
Asiula ty dziewczyna z Mazur to na kwitnienie musisz jeszcze trochę poczekać- znam to mieszkałam na mazurach kupę lat.
Avuś no kozy urządziłyby Ci ogród na cacy.Jak miałam stare nieszczelne ogrodzenie to zające lub sarny wyrównały mi młody
żywopłot równo z śniegiem.
Smokini no limonkowa ta szachownica. Opóżnione te Twoje zające u nas szalały miesiąc temu.Śniegu nie zazdroszczę tym bardziej błota. U nas drzewa owocowe szykują się do kwitnięcia , jak zakwitną to pewnie przyjdzie mróz i po morelach, brzoskwiniach.Każda strefa ma swoje "uroki".
Liseczko sadz w sierpniu szachownice są bardzo efektowne i spolegliwe. Szybko zakwitają, póżniej zasychają i znikają i nie wadzą kolorystycznie z letnimi.
