Madziu, ja maluję plamy, żeby wiedzieć co dobrze na nie działa.
Czy szybciej się zmniejszają po mleczku, chemii, czy też po aliofilach .
Poza tym, namalowany brzeg błyskawicznie pokazuje czy plamy zmniejszają się, czy rozrastają, czyli znów- skutecznośc lub uodpornienie.
Jak nie masz murku to może pomyśl o jakiejś większej donicy lub pojemniku. U mnie rośnie w starych metalowych beczkach ( spadek po poprzedniku) i tak pięknie wygląda jak kwitnie, że jakoś nie mogę zebrać by to zlikwidować.
Madziu - przyszłam sprawdzić co nowego u Was i zytam , że nowe nasadzenia
Super
Mam nadzieję, że już niedługo uda nam się spotkać .. za 2 tygodnie mam wakacje
Pozostawić ciepły ślad na czyjejś ręce... - Bernadetta
Zapraszam pod Krzywą Jabłoń: Miiriam ; Rok 2012 ; Rok 2013
Witam miłych gości, nie było mnie chwilkę. Rogownica jest piękn, ale tylko chwilę.
Róże psiknęłam topsinem i chyba jest trochę lepiej. Plam nie malowałam - nie miałam markera, ale jakąś poprawę widzę, tylko strasznie się ogołociła od góry .
A tak wyglądało to tydzień temu:
Na razie na części "przerobionej" są dwie borówki amerykańskie, złotolin niepełny, róża Ena, lilia no i ciągle coś dosadzamnp: astry, aksamitki, cynie, szałwie, lwie paszczki itd.
Na części nie przygotowanej (tzn części, na której trawę polałam rundapem i jak obumrze to ją przekopie jest: pigwowiec, migdałek krzaczasty, ketmia, mahonia (od Agness), róża Aleksander, Papageno, Maizner
Magduś zajrzałam z rewizytą, a tu tyle nowości, nie tylko kwiatowych, ale i zakupowych I nowe rabatki się szykują... Bedzie pięknie, no i mozna jeszcze wiecej zakupów poczynic, jak sie ma miejsce... wiem coś o tym, bo sama też przesadzam i robię miejsce na różane zakupy jesienne...