Jankiel pisze:Geo, ja nie znam takich sklepów w Warszawie. Zresztą ich nie szukałem.
Ale mam odpowiedź na twój problem - można sadzonki wyprodukować samemu z nasion.
Ale właśnie chodzi o to żeby tego nie robić. Po pierwsze wokół produkcji sadzonek powstaje w domu straszny chlew. Nie każdy ma na to miejsce i nie każdy to lubi.
Po drugie chodzi również o czas. Podam ci przykład. Komuś mogły wsadzone sadzonki zgnić, zachorować, nie udać się. Gdyby był taki sklep, mogę swoją uprawę uratować kupując gotowca.
Po trzecie - jeśli chcesz po jednej sztuce z każdej odmiany (ot, taka fantazja) musisz kupić paczkę nasion. To ci sadzonka wychodzi po 2.50. Drogo, nie?
Po czwarte, jeśli w trakcie sezonu dowiesz się o jakiejś ciekawej odmianie musisz czekać cały rok, żeby ją mieć. Gdyby był taki sklep - kupujesz od razu i masz.
To tylko 4 przyczyny dla których marzy mi się taki sklep.