponad 35 lat, aktualnie urządzam mój już 4 ogród, jak inni ładnie poproszą to też im nie odmawiam. Ponad 20 lat mieszkałem w lesie (ojciec był nadleśniczym i to On zaszczepił mi tę chorobę), ogrodnictwo jednak to tylko pasja a nie profesja (znajomi mówią, że ten wybór to moja pomyłka). Zresztą ocena nie do mnie należy, bo inni i tak swoje wiedzą. Pozdrawiam. Jarko
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7576
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Do Jarka,
nabyłam azalie wielkokwiatowe i zamierzałam je posadzić bez właściwie żadnych ceregieli, a czemu to zaraz wyjaśnię.
Tymczasem trafiłam opatrznie albo i nie, na ten wątek i doczytałam się Jarku o Twym sposobie sadzenia,
wprawdzie wyjaśniasz dlaczego, ale ja mimo to chcę zapytać, bo piszesz, że masz praktykę leśną.
I wyjaśniam też czemu nie chciałam się ceregielić z azaliami.
Po 1 - uważam, że należy przy zakładaniu ogrodu dostosować się do tego co się ma
po 2 - właśnie mam kawałek lasku sosnowo-brzozowego
Ziemia kwaśna, w jednym miejscu na łące zaistniało wrzosowisko, dzięki temu prawie przyszłam na gotowe :wink:
No ale trochę mnie zmyliły teraz te doły zaprawiane torfem. Bo ja sobie zaplanowałam w tą moją próchniczno-kamienistą glebkę wsadzić te azalie,
podrzucając im jeszcze trochę jakiejś lepszej próchnicy z lasu starego ( mojego 8-) )
Tym sposobem posadziłam w lecie dwa Rh zimozielone z supermarketu z wyprzedaży, pięknie przyszły do siebie i zawiązały mnóstwo pąków.

I w ogóle założyłam, że te azalie mają być bezobsługowe, po prostu będzie im tak dobrze, że hej :heja w tym lasku.
Do tej pory nigdy nie miałam warunków aby sadzić różaneczniki, więc nie sadziłam i nie mam w tym temacie praktyki żadnej :oops: tylko teorię :?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

jokaer. Absolutnie podstawową zasadą jest obowiązek dostosowywania nasadzeń do warunków panujących w ogrodzie w którym te nasadzenia robimy (a nie odwrotnie). Praktyczny problem jednak w tym, że prawie nigdy nie występują tak naprawdę kompleksowe idealne warunki do nasadzeń konkretnej rośliny. Wtedy nie pozostaje nic innego jak "poprawianie" tych niekorzystnych warunków. Dlatego zawsze najistotniejsze jest dokładne poznanie obiektywnych warunków działki (a nie na zasadzie, że tak mi się wydaje). Druga kwestia to las sosnowo-brzozowy w kontekście rh. Istotny jest wiek lasu i związana z tym grubość ściółki. Z reguły w lesie młodszym niż 60 lat grubość ściółki jest za mała do sadzenia rh (trzeba tę warstwę pogrubiać). Sosny, dęby-ok!, brzozy ładnie wyglądają ale są skrajnie niekorzystnym towarzystwem dla rh (uzasadawiają glebę; płaski, powierzchniowy, rozległy system korzeniowy; dasz glebie wodę, minerały- brzoza to zabierze; w odległości mniejszej niż ok.5m od pnia sadzić rh można tylko w dużych pojemnikach, chociaż po czasie korzenie brzozy i tak wejdą otworami w dnie pojemnika; trzeba dość grubo ściółkować bo wszechobecne siewki brzozy). Trzecia kwestia - sposób sadzenia i wybór stanowiska dla azalii w lesie. Tysiące ludzi żle sadzi, nie zapewniając idealnych warunków- azalia to zniesie ale tylko do czasu, potem powoli ginie (większość firm zakładających ogrody w ogóle się tym nie przejmuje bo na początku zawsze jest dobrze). Podstawowy problem azalii w lesie to brak wody (przynajmniej przez 3 lata trzeba ją zapewnić)) i brak słońca (trzeba sadzić tylko w miejscach gdzie jest największe promieniowanie i najdłuższe). Jak rh tego wszystkiego nie będą miały, to po 3-4 latach radość właściciela powoli zamieniać się będzie w płacz. A jak ktoś myśli, że w tym lesie same urosły chociażby te sosny i brzozy to jest w błędzie. Pozdrawiam. Jarko
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

jokaer przepraszam, że się wtrącę, ale odnalazłam tu na forum leśny przepiękny ogród Zygmora. Myślę, że Zygmor dużo miałby do powiedzenia na ten temat -> http://www.zygmor.republika.pl/3.html
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

. Zygmor to bardzo doświadczony ogrodnik, a na lesie zna się jak mało kto. Jego wypowiedzi na forum są profesjonalne.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7576
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Świetnie, dziękuję za odpowiedzi. specyfiką tego miejsca jest stosunkowo duża wilgotność co i mnie zastanowiło,
bo nie ukrywam, że też mi nie dawał spokoju ten rozległy system korzeniowy brzóz.
W lecie jak kopałam dołki, to gleba była wilgotna w głębi mimo upałów. Wydaje mi się, że jest tu sporo wód podskórnych co w lasach zresztą widać.
Mieszkam dość wysoko bo około 400 m n.p.m i jest tu sporo wodnych niteczek dających początek strumyczkom.
Lasek jest młody bo jest to zarastające pole uprawne, więc gleby takiej lepszej jest na sztych, a reszta to kamienie.
I to jest chyba dość ważne, bo nie jest to piasek w znaczeniu geologicznym, tylko tzw.zwietrzelina skalna,
która ma jednak inne własności. Ja znam gleby piaszczyste z autopsji, gdzie jest typowy piasek i to jest zupełnie co innego.

