Coś Wam opowiem
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Znowu coś Wam opowiem
Odkąd mam działkę, nauczyłam się robić pyszne syropy. Z mleczy - na przeziębienia, z sosny - na kaszel, z pigwy - dla zdrowia (syrop i nalewka)
Przez cała zimę "karmię" moje wnuczki tymi specjałami(oprócz nalewki
) i wyobraźcie sobie, że nie chorują, a jeżeli już to łagodnie i krótko.
Trochę takich pomysłów z medycyny ludowej podpowiadają mi wiekowi działkowcy, resztę doczytuję w internecie.
Czasami Maja w ogrodzie na TVN Meteo podrzuca takie pomysły.
Marzy mi się jeszcze konfitura z róży, ale za mało jeszcze na ten temat wiem.
W tym sezonie mam już na zimę gotowy syrop z mleczy i sosny, na przetwory z pigwy przyjdzie czas.
Przez cała zimę "karmię" moje wnuczki tymi specjałami(oprócz nalewki
Trochę takich pomysłów z medycyny ludowej podpowiadają mi wiekowi działkowcy, resztę doczytuję w internecie.
Czasami Maja w ogrodzie na TVN Meteo podrzuca takie pomysły.
Marzy mi się jeszcze konfitura z róży, ale za mało jeszcze na ten temat wiem.
W tym sezonie mam już na zimę gotowy syrop z mleczy i sosny, na przetwory z pigwy przyjdzie czas.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Staram się dopieszczać wszystkie rośliny, które mam, a większość była na działce, jak ją kupowałam..
Stąd nie znam szczegółowych nazw, ale zupełnie mi wystarczają nazwy główne.
Jak kupiłam działkę, byłam zielona jak liść na wiosnę. Nie znałam moich roślin, co robić z trawnikiem. Często hodowałam chwasty, bo ... tak ładnie wyglądały.
Mnóstwo czasu spędziłam w komputerze, wiele tematów przegadałam ze znajomymi (posiadaczami działek).
Tak więc na wiosnę nawożę, wertykuluję, podlewam, odchwaszczam, a potem to towarzystwo mi się odwdzięcza swoim wyglądem.
Ale robię to wszystko z rozsądkiem, nie wpadam w panikę, jak np. dzisiaj nie zrobiłam czegoś tam - przecież spokojnie zdążę jutro. Tego właśnie musiałam się nauczyć i dość długo to trwało.
Stąd nie znam szczegółowych nazw, ale zupełnie mi wystarczają nazwy główne.
Jak kupiłam działkę, byłam zielona jak liść na wiosnę. Nie znałam moich roślin, co robić z trawnikiem. Często hodowałam chwasty, bo ... tak ładnie wyglądały.
Mnóstwo czasu spędziłam w komputerze, wiele tematów przegadałam ze znajomymi (posiadaczami działek).
Tak więc na wiosnę nawożę, wertykuluję, podlewam, odchwaszczam, a potem to towarzystwo mi się odwdzięcza swoim wyglądem.
Ale robię to wszystko z rozsądkiem, nie wpadam w panikę, jak np. dzisiaj nie zrobiłam czegoś tam - przecież spokojnie zdążę jutro. Tego właśnie musiałam się nauczyć i dość długo to trwało.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Mój ogródek
Dzisiaj popatrzyłam na moją magnolię - z kwiatami była piękna, ale z liśćmi też jest ekstra 
Zakwitł czosnek.
Jego zapach jak na razie działa, zobaczę co będzie dalej, gdy brać ślimacza się rozrośnie.
Zakwitł czosnek.
Jego zapach jak na razie działa, zobaczę co będzie dalej, gdy brać ślimacza się rozrośnie.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
A to dyptam
Zaczynam teraz obserwować dyptam. Bardzo mi się podoba bardziej swojska nazwa - płonący krzew Mojżesza.
Wprawdzie u mnie nie płonie jak zakwitnie
, ale kwiaty ma niespotykane, a ten zapach - fantazja -nie do opisania.
Wprawdzie u mnie nie płonie jak zakwitnie
-
magdala
Ewo
:-):-)
Piękna ta działka ,a ta aleja z żywopłotem ....!
Ja mam podobną sytuację -też "kupiliśmy" (wiadomo -działka w ROD to niestety nie własność) działeczkę zagospodarowaną przez poprzedniego właściciela i stała się ona naszym ukochanym miejscem (jak się mieszka w domu bez balkonu przy tramwaju -to chyba nie dziwi ???)
Tak ,jak piszesz -dla mnie również pierwsze zimy były okropne ,ja nawet miewałam tak głupie mysli jak: "a jeśli nie dożyję wiosny ???"
:-):-)
U nas leci juz 9 rok działkowania i idzie to coraz sprawniej ,zarówno planowanie roslin jak i machanie widłami.