Oczywiście mam świadomość, że muszę tej ściółki zaserwować azaliom. Z ewentualnym podlewaniem nie będzie problemu.

Niemniej jednak posadzę z dala od brzózek te azalie, choć nie powiem, ale ładnie by wyglądały razem :wink:

Co do Zygmora, to oczywiście już się zaznajomiliśmy wirtualnie i ja jego ogród oglądałam z zachwytem, myśląc sobie, że nie mam sobie co zawracać głowy różanecznikami, bo najpierw trzeba mieć odpowiedni teren dla nich. I akurat mam leśny teren przed oknami, więc spróbuje, myślę, że za dwa lata dopiero będę się chwalić :roll:
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
jarko
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 685
Od: 1 cze 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Rh można posadzić w taki sposób, aby rosły w oddaleniu od brzóz, a jednocześnie były widoczne na ich tle oglądane z najczęstszych punktów widokowych (okno z salonu, taras, altana, itp.). Masz dużą powierzchnię, więc z odległej perspektywy i tak powstanie złudzenie, że te azalie rosną tuż pod brzozami (tak jak na zdjęciu pokazanym przez Monikę). Powodzenia. Jarko
Awatar użytkownika
MalSta
50p
50p
Posty: 56
Od: 12 wrz 2010, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

pomocy
moje azlie źle zniosły zimę, połowa z krzaków zmarzła - ma brązowe liście . Czy mam je przyciąć ,te brązowe - czy czekać.
Ponadzto rododendrony mają dużo mniejsze pąki i wyglądają jaloś nie zdrowo - czy podsypać jeszcze mogę odżywką????????
bardzo proszę o pomoc możliwie szybko bardzo dardzo dzięjuję z góry
pozdrawiam Gosia
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1047
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Właśnie przywiozłam sobie ze wsi dwa spore worki przekompostowanego dwuletniego końskiego obornika. Mogę jeszcze teraz podsypać moje różaneczniki czy też mam czekać do wiosny?

Drugie pytanie: mam do posadzenia nowego Rh. Specjalnie czekałam z wkopaniem go na końskie guano. Ile tego mogę wsypać pod taki jeden krzaczek? Myślałam, żeby wymieszać to z ziemią oraz dużą ilością kory. Czy taka mieszanka może dotykać korzeni, czy też lepiej aby była niżej?
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Ketmia już raczej za póżno na podsypanie rosnących ale ostatni dzwonek żeby wiadro obornika zalać wodą i następnego dnia podlać 1:10 - to warto zrobić.
Drugie pytanie: mam do posadzenia nowego Rh. Specjalnie czekałam z wkopaniem go na końskie guano. Ile tego mogę wsypać pod taki jeden krzaczek? Myślałam, żeby wymieszać to z ziemią oraz dużą ilością kory. Czy taka mieszanka może dotykać korzeni, czy też lepiej aby była niżej?
Nie mieszasz też z kwaśnym torfem?
Tak mniej więcej: ziemia (i torf) 50% i 50% reszta - pół obornika i pół organicznych (jeśli masz możliwość też igły sosnowe, mech, stare zbutwiałe/uschnięte/ liście itp nie tylko kora). Po dokładnym wymieszaniu zbadaj pH. Warto potem dodać siarki i wymieszać jeszcze raz. Korzenie będą dotykać mieszanki bo przecież wykopujesz dół, wsypujesz mieszankę i w niej sadzisz
I rozszarp korzenie nowemu.
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1047
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

monika pisze: Nie mieszasz też z kwaśnym torfem?
Oczywiście, że mieszam :). Tak się uradowałam, że wreszcie zdobyłam końskie gie, że nie wspomniałam w poście o kwaśnym torfie.
Dziękuję, Ci Moniko za dokładne proporcje. Myślę, że mój 'Eskimo' ma szanse zostać moim najszęśliwszym różanecznikiem ;)

A tej siarki dużo dać? Bo jak poprosiłam o nią znajomą chemiczkę, to odrzekła, że popalę korzenie.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Nawóz koński pod różaneczniki - teraz czy na wiosnę?

Post »

Siarka się nie rozpuszcza w wodzie, nic nie popalisz. Jakiś miesiąc temu przesadzałam jednego rh i widziałam że jeszcze jest w mieszance od ponad 2 lat
Daj ok 1/3-1/2 szklanki na stanowisko (czysta siarka pylista)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”