Jedno ,co mnie martwi -to własnie ta "niewłasność" -czy u Was może chodzą jakieś wieści na temat wykupu działek ?
Jednak spokojniej byłoby nam i roślinom ,wiedząc,że nikt nie zabierze nam tych ogródków.
Piękna ta działka ,a ta aleja z żywopłotem ....!
Ja mam podobną sytuację -też "kupiliśmy" (wiadomo -działka w ROD to niestety nie własność) działeczkę zagospodarowaną przez poprzedniego właściciela i stała się ona naszym ukochanym miejscem (jak się mieszka w domu bez balkonu przy tramwaju -to chyba nie dziwi ???)
Tak ,jak piszesz -dla mnie również pierwsze zimy były okropne ,ja nawet miewałam tak głupie mysli jak: "a jeśli nie dożyję wiosny ???"
U nas leci juz 9 rok działkowania i idzie to coraz sprawniej ,zarówno planowanie roslin jak i machanie widłami.
Jedno ,co mnie martwi -to własnie ta "niewłasność" -czy u Was może chodzą jakieś wieści na temat wykupu działek ?
Jednak spokojniej byłoby nam i roślinom ,wiedząc,że nikt nie zabierze nam tych ogródków.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witam,
fakt, te zywopłoty są dumą naszych działek. Każda od alejki jest tak oddzielona. Żywopłoty są z grabu (tak, jak mój) albo z ligustru (ten szybciej przyrasta).
Niestety nie mam żadnych wiadomości o statusie naszych działek. Ciągle to się kotłuje w różnych partiach, a co faktycznie będzie nie wiadomo.
Masz rację, to dla mnie też jest powód do niepokoju co będzie dalej. Z jednej strony mówi się, że uwłaszczenie byłoby dobre, ale z drugiej przy układzie naszych działek (wąskie alejki, małe działki) to wcale nie byłoby proste. A koszt wykupu? Przeciez wg planów najpierw miałaby te tereny przejąć gmina i dopiero sprzedawać działkowcom. Najczęściej są to atrakcyjne tereny, więc sądzę, że ceny by były słone. Ale to moje zdanie. Taki układ jak teraz też daje duże poczucie niepewności. I koło się zamknęło. Ten temat zawsze wraca przed wyborami, potem robi się cisza.
A nikt nie myśli o nas, działkowcach - ile to wprowadza niepokoju o przyszłość tych naszych mini ogrodów.
Dla mnie to bardzo ważna część mojego życia, tak jak dla pozostałych działkowców.
Sama już nie wiem co lepsze, czy tak jak teraz, czy zmiany. Oby nam tylko działek nie zabrano i to najważniejsze.
Bardzo się rozpisałam, ale to gorący temat.
Pozdrawiam
Ewa
fakt, te zywopłoty są dumą naszych działek. Każda od alejki jest tak oddzielona. Żywopłoty są z grabu (tak, jak mój) albo z ligustru (ten szybciej przyrasta).
Niestety nie mam żadnych wiadomości o statusie naszych działek. Ciągle to się kotłuje w różnych partiach, a co faktycznie będzie nie wiadomo.
Masz rację, to dla mnie też jest powód do niepokoju co będzie dalej. Z jednej strony mówi się, że uwłaszczenie byłoby dobre, ale z drugiej przy układzie naszych działek (wąskie alejki, małe działki) to wcale nie byłoby proste. A koszt wykupu? Przeciez wg planów najpierw miałaby te tereny przejąć gmina i dopiero sprzedawać działkowcom. Najczęściej są to atrakcyjne tereny, więc sądzę, że ceny by były słone. Ale to moje zdanie. Taki układ jak teraz też daje duże poczucie niepewności. I koło się zamknęło. Ten temat zawsze wraca przed wyborami, potem robi się cisza.
A nikt nie myśli o nas, działkowcach - ile to wprowadza niepokoju o przyszłość tych naszych mini ogrodów.
Dla mnie to bardzo ważna część mojego życia, tak jak dla pozostałych działkowców.
Sama już nie wiem co lepsze, czy tak jak teraz, czy zmiany. Oby nam tylko działek nie zabrano i to najważniejsze.
Bardzo się rozpisałam, ale to gorący temat.
Pozdrawiam
Ewa
-
magdala
Tak, niech te działki mają nadal formę działek ogrodniczych -nie chodzi o to żeby robić z nich budowlane ,tylko niech będą własnością. Nasza też jest bardzo atrakcyjnym terenem w mieście ,ale tak jak mówisz zawsze jest o tym głośno przed albo tuż po wyborach.
No ,nic -trza zakasać rękawy i oddać się relaksującej pracy w ogrodzie
Magda.
No ,nic -trza zakasać rękawy i oddać się relaksującej pracy w ogrodzie
Magda.



